Strona 1 z 12

Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 18:39
przez malkaziu63
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,118994026,146523167,Re_Czeka_mnie_operacja.html?wv.x=2

23.08.13, 18:57
Za tydzień czeka mnie operacja. Dowiedziałam się, że mam torbiela na jajniku i mięśniaka gładko komórkowego macicy. Boję się strasznie operacji. Nie wiem co mnie tam czeka. Czy po takiej operacji są jakieś naświetlania. Dla mnie ta wiadomość to jak wyrok. Proszę mi coś na ten temat powiedzieć.

23.08.13, 22:20
...Boję się przeokropnie. Moja mama tez miała mięśniaki i później jeszcze naświetlania. Zmarła 4 lata temu. Moja cytologia wyszła, że nie mam komórek rakowych, ale boję się strasznie...Buziaczki...

24.08.13, 16:11
...A jak cytologia wychodzi, że nie ma komórek rakowych to nie ma raka czy to nie ma znaczenia. Przepraszam, że tak się wypytuję ale mam obawy.

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 19:22
przez malkaziu63
Proszę odpowiedzcie mi na moje wątpliwości. Cały czas płaczę i nic mi się nie chce robić. Jestem w bardzo kiepskim nastroju. Boję się szpitala...Pozdrawiam was kochane serdecznie...

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 19:37
przez ismena
Kochana spokojnie, będzie dobrze :ziewczymy zaraz sie pojawia ja tez zajrze . Głowa do gory i nie płacz.

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 19:38
przez laguna
Czesć Malkaziu, nie za bardzo znam się na medycynie, ale w necie znalazłam mniej więcej taką informację odnosnie wiarygodnosci badania cytologicznego:

Czy wynik cytologii może być fałszywy?

Niestety, może. Zdarza się, że np. próbka do badania jest źle pobrana (nie ze wszystkich miejsc szyjki macicy) i wtedy wynik jest prawidłowy, chociaż w szyjce macicy już powstają zmiany przednowotworowe, a nawet nowotworowe. Na szczęście nie są to częste przypadki i wyniki cytologii z reguły są wiarygodne.

Także Malkaziu, główka do góry, nie zamartwiaj się i nie płacz, bo życie przed Tobą. Przejdziesz zabieg i wrócisz do zdrowia, a pogodne nastawienie z pewnoscią Ci w tym pomoże :)
Sciskam mocno :ymhug:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 20:58
przez malkaziu63
Dziękuję ślicznie za wsparcie, bo zostałam z tym problemem sama. Czy po takiej operacji wycinek idzie do analizy i jak długo się czeka na wynik? Czy taki mięśniak może być złośliwy? Pozdrawiam serdecznie i ściskam.

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 20:59
przez cios
Maziulko witaj. Szpital nie jest taki straszny. Ja wiem, Ty miałaś bardzo bolesne doświadczenia i przeżycia związane z chorobą mamy ale naprawdę strach ma wielkie oczy, niejedna z nas tak myślała a skończyło się na szybkim pobycie i do domciu. Z tobą tez tak będzie. Trzymaj się kochana i trzymaj się nas a na pewno będzie dobrze. Poczytaj sobie różne wątki bo tu skarbnica wiedzy jest wszelakiej i pytaj a my w miarę możliwości na wszystkie pytania odpowiemy. I nie zamartwiaj się na zapas i nie czytaj dr gogle bo to nie ma sensu tam każda choroba to rak albo stan przedrakowy....A to, że ktoś w rodzinie zachorował na tę właśnie chorobę to oznaka, że należy wzmóc czujność ale wcale nie oznacza, że na cos podobnego zachorujesz. Buziole i już zaciskam palce

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 21:01
przez cios
Po operacji zawsze jest analiza pobranych tkanek. Na wynik czeka się około 2-3 tygodni i to jest chyba dość trudny moment ale nie ma się co martwić na zapas, operacje zrobić muszą i na wynik tez musisz poczekać.

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 21:13
przez malkaziu63
Witaj Ciosunio!!!!!!!! Dziękuję kochana za wsparcie...Nie wiem na razie o co mam się pytać, ponieważ mam taki mętlik w głowie...Całuski przesyłam i ściskam serdecznie... :kolobok_heart: :kolobok_heart:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 21:16
przez cios
Pytaj o wszystko. Ja tu nie znam się na wszystkim na szczęście ale jestem największa gadułą więc na pewno będę się często odzywała ;) ;)

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 21:23
przez ismena
Witaj Malkaziu, teraz mogę już normalnie pisać, wtedy jechaliśmy samochodem i z ledwością udało mi się te kilka słów drapnąć. Nie umiem z telefonu pisać.

Ja też jestem przed operacją, gorzej, ja nawet nie wiem czy będę miała i kiedy, w ogóle co mnie czeka i nikt tego nie wie, albo nie chce wiedzieć. A szczerze mówiąc chciałabym już to mieć za sobą tzn. jeżeli ciąć to ciąć, a jeżeli nie, to nie. I już, prosta sprawa.

Nie martw się, wierz mi, że strach ma tylko wielkie oczy. Mam koleżankę, z którą pracuję, i tej dziewczyny dopiero nie rozumiem. Ma torbiel na jajniku wielkości renklody, czuje ją pod palcami (jest szczupła). Ma kawałek jednego jajnika, kawałek drugiego, zaawansowaną endometriozę, chorobę hachimoto, problemy z tarczycą - i co? I nic. Nic nie robi, po prostu NIC - powiedziała że nie da sobie nic wyciąć i już, kiedyś podobno nawet zwiała prawie ze stołu. A lekarze są zgodni - do czasu, siedzi na tykającej bombie zegarowej, na bombie z odbezpieczonym zapalnikiem. Ale to nic - ona sobie nie da wyciąć i tyle. Ma 42 lata, jedno dziecko i pewnie więcej nie będzie miała bo nawet gdyby chciała to w tym stanie nie donosi ciąży. Ale wyciąć sobie nie da. I co? uważasz, że tak lepiej? udawać że nic się nie dzieje? Ty jesteś na etapie leczenia - wytną, zagoi się i będziesz żyła długo i szczęśliwie. A stres - pewnie że jest stres, kto się nie boi ten jest głupi albo bez wyobraźni. Przepraszam, że tak mówię ale tak myślę, tak myślę o tej mojej koleżance bo ona wie lepiej, bo ktoś jej powiedział, bo wyczytała, że...
Trzeba zrobić co się da, żeby chronić swoje życie i zdrowie. A wyników też się nie bój, nawet jak wyjdę nie takie jak trzeba to są dalsze sposoby i metody leczenia. I wszystko będzie dobrze. A dziewczyny tutaj tylko Ci to potwierdzą - grzechem jest się nie leczyć, a reszta.... no cóż, nie na wszystko mamy wpływ, ale Ponoć NADZIEJA umiera ostatnia.

Trzymaj się, będzie dobrze, ja we czwartek mam łyżeczkowanie i też będę w zawieszeniu przez 2-3 tygodnie co oni tam znajdą.

Sciskam Cię bardzo mocno :x :x :ymhug: :ymhug: :ymhug:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 21:56
przez malkaziu63
Witaj Ismenko!!! Czytałam z zainteresowaniem co napisałaś o swojej koleżance i jestem przerażona tym faktem...Nie wiem dlaczego tak ludzie podchodzą do tych tematów...A my Ismenko jedziemy na tym samym wózku...ja w czwartek mam się wstawić do szpitala i ty również... będę myślami z Tobą...mam takiego pietra, że szkoda mówić, ale cieszę się, że spotkałam takie forum, gdzie wszystkie mamy ten sam problem...pozdrawiam i buziaczki przesyłam... :kolobok_bye:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 22:16
przez olikkk
Malkaziu jest nas sporo, jedne już po operacji, inne przed, na jeszcze inne czekamy, aż wrócą ze szpitala i zawsze ktoś jest obok, a wtedy dużo łatwiej uporać się z własnymi troskami :) Ty też dasz radę, zobaczysz :)
Życzę Ci uśmiechniętej buzi, po wylanych łezkach :-*
A wiesz, że mamy wątek Łezki , która też ciągle płakała przed operacją ? Już ponad dwa lata minęły jak była operowana i śmiga radośnie na rowerku po całym kraju i za granicą :) Ty też będziesz to wspominała razem z nami, zobaczysz :x

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 24 sie 2013, o 22:45
przez malkaziu63
Dziękuję kochana przyjaciółko za tak wspaniałe wsparcie...Nie wiem jak mam wam dziękować...jesteście wszystkie kochane...Na pewno to zrobię i pogadam z wami...Buziaczki... @};- @};- @};-

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 00:54
przez Diara
Kochana Malkaziu :)
Zrozumiały jest Twój strach i przerażenie co to będzie, ale poczytaj sobie nasze forum i myślę, że chociaż troszeczkę się uspokoisz. Każda z nas coś tam miała przerażającego a często kończyło się na strachu. A nawet jak było gorzej, to dzielnie kobietki sobie radziły i radzą. Przykładów mnóstwo. Więcej wiary i nadziei Ci życzę. Ja w skrócie Ci powiem, że też kiedyś dawno temu miałam torbiel i po leczeniu sama się wchłonęła, później mięśniaków całe mnóstwo (w tym 3 wielkości operacyjnej) i jestem po operacji i po kłopocie, a stanów przedrakowych miałam dwa (na jelitach) i też się bałam i boję nadal, bo moja mama zmarła właśnie na raka jelita grubego (mając 55 lat) i powiem Ci, że wszelkie choroby są potęgowane stresem, więc postanowiłam sama sobie tego stresu nie dokładać, dlatego podstawa to badania i jeszcze raz badania i słuchać ludzi z pozytywnym nastawieniem do życia. A takich tu w Syrenkowie bardzo dużo.
Ściskam Cię mocno i głowa do góry. Będzie dobrze. :ymhug:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 01:54
przez malkaziu63
Witaj Diaro!!! Dziękuję za miłe słowa i za wsparcie...jesteście wszystkie kochane...trzy miesiące temu jak poszłam do ginekologa stwierdzono u mnie tylko torbielą...Dostałam jakieś lekarstwa i na ponownym usg wykazało, ze jeszcze go mam. Przepisano mi inne lekarstwo i po miesiącu miałam przyjść do kontroli...Znów usg wykazało, że się nie wchłonął tylko się trochę powiększył a dodatkowo dowiedziałam się przy skierowaniu do szpitala, że mam mięśniaka...Informacja ta była dla mnie zabójcza...Cytologia wyszła dobra, więc się cieszyłam a tu taki nóż w plecy...nie śpię po nocach i tylko rozmyślam...boję się operacji i co dalej????? Całuję Cię kochana Diaruniu i mocno ściskam za wsparcie mnie psychiczne... (*) @};- :kolobok_heart:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 08:09
przez malkaziu63
Witam Karmagulo. Jestem wdzięczna za te wsparcie...mam niepewność co mnie tam czeka i jak przejdę ten niby zabieg...Jestem psychicznie bardzo słaba i to mnie przeraża, ale wiem, że mam takie przyjaciółki, które dają mi wsparcie...Buziaczki przesyłam... :kolobok_sun_bespectacled: Miłego dzionka życzę... :kolobok_heart: @};- :kolobok_heart:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 08:41
przez Diara
Witaj Malkaziu
Naprawdę nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze. Jeśli jesteś słaba psychicznie, to dobrze byłoby z jakąś Syrenką oko w oko porozmawiać, albo w ogóle mieć kogoś takiego w realu do wyrzucenia z siebie tego co Cię trapi. W Syrenkowie nie zostawimy Cie samej, ale ważne jest też wsparcie w realu. Ja w swoim otoczeniu mam już chyba kilkanaście Syrenek i zanim poszłam na operacje to już byłam nieźle zorientowana co i jak. A potem trafiłam na to forum i bardzo się z tego cieszę, bo wiem, że nie ma głupich pytań, na każde dostaniesz odpowiedź. Tylko pytaj i się nie denerwuj. Ja ze swoimi mięśniakami chodziłam jakieś 10 lat (mięśniaki to prawie zawsze zmiany niezłośliwe tak samo jest z torbiele kobietki) mają je w różnym wieku. Zrobią badania tego co wytną, a wyniki będą ok. Więcej optymizmu. Nie można każdym guzem się tak martwić, to brzmi groźnie, ale takie nie jest.Pozdrawiam. :ymhug:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 09:04
przez laguna
HEJ,
Trudno się nie zgodzić z dziewczynami. Też uważam, ze najgorzej, to udawać, że nic się nie dzieje i hodować torbiele, czy inne ustrojstwa. Problem zaczyna się potem, jak taka torbiel weźmie się i skręci, albo pęknie - u mnie tak było i nikomu nie życzę takich "atrakcji".
Pewnie, że większosć zmian jest łagodnych, ale pewnosć to daje badanie hp. Dlatego Malkaziu, główka do góry, smiało w czwartek zasuwaj do szpitala, bo im szybciej ci wytną to, co trzeba, tym szybciej będziesz to miała za sobą, a potem będzie tylko lepiej.
Buziak dla Ciebie wielki :-* :-*

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 09:32
przez malkaziu63
Nie wiem jak wam kochaniutkie dziękować za te wszystkie pozytywne uwagi i doping...jestem szczęśliwa, że znalazłam was moje kochane syrenki... :) Pozdrawiam was serdecznie i przesyłam mocne całuski :ymhug: oraz ściskam bezgranicznie...Te wszystkie wasze uwagi wezmę sobie do serca :kolobok_heart:

Re: Malkaziu63-torbiel na jajniku i mięśniak gładkokomórkowy

PostNapisane: 25 sie 2013, o 09:41
przez ismena
No i tak trzymaj Malkaziu, póki co jest piękna niedziela więc wykorzystaj to aby nabrać pozytywnej energii :x :x