Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
olikkk napisał(a):Jago mam te same plasterki i też od początku biorę tylko 1/2 . Przez pierwsze lata brałam dwa razy w tygodniu, teraz tylko raz.
Dasz radę
One nie są drogie, możesz wykupić na wszelki wypadek
jaga napisał(a):Huguś, Twój opis plasterka jest tak obrazowy, że już wiem, co zacz .
To teraz jeszcze pytanko: jak długo jest ważna recepta na plasterki? Bo chyba nie miesiąc , skoro doktor powiedział, żebym wpierw dała szansę "ziółkom" 🤔
hugnonot napisał(a):jaga napisał(a):Huguś, Twój opis plasterka jest tak obrazowy, że już wiem, co zacz .
To teraz jeszcze pytanko: jak długo jest ważna recepta na plasterki? Bo chyba nie miesiąc , skoro doktor powiedział, żebym wpierw dała szansę "ziółkom" 🤔
Moja rada kup wsadź do szafy, wcale nie jest łatwo je kupić.
jaga napisał(a):hugnonot napisał(a):jaga napisał(a):Huguś, Twój opis plasterka jest tak obrazowy, że już wiem, co zacz .
To teraz jeszcze pytanko: jak długo jest ważna recepta na plasterki? Bo chyba nie miesiąc , skoro doktor powiedział, żebym wpierw dała szansę "ziółkom" 🤔
Moja rada kup wsadź do szafy, wcale nie jest łatwo je kupić.
Byłam dziś w aptece w celu zakupu i... odbiłam się od okienka Na recepcie z refundacją 30% doktor przepisał mi 1 opakowanie zawierające 8 plastrów. Pani w aptece poinformowała mnie, że refundowane są tylko opakowania zawierające 6 plastrów, natomiast 8-ki są odpłatne 100%. Owszem, mogłaby mi sprzedać 6-tkę, ale też z odpłatnością 100%. Czy lekarze naprawdę muszą znać się na tym, które opakowanie (sic!!!) tego samego leku) jest refundowane przez NFZ, a które nie?? W takich sytuacjach NFZ nadaje się do:
olikkk napisał(a):Nie wiem po co te niby przeliczenia
Wiadomo że powinien przepisać opakowania po 6szt bo tylko te są refundowane, co jest totalną głupotą
jaga napisał(a):Menka mnie przerasta . Zwłaszcza ta w wydaniu nocnym, jednak i w dzień, pomimo brania specyfików ziołowych (wpierw DuoFem, teraz Mabelle), jest coraz gorzej . Do hormonów wciąż mam opory, bo doktor powiedział, że moja atypia była hormonozależna, zaś to, że histpat pooperacyjny jej nie wykazał, nie oznacza, że za 2-3 miesiące znów by się nie pojawiła, bo póki co to, co złe, mogło zostać całkowicie usunięte podczas ostatniego przed operacją łyżeczkowania. Doktor poprawił receptę, ale zanim to zrobił, powiedział, że te hormony z plastrów często działają jak placebo albo nie działają wcale, ewentualnie w małym stopniu niwelują objawy menopauzy. Rzadko kiedy niwelują je całkowicie. Mój mąż jest „na nie”, uzasadniając, że podanie w tym momencie organizmowi sztucznych hormonów to tak jakby alkoholikowi na odwyku dać pół piwka, albo palaczowi, który boryka się z głodem nikotynowym, dać macha. On jest zdania, żeby przemęczyć się przez ten najgorszy okres, a organizm dostosuje się do nowych warunków. Jestem strasznie skołowana w tym temacie . Myślałam, że duża porcja czerwonej koniczyny w Mabelle pomoże, a tymczasem mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Ile jeszcze czasu dać fitohormonom, by pozwoliły mi poczuć się lepiej? Biorę je od 26 września br.
hugnonot napisał(a):Około 3 miesiące stabilizuje się poziom hormonów, fito też. To jak plastry działają zależy m.in. od przepuszczalności skóry i od tuszy. Czy to jest placebo?
anulek napisał(a):Ja przeczekałam, ponieważ u mnie innej opcji nie było Ciekawi mnie co najbardziej Ci dokucza. Może można wyciszyć objawy. Np. na sen albo nerwy jakieś tabletki ziolowe
Anita71 napisał(a):Jaga myślałam o Tobie, co słychać. Dobrze, że się odezwałaś, szkoda natomiast, że masz problem. Posłuchaj u mnie przy mojej atypii moja gin-onko jest bardzo twarda i stanowcza w nieprzepisywaniu mi żadnych HTZ nawet miejscowych na pochwę, przy mojej atrofii. Jest za duze ryzyko. Też moja choroba była hormonozalezna. Jaga co Twój lekarz miał na myśli mówiąc, że atypia mogłaby się pojawić za 2-3 m-ce, gdzie? Tłumaczył to jakoś? Masz wszystko wycięte. U mnie gin- onko nie podaje HTZ ponieważ boi się o piersi a u Ciebie o czym mówił lekarz? Nie ryzykowałabym z hormonami, u mnie meno aż tak nie jest dokuczliwa, teraz nie biorę nic, Mabelle też odstawiłam.
Powrót do Przygotowały się z naszą pomocą
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości