Strona 22 z 26

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 30 kwi 2015, o 08:14
przez Monika
Jeju, kobito, sama się zamęczysz!
Wrzuć na luz. Płakać będziesz, jak się już 'stanie', a że się nie stanie, to inna rzecz. ;)
To tak, jakbyś z domu nie wychodziła, bo gdzieś kogoś samochód potrącił....
Wiem, że łatwo mi tak mówić ale nie możesz sama siebie zagnębić, bo i w takim nastroju do zdrowia i sił będziesz wolniej wracała.
Wirtualnie przytulam. :ymhug:
Oby czas do jutra szybko zleciał, a nasze syrenki z pewnością wybiją Ci z głowy wszystkie smutki. :)

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 7 maja 2015, o 22:50
przez michalinda
Dawno mnie w moim pokoiku nie było. Dzisiejsza wizyta u operatora zaliczona pozytywnie. Utwierdził mnie, że dobrze zrobiłam, bo byłam posiadaczką tak zwanego nowotworu 0 (in situ czyli przedinwazyjnego) dodatkowo w hist. pooperacyjnej okazało się, że atypia rozgościła się nie tyko w trzonie macicy ale także w kanale szyjki. Oczywiście nie omieszkałam podzielić się swoimi obawami związanymi z wypadaniem tego i owego po operacji. Operator stwierdził, że trafiłam na jakiegoś konowała a nie lekarza. Co do wypadania (wiadomo czego) to stwierdził, że takie przypadki zdarzają się także u kobiet z macicą i że nie ma to nic wspólnego z operacją. Najważniejsze, żeby unikać zaparć, które rzeczywiście temu zjawisku wypadania sprzyjają. Aha dostałam też pozwolenie na powrót do pracy, ale poleniuchuję jeszcze do 21 maja (czyli razem prawie 6 tyg.). Mąż na fiku miku jeszcze miesiąc musi poczekać.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 7 maja 2015, o 23:46
przez Monika
Cieszę się, że operator utwierdził Cię w przekonaniu, że dobrze zrobiłaś. Tamten lekarz, to faktycznie jakiś rzeźnik.
Mam nadzieję, że humor u Ciebie już lepszy. Z resztą widać, że spotkanie syrenkowe miało na Ciebie bardzo dobry wpływ. :)
Głowa do góry. :)

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 8 maja 2015, o 21:03
przez michalinda
Miesięcznica.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 8 maja 2015, o 22:47
przez ismena
no i widzisz? wszystko dobre co dobrze sie kończy-w pore wyprosiłaś delikatnie mówiąc tego intruza i teraz b ędziesz miała spokój ze sobą :ymhug: powodzenia i buziaki :x

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 8 maja 2015, o 22:58
przez olikkk
Michalindo i jak po miesiacu ;) Oczywiscie zakladam ze coraz lepiej :-*

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 06:33
przez michalinda
Oliczku, gdyby nie ograniczenia z dźwiganiem, to pewnie zapomniałabym, że miałam operację. Za 2 tyg. do pracy-hip, hip-hura,hura,hura!!!!!!!!!!!!

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 06:44
przez olikkk
No to wspaniale :-bd I poprosze na stałe zatrzymać na buzi ten uśmiech, jaki widziałam w Warszawie :D
Buziaczki na szczęsliwy , całkowity powrót do zdrowia :-*

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 09:22
przez Diara
Michalindo :ymhug: szczęście przyciąga szczęście, więc bądź uśmiechnięta i głowa do góry a choróbska niech idą precz :ymhug:
A na regularne wypróżnianie polecam babkę płesznik
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/d ... 40649.html
takie i zdrowe ziółko, polecam bardzo (zapomnisz co to wysiłek przy załatwianiu). :)

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 12:46
przez michalinda
Diaro, czy dobrze zrozumiałam, że ta babka to są jakieś ziarenka. Jak się je spożywa (na sucho, parzy) i czy w aptece można to kupić?

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 12:51
przez laguna
Hej Michalindo :)
Takie coś znalazłam w necie:
http://pluszdrowia.pl/produkt/babka-plesznik
Tam jest napisane, żeby to zalać i poczekać aż się śluz wytworzy i pić.
W ogóle trzeba dużo pić, jak się tę babkę spożywa.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 13:02
przez michalinda
Śluz-hm brzmi apetycznie, a tak w ogóle to ja za mało piję niestety od zawsze. Niektóre z was mogły osobiście się przekonać, że z jedzonkiem takich problemów nie mam (co było widać na załączonym obrazku) -też tak jest od zawsze.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 9 maja 2015, o 13:04
przez laguna
Jak nie będziesz pić, to błonnik przyniesie skutek odwrotny L-)
A załączone obrazki są bardzo ekstra ładne, rzeczywistość też również :-*

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 19 maja 2015, o 12:05
przez hopeless
Hej Michalindo. Od mojej operacji minęło 5 miesięcy i też zmagam się z różnymi nastrojami. Czasem nadal żal mi pozbycia się macicy, chyba to normalne. Wśród moich koleżanek jestem pierwsza po takim zabiegu więc gdyby nie forum byłoby mi ciężko.
Też doświadczyłam komentarzy od lekarza POZ - kobiety, młodszej ode mnie, na temat utraconej młodości itp. Było mi przykro, ale już teraz o tym nie myślę w tych kategoriach. Wiem co czujesz, też miewam myśli o konieczności operacji, czy dobrze zrobiłam itp. Tak jakbym siebie słyszała. No ale wyjścia innego nie miałam.
Następnym razem postaraj się nie chodzić do przypadkowych lekarzy, sama widzisz, czym to się kończy.
Nie zamartwiaj się na zapas, musi być dobrze!
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 19 maja 2015, o 12:16
przez michalinda
Hopiś, już mi ten grobowy nastrój przeszedł-wyleczyło mnie spotkanie z syrenkami i wizyta u mojego operatora. Staram się nie uprawiać czarnowidztwa. Serdecznie pozdrawiam.

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 19 maja 2015, o 12:19
przez Monika
I tak trzymaj Michalindo. :) To po wszystkich Twoich wpisach, po spotkaniu syrenkowym widać, że nie ma nic lepszego, niż taka 'terapia grupowa'. :)

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 19 maja 2015, o 14:17
przez hopeless
Miło to słyszeć, Michalindo :)

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 17 sie 2015, o 22:11
przez michalinda
Dawno mnie tu nie było, ale niestety muszę wrócić. Niestety po usunięciu macicy tez mogą być problemy, ale ja łudziłam się, że nie będą one mnie dotyczyć. Ale do rzeczy. Będąc na wakacjach, poszłam z chłopakami na basen i złapałam drożdżaki (upierdliwa przypadłość), co spowodowało, że musiałam prywatnie skorzystać z porady ginekologa. Ten mnie zbadał a jak usłyszał, ze miałam usunięta macicę, to stwierdził, że na wszelki wypadek zrobi mi usg. No i zrobił i wykrył dwie płynne cysty na jajniku (większa 4,5 cm). Stwierdził, żebym na razie nie panikowała, ale sprawa jest do obserwacji i za 1,5-2 msc.powtórzyła usg i jeśli będą, to trzeba będzie działać (farmakologicznie lub co gorsza operacja :(( ). Przed operacją usunięcia macicy też na usg wychodziło, że je mam a w w czasie operacji okazało się, że zniknęły, ale mój operator powiedział, że mam skłonność do tego typu przypadłości.I teraz już będę się stresować i modlić, żeby kolejny raz nie wylądować na stole operacyjnym :-ss

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 17 sie 2015, o 22:41
przez ismena
Michasiu wiesz, że śniłaś mi się ostatnio? nie pamiętam w jakiej scenerii i o co chodziło, ale wiem, że miocno blisko byłyśmy. Chyba coś telepatycznie wydedukowałam niestety :(
nie martw się na zapas tym bardziej że to żadna nowość u Ciebie. Po prostu ten typ tak ma . Szykuj się na październik do Poznania-od razu Cię wyleczymy. Tak, wiem, mąż, dzieci itp itd - ale sorry, 2 dni nic nie zmienią na niekorzyść a Tobie zdecydowanie pomogą.

Trzymaj się kochana cieplutko i pilnuj tych swoich "cyst" co by spod kontroli się nie nie wymknęły :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug:

Re: Pogrubione endometrium - 26mm

PostNapisane: 18 sie 2015, o 11:17
przez Marzenka
Widzisz Michalindo,ja jajników nie mam ,ale jest pochwa i srom i też myślałam,że po usunięciu wszystkiego będzie spokój,a tu...ziarnina w pochwie :(
A kiedy dostałam wynik HP okazało się ,że już w obu jajnikach zaczęły tworzyć się cysty,chociaż w czasie operacji absolutnie nie było tego widać.Tulę mocno i tak jak Ismenka pisze,daj sobie trochę radości,jedź na spotkanie syrenek :)