Strona 24 z 39

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 8 lut 2020, o 21:00
przez Marzena17
Zojka napisał(a):I kolejne pytanie co do diety przed operacją czytałam w pokoiku Jagienki co radzicie i ogólnie to apetytu nie mam ale coś jeść trzeba żebym siły miała ,ostatnio tylko serki i jogurty,płatki owsiane i muesli ale to chyba dozwolone ?no i kisielki oczywiście.

Zojka mięsko z kurczaka, indyka duszone, pieczone, ryż, marchewka duszona, ziemniaczki...Pojedz coś co da Ci siły.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 8 lut 2020, o 21:22
przez Zojka
Marzenko wiem ale apetyt im bliżej terminu tym mniejszy....ogólnie tylko same lekkie rzeczy mi wchodzą...

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 8 lut 2020, o 21:25
przez Anita71
No to jedz te lekkie lepiej to niż nic, na siłę to nie da rady, ważne że w ogóle coś jesz i że to nie jest ciężkostrawne.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 8 lut 2020, o 21:55
przez hugnonot
może jajko na miękko? tylko jeśli masz na nie ochotę, koktajl jest fajny lekki, albo smoothie z owoców
smażonego bym nie radziła jest ciężko strawne i długo zalega

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 9 lut 2020, o 21:52
przez Jagienka
Zojka, mi jeszcze zalecono aby odstawić słodycze i smażone rzeczy. Dieta lekkostrawna ogólnie teraz..

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 9 lut 2020, o 22:45
przez Marzena17
:kolobok_yes3: @};-

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 9 lut 2020, o 23:00
przez hugnonot
Jagienka napisał(a):Zojka, mi jeszcze zalecono aby odstawić słodycze i smażone rzeczy. Dieta lekkostrawna ogólnie teraz..

słodycze zdecydowanie warto odstawić, żeby się lepiej goiło

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 06:32
przez Zojka
Wiem stosuje się do waszych zaleceń,ale apetyt znikł także ułatwione zadanie..... Huguś ty zawsze w temacie co znaczy "podwiazany kikut" w moim przypadku jeśli usunięta będzie macica i szyjka?

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 13:46
przez hugnonot
Zojka napisał(a):Wiem stosuje się do waszych zaleceń,ale apetyt znikł także ułatwione zadanie..... Huguś ty zawsze w temacie co znaczy "podwiazany kikut" w moim przypadku jeśli usunięta będzie macica i szyjka?

to metoda zamocowania tego co zostanie czyli samej pochwy, po wycięciu macicy + szyjki, przy zmianach tnie się ją z marginesem, bez zmian zostaje sklepienie pochwy
To co zostało mocuje się do pozostawionych więzadeł macicznych, one już nie trzymają macicy bo jej nie ma tylko kikut pochwy
w sumie chodzi o to żeby pochwa nie wypadła lub nie wywinęła się na zewnątrz jak skarpetka...

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 13:53
przez Zojka
:ympray: daj panie Boże żeby podwiązali jak się należy....ale dzięki Huguś za bardzo dosadne tłumaczenie :-*

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 14:16
przez hugnonot
Zojko, to jest słaby punkt konstrukcji i dlatego pamiętaj - nie wolno nosić po!
Na początku góra kilogram ale lepiej mniej, potem max 5 kg, po jakimś czasie sporadycznie i ostrożnie można coś tam więcej ale stałe obciążanie jest niebezpieczne.
Przepraszam, że nie staram się pisać oględniej, ale zależy mi na ty, żeby było dokładnie wiadomo o co chodzi.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 14:18
przez Zojka
Huguś bardzo fajnie to tłumaczysz właśnie o to mi chodziło żeby po ludzku usłyszeć co to znaczy dla mnie.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 14:21
przez Zojka
Właśnie tego kilograma się boję najbardziej, że nie będę mogła zrobić tego co bym chciała bo nie powinno się dźwigać......no ale to wiecznie nie jest a potem trzeba się nauczyć tak żyć żeby lepiej iść trzy razy niż raz podnieść za dużo.......

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 14:59
przez hugnonot
Zojka napisał(a):Właśnie tego kilograma się boję najbardziej, że nie będę mogła zrobić tego co bym chciała bo nie powinno się dźwigać......no ale to wiecznie nie jest a potem trzeba się nauczyć tak żyć żeby lepiej iść trzy razy niż raz podnieść za dużo.......

pamiętaj też, że przez pierwsze tygodnie wszelkie odkurzania, mycia podłóg, okien, pranie firan itp. są zabronione, z moich rad - postaraj się o lekki czajniczek do gotowania wody albo wylewaj wodę przechylając a nalewaj na raty, pamiętaj o tym,
że ciężkie garnki nie są do przenoszenia dla Ciebie, na początku nawet kubek z herbatą jest bardzo ciężki, naucz się prosić o pomoc przy przeniesieniu czegoś ciężkiego, ludziom obcym mów że masz chory kręgosłup - łatwiej to przychodzi o wiele :)
i spaceruj dużo po - to naprawdę ważne.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 15:16
przez Zojka
Oj ciężko będzie u mnie obiad na sześć osób trzeba gotować,ale poradzę sobie jakoś,kto jak nie ja.....a kolejne głupie pytanie czy można kawę pić po takiej operacji? 🤔No oczywiście nie od razu tak na drugi czy trzeci dzień?

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 15:28
przez eli-50
Zojka u mnie kawa zawsze obowiązkowo. W szpitalu nagle o niej zapomniałam. A w domu przypomniałam ;) . Myślę, że nie ma co do tego przeciwwskazań.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 15:37
przez hugnonot
Zojka napisał(a):Oj ciężko będzie u mnie obiad na sześć osób trzeba gotować,ale poradzę sobie jakoś,kto jak nie ja.....a kolejne głupie pytanie czy można kawę pić po takiej operacji? 🤔No oczywiście nie od razu tak na drugi czy trzeci dzień?

kawa pobudza krążenie, więc zaraz po bym odradzała, potem zacznij od słabej

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 15:39
przez hugnonot
Zojka napisał(a):Oj ciężko będzie u mnie obiad na sześć osób trzeba gotować,ale poradzę sobie jakoś,kto jak nie ja.....a kolejne głupie pytanie czy można kawę pić po takiej operacji? 🤔No oczywiście nie od razu tak na drugi czy trzeci dzień?

gotujesz na parze? spróbuj, nie trzeba dużo wody, wszelkie jarzyny i ziemniaki możesz pokroić i gotować razem, w wodzie np. odgrzać kiełbasę i masz bardzo szybki obiad

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 16:08
przez Marzena17
Zojka napisał(a):Właśnie tego kilograma się boję najbardziej, że nie będę mogła zrobić tego co bym chciała bo nie powinno się dźwigać......no ale to wiecznie nie jest a potem trzeba się nauczyć tak żyć żeby lepiej iść trzy razy niż raz podnieść za dużo.......

Zojka też bałam się najbardziej zakazu dźwigania, ale dałam radę. Stopniowo zwiększałam sobie ciężar, chodzę parę razy, żeby nie dźwigać za dużo, noszę na raz max 3/4 kg. I nauczłam się prosić o pomoc rodzinę i czasem kogoś obcego. Mówię, że jestem po operacji i nie mogę dźwigać. Ludzie są życzliwi, bardzo chętnie pomagają, tylko trzeba ich poprosić. Nie bój się Zojka, można normalnie żyć po operacji, tylko trzeba wypracować sobie swoj system i nie szkodzić swojemu ciału, nawet jak czujemy się bardzo dobrze. Będzie dobrze :-bd

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lut 2020, o 17:50
przez Danka
Zojka ja kawę piłam już na trzeci dzień po operacji. Bolała mnie głowa bez kawy,pytałam pielęgniarek i pozwoliły. Miałam swoją.
Wszystko się ułoży zobaczysz, będzie dobrze.