Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

jaga napisał(a):

hugnonot napisał(a):Czy noga jest wtedy odwiedziona w bok? Może to być więzadło lub ścięgno lub zrost. U mnie na ból taki właśnie dziwny pomaga suplementacja D3 + Mg, po tygodniu suplementacji jest różnica jak tylko odstawię ból wraca.

Ból już jest mniejszy . Nie zniknął zupełnie, ale na prawym boku już mogę leżeć.

Super, pewnie wysięk i stan zapalny. Jak schodzi to najważniejsze.

Jaga oby szło ku lepszemu!

Huguś mi tylko chodzi o to czy poziom hormonów jest większy w HTZ czy antykoncepcji

Anita71 napisał(a):Huguś mi tylko chodzi o to czy poziom hormonów jest większy w HTZ czy antykoncepcji

zależy pd środka i formy podania, ale prawie zawsze w antykoncepcji wyższe.
np. plastry Systen 50 to 50 mikrogramów a plastry antykoncepcyjne Evra 600 mikrogramów
tabletki trochę inaczej

hugnonot napisał(a):

Anita71 napisał(a):Huguś mi tylko chodzi o to czy poziom hormonów jest większy w HTZ czy antykoncepcji

zależy pd środka i formy podania, ale prawie zawsze w antykoncepcji wyższe.
np. plastry Systen 50 to 50 mikrogramów a plastry antykoncepcyjne Evra 600 mikrogramów

Różnica ogromna W jaki zatem sposób, w PRAKTYCE, lekarze decydują, czy tej pani przepisać 50, czy 600 mikrogramów, skoro zazwyczaj nie zlecają badań poziomu hormonów przed rozpoczęciem ich podawania

jaga napisał(a):

hugnonot napisał(a):

Anita71 napisał(a):Huguś mi tylko chodzi o to czy poziom hormonów jest większy w HTZ czy antykoncepcji

zależy pd środka i formy podania, ale prawie zawsze w antykoncepcji wyższe.
np. plastry Systen 50 to 50 mikrogramów a plastry antykoncepcyjne Evra 600 mikrogramów

Różnica ogromna W jaki zatem sposób, w PRAKTYCE, lekarze decydują, czy tej pani przepisać 50, czy 600 mikrogramów, skoro zazwyczaj nie zlecają badań poziomu hormonów przed rozpoczęciem ich podawania

Bardzo prosty wszystkim po histerektomii przepisują 50 mikrogramów i już. Jak komuś nie pasuje to zmieniają na inny niewiele się różniący. Te 50 mikrogramów jest po to żeby nie było objawów wypadowych, a ryzyko czegokolwiek (np. sprawnego działania umysłu ) było małe.
600 mikrogramów jest w plastrach antykoncepcyjnych dla kobiet, które narządy mają. Anita zapytała o różnice to podałam.
Teoretycznie to powinni zrobić badania poziomu hormonów przed operacją, po operacji, podać odpowiednią dawkę i sprawdzić jaki jest poziom w organizmie. Teoretycznie...
(Teoretycznie to ja jestem długonogą 18-letnią blondynką

O matko! Ogrom różnicy!

Dziewczyny, jak wygląda pierwsza wizyta u gina po operacji? Naciska brzuch? Robi USG dopochwowe?

I mam jeszcze pytanie z przyjemniejszej beczki - przez kilka ostatnich sezonów gorliwie chodziłam na zajęcia aquaaerobiku. Intensywność ćwiczeń na zajęciach jest dość spora, ale instruktorka ciągle powtarzała, że każdy ćwiczy w swoim tempie. Nasza grupka to głównie babeczki 40+, z przewagą 60+. Wszystkie sobie chwalą, bo woda odciąża stawy, a fajnie można się rozruszać i przy okazji ćwiczeń zrobić hydromasaż . Jak myślicie - po jakim czasie od operacji mogę wrócić na zajęcia (oczywiście ćwiczyłabym delikatnie)?

U mnie badanie po operacji to powłoki brzuszne dotykowo, USG dopochwowe, badanie pochwy jej wygojenia, chyba był wziernik no bo jak miałby zobaczyć wnetrze pochwy inaczej? Na drugie pytanie nie umiem odpowiedzieć

jaga napisał(a):Dziewczyny, jak wygląda pierwsza wizyta u gina po operacji? Naciska brzuch? Robi USG dopochwowe?

I mam jeszcze pytanie z przyjemniejszej beczki - przez kilka ostatnich sezonów gorliwie chodziłam na zajęcia aquaaerobiku. Intensywność ćwiczeń na zajęciach jest dość spora, ale instruktorka ciągle powtarzała, że każdy ćwiczy w swoim tempie. Nasza grupka to głównie babeczki 40+, z przewagą 60+. Wszystkie sobie chwalą, bo woda odciąża stawy, a fajnie można się rozruszać i przy okazji ćwiczeń zrobić hydromasaż . Jak myślicie - po jakim czasie od operacji mogę wrócić na zajęcia (oczywiście ćwiczyłabym delikatnie)?

Bardzo łatwo złapać grzybicę po operacji bo flora jest mocno zaburzona, dlatego ja bym nie miała przekonania do aquaaerobiku a przynajmniej niezbyt szybko.

Najlepiej zapytaj gina na kontroli.Ja w miarę szybko próbowałam wrócić do ćwiczeń ale skończyło się na próbach

hugnonot napisał(a):

jaga napisał(a):mam jeszcze pytanie z przyjemniejszej beczki - przez kilka ostatnich sezonów gorliwie chodziłam na zajęcia aquaaerobiku. Intensywność ćwiczeń na zajęciach jest dość spora, ale instruktorka ciągle powtarzała, że każdy ćwiczy w swoim tempie. Nasza grupka to głównie babeczki 40+, z przewagą 60+. Wszystkie sobie chwalą, bo woda odciąża stawy, a fajnie można się rozruszać i przy okazji ćwiczeń zrobić hydromasaż . Jak myślicie - po jakim czasie od operacji mogę wrócić na zajęcia (oczywiście ćwiczyłabym delikatnie)?

Bardzo łatwo złapać grzybicę po operacji bo flora jest mocno zaburzona, dlatego ja bym nie miała przekonania do aquaaerobiku a przynajmniej niezbyt szybko.

Zdaję sobie sprawę, żeby za szybko na basen się nie pchać, ale nie mam pojęcia, kiedy będzie optymalnie (listopad? grudzień?). Przyszła mi teraz do głowy myśl o tamponie - czy on byłby w stanie zabezpieczyć przed basenową infekcją, jak już pójdę na to "moje aqua"?

monte napisał(a):Najlepiej zapytaj gina na kontroli.Ja w miarę szybko próbowałam wrócić do ćwiczeń ale skończyło się na próbach

Mój gin jest z gatunku tych, którzy, gdy zobaczą, że rana jest zagojona, to stwierdzają, że można WSZYSTKO robić .

Teoretycznie może coś zadziała, praktycznie nie wiem, ale po operacji często zmienia się napięcie ścian pochwy i pochwa opada w dół, jest tam o wiele luźniej więc możliwe, że i tampon nie będzie wypełniał dostatecznie...
Optymalnie? Hm, Tak za rok dwa lata od operacji. Jak się wszystko w środku wygoi, bo to, że na wierzchu się wygoiło to czubek góry lodowej.

monte napisał(a):Najlepiej zapytaj gina na kontroli.Ja w miarę szybko próbowałam wrócić do ćwiczeń ale skończyło się na próbach
Mój gin jest z gatunku tych, którzy, gdy zobaczą, że rana jest zagojona, to stwierdzają, że można WSZYSTKO robić .

Czyli krótko mówiąc nieodpowiedzialny.

Witaj Jaga 😀
Pół roku po operacji byłam w sanatorium i tam jednym z moich zabiegów były ćwiczenie na basenie, korzystałam też z jacuzzi.
Przed wyjazdem do sanatorium przez 20 dni profilaktycznie zażywałam provag, tak mi moja pani doktor zalecila .
Zawsze przed kąpielą na basenie czy w jeziorze ,warto zabezpieczyć się jakimś priobiotykiem ginekologicznym, są też dostępne specjalne tampony na basen nasączone priobiotykiem, ale ja nie próbowałam.
Na basenie ćwiczyły też panie ,które były 4 miesiące po takiej operacji..
Myślę, ze jeszcze poczekaj j trochę.

Jutro idę do gina, więc zapytam. Bardzo chciałabym jak najszybciej wrócić do normalności. Pomału wprowadzam nowe czynności i obserwuję, czy coś złego się dzieje. Jednak zdaję sobie sprawę, że część ograniczeń będę musiała sobie mocno wbić do głowy i przestrzegać przez dłuższy czas. Echhh, kto mi wyprowadzi wiosną rower z piwnicy???

Poza tym czekam, aż DuoFem zadziała. Biorę już 16 dni i jak na razie nie zaobserwowałam zmniejszenia nocnych potów i zaczynam kombinować: a gdyby tak np. w jeden dzień Duofem, a w drugi Remifemin? Jak myślicie - byłoby lepiej, czy wręcz przeciwnie - nie działałoby ani jedno ani drugie?

Jaguś Ja odstawiłam w ogóle na ten moment moją Mabelle bo wprowadziłam leki na cukrzycę i chcę się zorientować czy to zle samopoczucie jest raczej od cukrzycy, czy raczej od meno. Nie widzę pogorszenia meno, tylko że ja w ogóle nie mam nocnych potów, a senność, osłabienie może być od cukrzycy. Nie wiem co będzie dalej będę się obserwować. Ja bym raczej jechała na jednym leku może dwa miesiące np próbowalabym jeden potem drugi, żeby miały szansę zadziałać, a jednocześnie, żebyś wiedziała, który działa dobrze. Bo tak to nie będziesz pewna czy ten czy tamten działa, a nie one zbyt tanie.

Rada Anity jest dobra, jednak te preparaty są niezależne, jeżeli zależy Tobie na witaminach z duofem to możesz dodać preparat z pluskwicą.
Zapytaj gina o ten basen i o ewentualne problemy z zakażeniami.

Zgodnie z moimi przewidywaniami gin pozwolił mi już na basen, aquaaerobik i w ogóle na prawie wszystko na zasadzie: "Próbować. Jak nie będzie bolało - robić; jak będzie bolało - nie robić". Piszę, że pozwolił "na prawie wszystko", bo do dźwigania ciężkich rzeczy oraz do ćwiczeń brzuszków kazał jeszcze odczekać ok. pół roku, a potem i tak delikatnie wprowadzać większe obciążenia.

A tak na marginesie z moim pójściem na zajęcia aqua fajnie się dzieje, bo przedłuża się remont basenu... No i dobrze!

Natomiast co do menki, to doktor powiedział, że teraz jest najgorszy dla mnie okres. Pocieszył, że z czasem organizm przestawi się na nowy tryb i powinno się polepszyć. Zasugerował, żebym jeszcze dała szansę "ziółkom". Jednak trochę na moją prośbę, a trochę sam z siebie przepisał mi Systen50 - tak awaryjnie, gdyby ziółka nie dawały rady. Dawki: po pół plasterka lub w razie potrzeby po całym - miałabym sama sobie dobierać wg potrzeb. Dziewczyny "od plasterków" - jak kleić połówkę, żeby się nie odklejała i jednocześnie spełniała swoje zadanie?

jaga napisał(a):Zgodnie z moimi przewidywaniami gin pozwolił mi już na basen, aquaaerobik i w ogóle na prawie wszystko na zasadzie: "Próbować. Jak nie będzie bolało - robić; jak będzie bolało - nie robić". Piszę, że pozwolił "na prawie wszystko", bo do dźwigania ciężkich rzeczy oraz do ćwiczeń brzuszków kazał jeszcze odczekać ok. pół roku, a potem i tak delikatnie wprowadzać większe obciążenia.

A tak na marginesie z moim pójściem na zajęcia aqua fajnie się dzieje, bo przedłuża się remont basenu... No i dobrze!

Natomiast co do menki, to doktor powiedział, że teraz jest najgorszy dla mnie okres. Pocieszył, że z czasem organizm przestawi się na nowy tryb i powinno się polepszyć. Zasugerował, żebym jeszcze dała szansę "ziółkom". Jednak trochę na moją prośbę, a trochę sam z siebie przepisał mi Systen50 - tak awaryjnie, gdyby ziółka nie dawały rady. Dawki: po pół plasterka lub w razie potrzeby po całym - miałabym sama sobie dobierać wg potrzeb. Dziewczyny "od plasterków" - jak kleić połówkę, żeby się nie odklejała i jednocześnie spełniała swoje zadanie?

plasterki są jak taśma klejąca naklejona na aluminiową folię, można ciąć ostrymi nożyczkami na pół i nakleić jedno pół a drugie pół z podklejoną folią do tej koszulki z której wyjęłaś zakleić ją ponownie zwykłą taśmą klejącą (żeby wilgoci nie łapała) i do pudełka,
jak obejrzysz jeden wyjęty z opakowania to już będziesz wiedziała

Jaga wszystko idzie w dobrą stronę . Niech się organizm pomyślnie przestawia i niech się poprawia .