Fajnie by było żeby ktoś o tym głośno opowiedział. Temat nadal wstydliwy i krępujcy. Niekóre kobiety boja się nawet pojść na badania a podejrzewaja, że coś jest nie halo.
A nam przecież nieczego nie brakuje (no oprócz macicy itp. ). Nadal jesteśmy. A nawet trochę bardziej jesteśmy, bo bardziej świadome, że czas jest reglamentowany. Ot co.