Witam Syrenki,
chyba mam za dużo czasu bo myślę i myślę i myślę
I jest mi strasznie dziwnie
Czy to na pewno właściwa decyzja?
Przeglądam archiwum Syrenek, szukam sama nie wiem czego po innych stronach, i już sama nie wiem czego chcę ..aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
Przecież morfologię mam już prawie dobrą (4 tygodnie łykania żelaza wystarczyło), tak na prawdę oprócz dwóch małych mięśniaków i tego stwora na szyjce nic się u mnie nie dzieje, cytologia ok. Kurcze, wiem, powiecie głupia babo czego ty tak właściwie chcesz? Ale ja sama nie wiem
Tak, wiem, nikt bez powodu nie proponowałby mi takiego rozwiązania, wiem, decyzję już podjęłam, wiem też, że wszyscy moi bliscy by mnie zakrakali gdybym zaczęła zmieniać zdanie, dlatego piszę tutaj. Wiem, że tu nikt na mnie nie nakrzyczy. Ale chyba mało gramatycznie mi to pisanie wychodzi
Ech, życie. Wydaje mi się że jestem na luzie i nic mnie nie rusza a tak na prawdę to czuję się jak bym miała wodę zamiast mózgu.
I jeszcze cały dzień dzisiaj brzuch na dole mnie doskwiera- jakieś kłucia, uczucie kamieni, jakby mi ktoś pięścią przyłożył. Nie wiem czy to ze strachu?
Ale przecież się nie boję, jest mi tylko cholernie źle.