Strona 7 z 7

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 3 lut 2016, o 09:51
przez ewikaa
Konwalio ,nie rób sobie badan po miesiącu ,bo to za wcześnie ,potrzeba wiecej czasu na poprawę ,najbardziej skuteczny wg mnie jest Sok z pokrzywy z apteki ,około 20 zł za buteleczkę ,mnie też bolał żołądek ,a brałam Sorbifer durules ,pół godziny przed pierwszym posiłkiem .Moja lekarka rodzinna tak określiła stan ciągłej anemii przy mięśniakach cyt.NIE NAPEŁNISZ DZIURAWEJ BUTELKI :( ,bo to obfite @są przyczyną takiej anemii.pozdrawiam i wytrwałości życzę :x

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 8 lut 2016, o 23:10
przez olikkk
Wobec tego życzę Ci Konwalijko żeby leki przyniosły poprawę wyników :-*

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 paź 2017, o 18:06
przez konwali@
Witajcie :ymhug:
Najwyższy czas odświeżyć mój wątek i napisać kilka słów co u mnie.
Z góry przepraszam za tak długą nieobecności, ale złożyło się na nią wiele sytuacji.
Nadal jestem krewetką. Aktualnie jestem w trakcie oczekiwania na zabieg. Ma to być zabieg usunięcia mięśniaków, ale wszystko "wyjdzie w praniu" podczas zabiegu, jaki będzie jego zakres. Na obecną chwilę mam ustalony wstępny termin zabiegu na listopad tuż po @. Po 17.10 mam przyjść do lekarza prowadzącego na kontrolę i umówić się na wizytę z anestezjologiem.
Zobaczę co będzie i jak będzie, mam nadzieję, że dobrze będzie ;)
Pozdrowienia dla wszystkich :-*

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 paź 2017, o 23:18
przez olikkk
Konwalijko :ymhug: jak miło znowu Cię widzieć :x
Wreszcie po latach błąkania się po lekarzach trafiłaś na kogoś, kto podjął decyzję o konkretach :-bd
Mam nadzieję, że uda się wyłuszczyć mięśniaki jak kilku tu obecnych Kobietkom, którym udało się zachować macicę :x
Bardzo Ci tego życzę i z niecierpliwością będę czekała na dalsze wiadomości od Ciebie ;;)
A tymczasem cieplutko Cię pozdrawiam i mocno przytulam :ymhug:
Powodzenia :kolobok_give_heart2:

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 00:34
przez konwali@
Witam powinnam już dawno napisać co u mnie, a więc:
jestem po zabiegu 6 m-cy. Lekarz przekładał mi ciągle terminy aż w końcu się doczekałem. Operacja była dość skomplikowana, usunięto mi ponad kilogram mięśniaków, do tego torbiel endometrialną i zrosty. Macica i jajniki pozostały. Wyniki histopatologiczne ok. Myślałam, że doktotek usunie mi trzon macicy, On jednak jest bardzo przeciwny jeśli chodzi o tak radykalne zabiegi. Dodam, że mój największy mięśniaki był złożony z dwóch 8 cm i 7 cm, łącznie 15 cm i kilku mniejszych. Usłyszałam po zabiegu, że była to "koronkowa robota" trwająca 5 godzin.
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo zdrowia.

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 08:47
przez Aneczka15
Witaj Konwali, wow! Rzeczywiście dużo tego uhodowalaś, szacun dla lekarza:) Ja jestem tuż przed. Serdecznie pozdrawiam i cieszę się, że u Ciebie wszystko jest dobrze:)

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 09:15
przez olikkk
Konwalijko wreszcie 🙏
Po tylu latach męczarni znalazł się ktoś, kto zajął się Tobą na serio :-bd
A powiedz jak się teraz czujesz ?
Czy odczuwasz znaczną poprawę stanu zdrowia ?
Mam taką nadzieję :kolobok_yes:
Ale miałaś tego badziewia w sobie =((
Dobrze że już po wszystkim :kolobok_dance3:
Przytulam Cię mocno :ymhug: :-*

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 11:20
przez konwali@
olikkk napisał(a):Konwalijko

A powiedz jak się teraz czujesz ?
Czy odczuwasz znaczną poprawę stanu zdrowia ?
Mam taką nadzieję :kolobok_yes:
Ale miałaś tego badziewia w sobie =((
Dobrze że już po wszystkim :kolobok_dance3:
Przytulam Cię mocno :ymhug: :-*

Krysiu też się z jednej strony cieszę, że jestem po zabiegu, choć ciężko go zniosłam (duża utrata krwi).
Jednak po zabiegu dowiedziałam się, że mam endometriozę i to chyba najbardziej mnie podłamało. Szczerze powiem, że podczas @ cierpię tak jak kiedyś, teraz wiem, że to nie była wina mięśniaków tylko endometriozy. Takie jest życie trzeba wszystko zaakceptować i przeżyć. Kto nie choruję na endometriozę nigdy kobiety z tą chorobą nie zrozumie.
Z drugiej strony może uda mi się z macicą doczekać menopauzy a jak nie to będzie co ma być.
Mimo wszystko nie jest tak źle, są gorsze choroby.
Pozdrawiam Was wszystkie :ymhug:

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 18:35
przez Marzena17
Konwalijko witaj :kolobok_curtsey: Męczyłam się 6 lat z powodu krwotocznych miesiączek. Mam nadzieję, że u Cb nie jest tak źle. Tyle się nacierpiałaś i oby było lepiej. Dostałam hormony na te miesiączki i przez 1rok i 4 miesiące moja macica powiększyła się z 8cm do 15/12/11cm.Jestem po zabiegu usunięcia macicy i jajników trzy tygodnie temu i powoli wracam do zdrowia. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia. :-h :kolobok_heart:

Re: Mięśniaki podsurowickowe - Konwali@

PostNapisane: 15 cze 2019, o 21:45
przez olikkk
A miałam nadzieję, że po operacji już wreszcie masz spokój z bólem =(( Tyle cierpienia i ból nie zniknął =((
Czy na to dziadostwo nie ma sposobu ? :kolobok_cray2:
Konwalijko mocno Cię przytulam i życzę, żeby mimo wszystko udało się ten problem pomyślnie rozwiazać 🙏💋