Strona 4 z 11

Re: Przed operacja usuniecia macicy

PostNapisane: 6 sty 2016, o 16:49
przez Xana
Dzięki Vika45 :)
Ja dzisiaj znowu rozkleilam się... Jestem blada...slaba...zdolowana.
Mialam jeszcze zrobic sobie badanie jrwi przed wizytą u lekarza, ake to chyba nie ma sensu. ...
Powiedzcie mi jeszcze, czy kobiety po operacji mocno przybieraja na wadze, czy to zakezy od indywidualnych predyspozycji?

Re: Przed operacja usuniecia macicy

PostNapisane: 6 sty 2016, o 16:55
przez vika45
Są u nas patyczaki, są pulchne. To zależy od genów, trybu życia a operacja chyba na to nie ma wpływu.Jeśli mocno krwawisz to pozbądź się problemu. Życie bez anemii jest lepsze niż kilka kilo więcej czy jakieś drobne problemy z owulacją :x
Spotykamy się w realu i wiemy,że operacja nam pomogła

Re: Przed operacja usuniecia macicy

PostNapisane: 6 sty 2016, o 18:26
przez ismena
Dokładnie. Viki ma rację. Nie bardzo wierzę w to że dodatkowym kg winna operacja. Tak po prostu mamy. 31 lat temu wazylam 49 kg teraz. 30 wiecej....... I lat i kg ;)

Re: Przed operacja usuniecia macicy

PostNapisane: 6 sty 2016, o 19:18
przez maria
Xano. Viki ma rację że operacja nie ma wpływu na nadwagę ja po operacji schudłam 10 kg, a po co masz się męczyć Ismenko też tak mam chodzi o wagę :)) kiedyś byłyśmy młode piękne i smukłe teraz tylko I mi zostało :(( :)) pozdrawiam

Re: Przed operacja usuniecia macicy

PostNapisane: 7 sty 2016, o 16:13
przez Xana
Dzięki za te informacje:)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 8 sty 2016, o 22:28
przez olikkk
Witam Cię Xano po dłuższej przerwie :ymhug:
Widzę, ze Twoje problemy nadal nie zostały rozwiazane =((
Mam nadzieję, że mobilizacja ze strony Syrenek pomoże Ci wziąć się za sobie solidnie :x
Tego Ci życzę i cieszę się, że jesteś z nami :-*

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 8 sty 2016, o 22:56
przez moniks
Zgadzam się z tym co napisała Vika45 operacja raczej nie ma wpływu na wagę ja przed operacją ważyłam 43kg po 40 a teraz wróciłam do swojej dawnej wagi :) to wszystko zależy od organizmu i trybu życia oraz od samego nastawienia do tego problemu,// badania krwi powinnaś zrobić tym bardziej że z tego co wyczytałam to masz anemie o to co powiedzą inni nie jest istotne bo to nie ich dotyczy ja wiem że czasem zaboli to co ktoś powie na temat decyzji ale kto nie miał takiego problemu takiego poważnego dylematu nie zrozumie.
Zdrowie najważniejsze a decyzja należy do ciebie
xana powodzenia

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 8 sty 2016, o 23:49
przez 5anioleczek5
witaj Xseno właśnie prześledziłam twój
wątek masz dużo wątpliwości jak każda z nas i trudną decyzję do podjęcia właściwie juz ci wszystko pisały syrenki
ja nie przytyłam a wręcz schudłam kilka kilo,po operacji teraz wracam do wagi przed operacją, myślę ze to sprawa indywidualna zależy do wielu czynników
-skłonności do tycia
-przemiany materii
-aktywności fizycznej
-odżywiania itp
co chodzi o ból krzyży to miałam silne przed , a teraz też mam , ale to wina kręgosłupa
skolioza, przepukliny zwyrodnienia rotacja kręgów i takie tam
a co chodzi o swere intymną to i z wiekiem zmienia się wszystko , a sex nie jest najważniejszy schodzi na dalszy plan i potrzeby się zmniejszają u mnie jest inaczej, ale nie jest jakoś gorzej to bardzo indywidualna sprawa , dużo zależy od nastawienia
ja jestem szczęśliwą młodą mężatka z 4 miesięcznym stażem i nie mamy z tym problemów mimo operacji
tak ze głowa do góry ,przemyśl raz jeszcze i nie ma co się męczyć powodzenia :)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 00:41
przez Xana
Witam Was serdecznie :)!
Nie zdajecie sobie sprawy, jakim jestescie dla mnie wsparciem.
Olikkk, dziękuję za przeniesienie postów. Gubię się tu jeszcze:)))
Tak, mam rozterki, a wlasciwie mialam. Juz powiedzialam sobie "dość ". Podjelam decyzję. ...nie da sie tak żyć. Jedna wielka męka. ... Mam jedynie drobne pytania, ale będę je dozowac , bo nie chcę Was zameczac.
Jak tak czytam Wasze posty to najzwyczajniej w świecie Wam zazdroszczę, że macie to za soba.
Az mi sie wierzyc nie chce, ze po wszystkim wraca energia... dla mnie to jskby abstrakcja! Ja juz w pewnym momencie tlumaczylam sobie, ze to juz wypalenie zawodowe.... ale obaerwujac Was i osoby ktore znam osobiscie to widze, że to jednak nie jest wypalenie.
Nie wiem czy Wam pisalam, ale w zeszlym roku lekarz ogolny powiedzial mi, ze wiele moich problemow zdrowotnych skonczyloby się po operacji.... Boze! Jak ja bym chciala!!!
Teraz tez piszac tutaj, jestem w trakcie @ i slaba jak nie wiem co.... blada...nez energii.. . Gdybym mogla wziąć jakieś tabletki z.zelazem ...ale niestety.... żołądek nie daje sobie z nimi rady.
Także Drogie Syrenki!
Decyzje podjęłam! To jest pierwszy krok. Teraz wizyta (muszę sie umowic) i dalej to juz bedzie szlo....:)
Pozdrawiam Was srrdecznie:)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 10:11
przez olikkk
Xana napisał(a):Az mi sie wierzyc nie chce, ze po wszystkim wraca energia... dla mnie to jskby abstrakcja!


Xano jeśli skończą się problemy z bólami, anemią, krwotokami i ciagłą niedyspozycją, to nie dziw się, że wraca energia :ymsmug:
Jasne, że po operacji trzeba przejść okres trudny, ale my kobiety jesteśmy zaprawione w bólach, to te również jesteśmy w stanie znieść, żeby odzsyskać spokój i zdrowie :-)
Czego Ci mocno życzę :-*
Jeśli chodzi o wagę, to w moim przypadku jest na stałym poziomie i nic się zmienia pomimo plasterków HTZ ;)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 10:25
przez maria
Xano będzie dobrze :-bd :kolobok_air_kiss:

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 19:05
przez 5anioleczek5
Xana co chodzi o anemię to żeby się wzmocnić i podnieść hemoglobinę ja piłam codziennie szklankę świeżo wyciśniętego soku z marchwi ,jabłko, burak ćwikłowy i troszkę korzenia świeżego imbiru nieraz dorzuciłam cząstke grejfuta czy pomarańcza i bardzo szybko można się wzmocnić i jeszcze kupiłam w zielarskim sok z pokrzywy i też codziennie piłam kieliszek tak robiłam przed operacja i po operacji jak minął jakiś czas
dobrze że podjęłaś już decyzję , bo ile można się tak męczyć , powodzenia i wytrwałości %%- :ymhug:

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 19:22
przez Xana
Powiedzcie mi... szczepilam się w lipcu i w sierpniu 2010 , będąc w czerwcu po zaswiadczenie o szczepieniu bylam przekonana , że odebralam 3 szczepionki. Okazalo sie, ze odebralam tylko 2. Wiec z marszu dostalam 3 szczepionke- czerwiec 2015. Czy taka sytuacja wskazuje, ze to szczepienie jest wazne?

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 20:01
przez vika45
najlepiej zrób przeciwciała będziesz wiedziała czy masz odporność i taki papier przyda się na oddziale :)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 9 sty 2016, o 20:29
przez maria
Xano ja szczepiłam się 2011 i też wzięłam tylko 2 dawki a przed operacją nic nie mówili że mam zrobić jakieś badania ;)

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 15 sty 2016, o 18:12
przez pepe
...

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 15 sty 2016, o 22:57
przez olikkk
Xano popieram Viki :-)
Też miałam nietypową sytuację z terminami szczepień, dlatego robiłam badanie kontrolne na odporność i okazało się, że nie mam :-(
Musiałam od nowa przejśc procedurę szczepiania :-??

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 16 sty 2016, o 01:46
przez Xana
Ok :). Tak właśnie zrobię, na wszelki wypadek. Dzieki:)
A co do samego usuniecia miesniaka... nie wiem... zanim sie pojawil tez mialam bolesne i obfite miesiączki.
Widzicie...to tak jest... jak czlowieka cos złapie np. ból. .. "potop" itp. to decyzja jest szybka. Jak jest ok czyli nic nie boli, nie leci itp. to zaczyna sie wahadełko... A moze nie isc...a moze sam miesniak...
Tylko, że u mnie w cyklu tych dni -takich fajnych czyli bez problemow jest niewiele...policzylabym na palcach.
I to mnie naklania do decyzji... choc przyznam Wam się, że nachodza mnie różne ciezkie myśli. .. czyli chyba zaczynam sie bać.

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 16 sty 2016, o 12:00
przez dminicka
Xano witaj :)
Pozwole sobie na kilka slow w Twoim watku, bo sprowokowalas mnie do wspomnien. ;;)
Mialam wlasnie 44 lata, kiedy gin na moje uwagi, ze mam dlugie i obfite miesiaczki oraz krotkie okresy dobrego samopoczucia ( bo wlasciwie zawsze bylam PRZED okresem :D ), po badaniu , stwierdzil, ze natychmiast powinnam usunąc caly narząd.
Byl to dal mnie szok, nie spodziewalam sie, ze wypisze mi od razu skierowanie do szpitala...
"Starsze" dziewczyny z tego Forum pamietaja, ze zawsze bylam zwolenniczka sprawdzenia diagnoz u innych lekarzy, aby nie kierowac sie tylko jedna opinia.
Wtedy zrobilam wlasnie to samo: roztrzesiona i niepewna pognalam do innego ginekologa, a ten spokojnie mi wyjasnil, ze 80% kobiet boryka sie z mięsniakami, ze wplywaja one na obfitosc krwawienia, ze prawie nigdy nie uzłosliwiaja sie. Wcale nie uwazal, ze powinnam natychmiast poddac sie operacji- tak jak pisalam, mialam wtedy dopiero 44 lata :)
No coz...mialam więc dwie , zupelnie skrajne diagnozy. $-) Coz mądrego moglam zrobic? Poszukalm trzeciego ginekologa- endokrynologa i, bogatsza o wiedze, czekalam na kolejna diagnozę.
Juz sie streszczam, aby nie przynudzac:
trzeci gin kazal mi zrobic badanie hormonow, przepisal kuracje , bo mimo, ze miesiaczkowalam, w wieku 40+ juz obniza sie wydzielanie hormonow.i kobiety nawet o tym nie wiedzac, sa juz w okresie klimakteryjnym.
Umowilam sie ze swoim ginekologiem, ze operacji poddam sie w momencie, kiedy uznam, ze dolegliwosci sa juz dla mnie zbyt uciązliwe. Stalo sie to 10 lat pozniej :)
Nadal biore HTZ, nie odczulam zadnych psychicznych problemow po operacji. Fizycznie - o czym kazda z nas wie- poczulam sie o niebo lepiej. Nawet seks byl lepszy, bo przestalam sie zastanawiac, ze cos tam mi rosnie w srodku /:)

To tyle moich wspomnien- mam nadzieje, ze odrobine pomoga Ci w podjeciu decyzji.
Pozdrawiam

Re: Doradźcie!

PostNapisane: 16 sty 2016, o 15:27
przez Xana
Dziękuję Ci za to co napisalas:). Na pewno zadzialao na mnie na plus... czyli ze jednak powinnam pojsc.
Ja tez pognalam do drugiego gin. , oczywiscie to bylo hakies 5 lat temu jak sie dowiedzialam , ze mam miesniaka i jaka opcja wchodzi w grę. Uslyszalam doslownie wszystko to samo co mowil pierwszy gin.
Bralam tabletki hormon. , plastry. ...niestety , wszystko to wplywalo na mnie niekorztstnie. Walczylam z głową przez rok od odsuniecia tabletek i plastrów . Wiec ta opcja odpada.
Wkladka? Obydwaj lekarze stwierdzili , ze w moim przyoadku to moze byc strata pieniedzy i nie daja mi pewnosci, ze sie przyjmie.
Także wszystkie inne opcje jak widzicie nic nie daja.
A piszecie, ze czujecie sie lepiej po... i takie okreslenia mnie wzmacniają. ..czyli jak piszecie , że "o niebo lepiej", "swietnie", i inne. To mnie przekonuje, ze muszę cos zrobić.
Tylko widzicie, ja mam cos tskiego , ze chwilami sie dodatkowo nakrecam. Nachodza mnie myśli, że moze wyjdzie cos po drodze... ze jak cos innego sie przyplacze... i tak jak pisalam wcześniej. ..robi sie wahadełko.
Ale jak na razie mimo tego wahadelka i przy Waszym wsparciu oraz dwoch kolezanek, ktore są po... jestem nastawiona na to iż pójdę i zrobię porzadek.
...i żyję nadzieja na lepsze sanopoczucie:)
A z tymi myślami i roznymi wizjami będę musoala sobie jakos poradzić przy Waszym wsparciu:), bo w domu juz mnie nie chca sluchac;)))
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jak będziecie mialy mnie dość i mojego marudzenia to mówcie wprost:))))
Pozdrawiam!