Strona 5 z 10

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 16:42
przez olikkk
Ja też 10 lat po i zero problemów tego rodzaju :-??

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 18:15
przez monte
Poród naturalny po nim kilka dni uronilam kilka kropelek.
Po naszej opcje nie kontrolowalam pierwszych siuskow odpukac nic od tamtej pory.
Kolezanka z pracy 34 lata,dzis wyznala ze jedzie do wwy na operacje uroginekologiczna....Wystarczyly dwa porody
Glowka do gory,nie musiz podsikiwac i nie musi c nic wypadac !!!

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 19:40
przez hugnonot
Olikkk i Eli a czy Wy nie macie zostawionej szyjki? Bo to bardzo zmienia...

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 21:18
przez olikkk
Nie mam nic zostawione :-??

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 21:28
przez Jagienka
Dzięki Dziewczyny. Dałyście mi trochę nadziei!

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 21:31
przez eli-50
I ja nie mam szyjki. W wypisie jest napisane po łacinie i kod procedury 68.311. Ale pytałam gin.

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 12 lut 2020, o 23:04
przez hugnonot
dzięki pytałam bo pęcherz jest też normalnie podwieszony więzadłami do szyjki, nie ma szyjki nie ma tego wzmocnienia struktury
u siebie zauważam konieczność częstego siusiania, godzina i szukam WC, oby to nie był wstęp do problemów

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 13 lut 2020, o 00:54
przez vika45
Huguś, wszystko mam usunięte a jestem jak wielbłąd. Nie biegam często do WC. Dziewczyny na spotkaniach to widzą. Kawa i ruszam „w miasto” :D

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 13 lut 2020, o 11:04
przez Anita71
Eli dokładny opis po wycięciu masz w hispat pytanie czy był opisany wtedy po polsku?

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 13 lut 2020, o 11:51
przez monte
Ja siusiam dużo ale dużo pije.Butelka Muszyny w pracy. 2-3 kawy..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 13 lut 2020, o 15:53
przez anulek
Ja nie mam szyjki. U mnie wszystko działa jak należy. Do łazienki biegam jak dużo piję ale zawsze tak było.

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 16 lut 2020, o 22:19
przez Marzena17
Jagienko jak u Ciebie? Spakowana już jesteś? Jutro jedziesz do szpitala czy we wtorek? Bardzo mocno Cię przytulam i życzę powodzenia. :ymhug: :kolobok_heart: %%- %%- %%- %%- %%-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 00:12
przez olikkk
Jagienko powodzenia na jutro :kolobok_give_heart2: :kolobok_air_kiss:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 09:36
przez Jagienka
Cześć Dziewczyny. Pozdrawiam ze szpitala. Czekam na przyjęcie na oddział. Nie jest mi do śmiechu:(

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:01
przez olikkk
Kochana nie martw się tak bardzo, poradzisz sobie :x :-*

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:03
przez Stynka
Jagienko, jak będziesz miało swoje łóżeczko będzie już troszkę bezpieczniej :kolobok_yes: %%- Zachowuj spokój, ale...miej oczy i uszy otwarte na wszystko co się wokół dzieje. Powodzenia %%- %%- %%- :ympray: :ympray: :ympray:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:08
przez Marzena17
Jagienko :kolobok_heart: Wiem, co czujesz, ale to minie i za chwilę już będziesz po. Najważniejsze, że się doczekałaś. Operacja rozwiąże Twoje problemy zdrowotne. Pamiętaj pytaj, pytaj.....to Twoje zdrowie. Powodzenia :x :ymhug: %%- %%- %%- %%- :kolobok_heart:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:09
przez Danka
Jagienko :ymhug:
Rzeczywiście dostaniesz łóżeczko i zaczną się różne badania, wtedy będziesz spokojniejsza. :kolobok_good2:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:53
przez Jagienka
Jestem po badaniu. Szanse na laparoskopię 50/50. Podpisałam zgodę na rozcięcie brzucha. Boję się..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 10:54
przez Jagienka
Ciągle czekam na łozko..