Strona 6 z 39

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 18:39
przez Anita71
No no coś w tym stylu...

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 19:21
przez Zojka
Kochane syrenki wiem że to dziwne że on nic nie wie,ale to tylko z boku tak wygląda,przez teściową z którą mieszkamy nie jest różowo w naszym małżeństwie wcale,gdyby nie dzieci pewnie już by mnie tu nie było,a nawet jeśli mu powiem że ide do szpitala albo na operację to nie wiem czy będę szczera na co idę,albo czy zgodzę się żeby lekarz mu udzielał informacji,możecie mnie krytykować ale tak już mam,on nawet nie wie że wcześniej byłam u lekarza,idzie do pracy i już.... tak boje się zostawić dzieci i iść do szpitala i co będzie potem,po operacji jeśli się zgodzę,to ja noszę zakupy,kto to za mnie zrobi? A jak będę robić po operacji to zrobię sobie chyba jeszcze większą krzywdę niż jak bym na nią nie szła wcale......jeśli się da będę chciała uniknąć jej albo odłożyć w czasie .....pewnie nie jedna z was uzna że to moja wina bo jak powiem to się wszystko zmieni... wątpię ....i nie wiem czy chce jeszcze i czy mam siłę żeby walczyć o cokolwiek...
Ale macie tu utrapienie ze mną przynudzam jak stara baba,ale sorki jesteście jedyne z którymi o tym rozmawiam,jak się znudze to możecie mi powiedzieć wprost....i dziękuję wam za troskę i za pamięć 😘

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 19:24
przez Zojka
I wcale bym nie chciała żeby mnie odwiedzał w szpitalu,mógłby się dziećmi zająć wtedy.sorki nie powinnam wam zawracać głowy moimi problemami.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 20:40
przez antonina_j
zojka...tylko ze dopoki dostaniesz termin to chyba wiosna bedzie sie konczyc i juz przynajmniej palenie w piecu odpadnie

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 20:45
przez Zojka
Zobaczymy co powie,ostatnio mówił że jak się zdecyduje to mam przyjść i skierowanie dostanę od razu.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 20:48
przez antonina_j
i dlatego wpisalas sobie date operacji 1. grudnia? :p

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 20:54
przez olikkk
Zojko uwierz, że jeśli chodzi o relacje z mężem, to nie tylko Ty jesteś w takiej sytuacji =((
Sporo tu już się naczytałam i to nie jedyny taki przypadek :(
Nie zmienia to faktu, że o zdrowie musisz powalczyć.
Może jak się mąż zorientuje w powadze sytuacji, zmieni swoje zachowanie ? Może dotrze do niego ile znaczysz w Waszej rodzinie i małżeństwie ?
Skoro tak jest, może faktycznie szokowe zadziałanie będzie rozsądniejsze :-? Zostanie sam z dziećmi to może się otrząśnie ...

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 20:58
przez Anita71
Zojka:
Po pierwsze nie przynudzasz, po to jesteśmy, żeby wysłuchać to co nas trapi zdrowotnie i osobiście
Po drugie wiesz, że jak ta choroba się pogłębi to tak czy siak i tak operacji nie unikniesz
Po trzecie już rozmawiałyśmy o tym, że masz dla kogo żyć, a ta operacja jest dla zdrowia ale też może być dla życia :kolobok_yes3:
Po czwarte trzeba jeszcze zadać sobie tak na spokojnie pytanie, czy jest ktokolwiek kto może Ci pomóc chociaż w dzwiganiu, bo w domu powolutku zaczniesz sama ogarniać
Po piąte pisz pisz i jeszcze raz pisz gdy tylko masz potrzebę. A wiesz, że my będziemy Ciebie namawiać do tej operacji bo dla nas Ty i Twoje zdrowie to ważna sprawa! @};- :x

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 21:09
przez Zojka
Dzięki Anita71,antonina_j przy logowaniu trzeba było podać datę i wpisałam tak po prostu nie wiem czemu taką ale może sobie wykrakam kto wie....może to intuicja nie wiem.....i dziękuję za słowa wsparcia i za to że mogę się gdzieś wyżalić,wiem że macie racje i chcecie dobrze ...

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 21:12
przez Stynka
Olikkk ma rację :kolobok_yes3: I Anita i Tośka...
Ty też masz swoje racje, ale... zawsze jest jakieś wyjście. Może zaplanować operację na czas ferii zimowych i na ten czas dzieciom zorganizować wyjazd? Do babci? Cioci? Na zimowisko?
Co do zakresu operacji możesz zastrzec, że nie chcesz by ktokolwiek był informowany, ale... moim zdaniem nie ma sensu robić z tego tajemnicy, bo... nieznane może się z niekorzyścią odbić na najbliższych (np. na najstarszym dziecku).

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 7 lis 2019, o 23:56
przez Marzena17
Zojka @};- Jesteś rozżalona na męża i czujesz się odrzucona, na drugim miejscu za jego mamą..
Ale czasem trzeba odłożyć dumę i to jest taki czas, musisz zawalczyć o swoje zdrowie i możesz naprawić swoje relacje z mężem. Widzę w Tobie tyle żalu, zranienia..
spróbuj Kochana, jesteście razem związani, macie dzieci...ja też mogłabym tyle razy rozejść się z mężem i nie jedna z nas na forum, ale odrzuciłyśmy żale i dumę... samej jest ciężko, zamykasz się coraz bardziej, nie wstydź się prawdziwego powodu operacji. Zacznij od szczerej rozmowy z nim....skoro jest Twoim mężem, to musiało być między Wami uczucie...Zojka jesteś jeszcze młoda, a życie jest długie i ciężkie. Teściowa wiecznie nie będzie żyła.... Nie chcę Cię martwić, ale te problemy ze zdrowiem same nie przejdą, niestety...przytulam Cię :ymhug: i przepraszam, jeśli Cię czymś uraziłam. Ale jestem trochę starsza i wiekiem i doświadczeniem naszej choroby..

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lis 2019, o 23:37
przez Kama
Witaj Zojka,
my kobiety często mamy takie myślenie że bez nas świat się zawali a rodzina nie poradzi sobie. Wymienienie głośno konkretów o które się obawiamy dużo pomaga bo pozwala spojrzeć na to z dystansem. Piszesz że martwisz się zakupami i paleniem w piecu. Czy naprawdę dla tych dwóch rzeczy warto ryzykować zdrowie? Czy naprawdę Twój mąż nie zrobił by tego "za Ciebie" w czasie gdy byłabyś w szpitalu i po powrocie? Przecież nie siedziałby z dziećmi i swoją mamą w zimnej chałupie i z pustą lodówką... Dwoje dorosłych ludzi i troje niemałych już dzieci. Poradzą sobie na bank.
Daj przykład swoim dzieciom że należy dbać o siebie,pomagać i oczekiwać pomocy od najbliższych. Wierzę w Ciebie,dasz radę, pomyśl o sobie tak jak my wszystkie myślimy teraz tu o Tobie. :kolobok_give_rose:

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 10 lis 2019, o 23:46
przez Kama
A skierowanie a kolejka do zabiegów w szpitalu to też dwie różne sprawy szczególnie pod koniec roku. Idź do lekarza, sprawdź jak wygląda sytuacja, weź skierowanie i zapisz się na dogodny dla Ciebie termin. Jeżeli nawet będą chcieli/mogli wziąć Cię na cito to zawsze możesz poprosić o inny termin: po świętach,na ferie,po sezonie grzewczym... Ważne żeby sprawdzić jakie są możliwości i podjąć decyzję. Trzymam mocno kciuki.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 08:04
przez Zojka
Kama masz rację , pogubiłam się dokładnie,szukam najmniejszego powodu żeby nie iść a nie widzę tych przez które powinnam,nawet jak mnie braknie będą musieli sobie poradzić,wyjścia nie mają, pójdę zobaczymy co powie jeśli nadal rosną tak szybko to myślę że nie ma na co czekać.....nawet lekarz mówił że skoro zależy mi na dzieciach to czemu nie leczę się tylko chce je zrobić sierotami- fakt ostro ale może tak trzeba z takimi niezdecydowanymi jak ja ....

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 12:44
przez Anita71
Zojka jeżeli lekarz juz tak ostro postawił sprawę to weź to proszę poważnie pod uwagę i nie zwlekaj!!

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 18:15
przez Zojka
Do środy coraz bliżej x_x a ja boje się coraz bardziej..... Czytałam dziś was bardzo dużo i przerażają mnie to że może się rana nie goić , że przytyję bo już ciężko mi zrzucić chociaż trochę a co dopiero potem, że może mi coś opadać wypadać itd...po prostu się boje ale muszę iść boli mnie brzuch przy śniadaniu,wstawaniu ,chodzeniu po schodach ....czemu to tak po prostu nie może przejść.....czemu akurat ja...?

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 18:45
przez anulek
Zojka uszy do góry nie jesteś sama🤗🤗🤗 Jestem już 4 lata po operacji onkologicznej. Nic się ze mną złego nie dzieje. Mogę tylko powiedzieć że dostałam nowe życie bez bólu. Cieszę się każdym dniem a bardzo bałam się iść do lekarza kiedy było już źle. Silne bóle kręgosłupa, brzucha, nóg, ogólne zmęczenie, niechęć do wszystkiego, zmuszanie się do wysiłku bo obowiązków masa. Też myślałam że beze mnie świat się zawali. U mnie było dużo gorzej nowotwór niestety zaatakował, więc nie ma na co czekać. Moja choroba była dla wszystkich bliskich szokiem ale też chwilą refleksji nad tym gdyby mnie zabrakło. Do dziś doświadczam większy szacunek i docenienie szczególnie że strony męża. Sytuacja w której się znalazł pozwoliła mu dorosnąć do prawdziwej roli męża i partnera. Między nami jest dużo lepiej pod każdym względem więc czasami to co nas spotyka jest bardzo potrzebne by docenić życie. Zadbaj o siebie a reszta się ułoży a przynajmniej wyjaśni na czym naprawdę stoisz. Na pewno odzyskasz zdrowie, a tym samym jakość życia się zmieni💛

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 18:51
przez Marzena17
Zojka nie nakręcaj się, zawsze jest ryzyko powikłań, ale to jest niewielki procent. Co do tycia, to nie tyje się przez operację, ale z niewłaściwego odżywiania i braku ruchu. Zmieniłam dietę ok. pół roku przed operacją, w szpitalu schudłam 3kg , jestem prawie pół roku po i nie przytyłam. Pilnuję wagi, jem zdrowo, ważę się codziennie po powrocie z pracy ...na kolację jem płatki owsiane lub coś równie delikatnego. W mojej diecie jest dużo owoców, warzyw, nabiału, płatki, kasze...ograniczyłam mięso, słodycze, cukier, piję dużo wody, żadnych napojów słodzonych. Uwierz mi, strach ma wielkie oczy, Tu się ciesz dziewczyno, że masz lekarza za dwa dni przy Twoich dolegliwościach. Na operację trzeba czekać 3,4 miesiące, chyba, ze będziesz miała szczęście i uda się zrobić wcześniej. Ja czekałam 7 miesięcy, bo zostałam wprowadzona w błąd i brałam qlairę, musiałam, bo krew by mnie zalała. Ale pod koniec brzuch urósł jak balon, czułam kamień, nie mogłam spać, biegałam do kibelka....dużo razy i w nocy. Doszło do tego, ze nie mogłam doczekać się operacji. Zojka pamiętaj, że my to wszystkie przeszłyśmy, większość dziewczyn nie ma na forum, zazwyczaj piszą kobietki z problemami. Będzie dobrze :ymhug: :-bd

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 18:55
przez Zojka
Anulek jesteś bardzo dzielna i pewnie bardzo dużo przeszłaś ale nie wiem czy ja też tak potrafie,a co jeśli się okaże że jestem tak chora jak ty? Co wtedy....nawet nie chce myśleć.....
Po prostu boje się.

Re: Faktycznie się pogubiłam... Zojka

PostNapisane: 11 lis 2019, o 19:00
przez Zojka
Marzena dzięki wiem że chcecie dobrze,