Kochane właśnie wczoraj wróciłam ze szpitala i już jestem po operacji. Bardzo Wam wszystkim Kochane Kobietki dziękuję za wsparcie, wszelkie sugestie i to Wasze bycie. Tak się złożyło, że trafiłam do szpitala wcześniej niż planowano ( zabieg miał być dopiero w styczniu), przyczyną było zatrzymanie moczu właśnie przez guza, które nawróciło. Ogromnie się cieszę, ze się udało, a to naprawdę cudem udało się mięśniaka wyłuszczyć. Ja byłam pewna, ze to niemożliwe. Tym bardziej jestem pod wrażeniem, jak to wszystko może się zmieniać, modlitwa, wsparcie, wzajemna życzliwość są nieocenione. Za to Wam wszystkim z serca dziękuję.
Teraz muszę dojść jakoś do siebie... będę pewnie częściej zaglądć, bo bardzo mi pomogłyście:)