Forum nie zastępuje lekarza. Nie traktuj rad jako diagnozy.
jaga napisał(a):Jestem nowa i witam wszystkich cieplutko
Stanęłam przed dylematem, czy poddać się operacji usunięcia macicy, czy spróbować terapii hormonalnej. Mam 47 lat. Z powodu zmiany charakterystyki miesiączki (obfitsze i trochę dłuższe krwawienia, skrócenie cyklu, do tego plamienie owulacyjne) odwiedziłam gina. Na USG lekarz stwierdził polipa. Wykonał biopsję aspiracyjną - wynik: "Polypi endometrii cum atypia glandularum focali" (czyli w skrócie i po polsku: polip z atypią). Po takim wyniku wykonano abrazję - wynik: "Rozrost prosty bez atypii". Po pół roku ponowiona abrazja - wynik: "Rozrost endometrium złożony z ogniskową atypią".
Moja mama w wieku 49 lat miała raka trzonu macicy (wyleczony operacyjnie+radioterapia), a w wieku 68 lat raka jelita grubego. Czy w przypadku takiego obciążenia genetycznego warto rozważać w moim przypadku leczenie zachowawcze hormonami, czy lepiej poddać się histerektomii? Czy leczenie hormonami to przyjmowanie tych hormonów do końca życia? Czy pozytywne zareagowanie endometrium na hormony pewność wyleczenia na stałe, czy jednak nie i będę żyła jak na bombie? Czy w przypadku podjęcia decyzji o leczeniu operacyjnym "negocjować" z lekarzem pozostawienie szyjki macicy (dotychczas wszystkie cytologie to I lub II grupa), czy z uwagi na raka u mamy lepiej pozbyć się całości? Przepraszam za chaos, ale mam mętlik w głowie
Anita71 napisał(a):Hug i jeszcze jedno z tą regulacja miesiączek nie zgadzam się z Tobą, mimo mięśniaków z wyjątkiem jednego cyklu parę lat temu miałam dość regularne i średnio obfite miesiączki. Ale przed operacją zauważyłam coś niepokojącego brudzenia, plamienia, miesiączka jakby nie moja. Też myślałam, że to może od menopauzy zbliżającej się, no i winiłam za to mięśniaki. Ale ten stan nie trwał długo, bo po pewnym czasie od niego wykryto tego polipa jestem pewna, że to właśnie ten polip namieszał w moim cyklu. Tak byłam uśpiona myślami, że to może menopauza że nawet niewiele o tym mówiłam lekarzowi. No ale w końcu na obrazie wyszedł polip no i się potoczyło rytmem o którym pisałam.
No i ten temat endometrialny czy hormonozalezny, nie wiem co masz na uwadze ale w moim opisie jest endometrialny a hormonów brać nie mogę.
Anita71 napisał(a):Hug objawy związane z polipem u mnie były dla niego charakterystyczne wręcz książkowe. Też nie miałam testu Roma. A czy on głównie nie jest wykorzystywany przy schorzeniach jajników? Nie mamy pewności czy rację większą mieli moi lekarze, czy opracowania które czytałaś. Moje doświadczenie i informacje z forum nauczyły mnie, że trzeba być bardzo czujnym, a i dobrze jest weryfikować postępowanie dotyczace choroby u kilku lekarzy. Hug i tu nie tylko o objawy chodzi, ale o wynik z badania jednego i drugiego, a wybór oczywiście należy do Jagi. Wiesz, że bardzo cenię Twoje wskazówki i wiedzę, ale coś nie za bardzo do mnie tym razem przemawia wiedza z tych opracowań, byłabym ostrożna. Ja tylko przedstawiłam w skrócie swój przypadek bardzo zbliżony do przypadku Jagi. Przecwiczylam go na sobie i tyle, Jaga zadalas pytanie i odpowiedziałam ze swojego życiowego punktu widzenia i doświadczenia. Podejmij z lekarzami właściwą decyzję.
Anita71 napisał(a):Hugus Jaga napisała, że Jej mama miała raka trzonu ( a polip też jest w tym miejscu) i raka jelita nie jajnika. No i jeszcze jedno, ten rodzaj raka macicy jest chyba zawsze hormonozalezny, w tych przypadkach po usunięciu macicy nie wolno brać hormonów, no zresztą też nie mogę ich brać, estrogeny są dla nas niebezpieczne. Polip endometrialny jest chyba hormonozalezny, tak mi się wydaje.
Anita71 napisał(a):Też wiem, że Jaga musi dokonać sama wyboru, nikt tu na nic nie naciska, ale trzeba być czujną! Myślę, że chodzi o trzon bo Jaga pisze o USG a raczej USG dopochwowe bardziej diagnozuje to czego nie widać gołym okiem (jak szyjkę), czyli trzon i przydatki.
eli-50 napisał(a):Jaga jesteś ?
Powrót do Przygotowały się z naszą pomocą
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości