Strona 6 z 10

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 11:11
przez Marzena17
Jagienko :ymhug: Trudno, jak nie będzie laparoskopowo, ja też mam cięcie i to pionowe. Można z tym żyć. Ważne, aby operacja była dobrze zrobiona, aby było dobre dojście. Zajmij się czymś, to czas szybciej minie, np rozmową z kobietkami w pokoju.

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 11:20
przez Stynka
Jagienko, lekarze chcą się zabezpieczyć przed ewentualnymi trudnościami operacyjnymi. Ja podpisywałam przy łyżeczkowaniu, że przy komplikacjach wyrażam zgodę na usunięcie macicy. Sądzę, że procedury tego wymagają :kolobok_yes:
Uszy do góry i czekaj pokornie na łóżeczko ;) Pewnych rzeczy nie przeskoczysz [-x

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:17
przez eli-50
Jagienko wiesz, że Syrenkowo jest z Tobą %%- :ymhug: :kolobok_heart:. Powodzenia %%- %%- %%-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:22
przez Jagienka
Martwię się.. Jestem szczupła, jak mi tę wielką macicę z mięśniakiem wytną to co ja w tym brzuchu będę miała.? :( Jak te narządy się tam poukładają,?

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:26
przez olikkk
Też jestem szczupła i nie ma różnicy między przed czy po ;)
Nie bój się, wszystko się poukłada jak trzeba :-bd

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:28
przez eli-50
Nie martw się tym wcale. Też należę do raczej szczupłych. Pobulgotało i wszystko się poukładało ;) . Waga cały czas taka sama .

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:46
przez Anita71
@};- %%-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 12:53
przez Zojka
Jagienko dobrze że jesteś szczupła ,mi też laparoskopowo się nie dało i mam cięcie i fałda tłuszczyku wisi nad raną muszę sobie pasem podnosić żeby się goiło lepiej, także tym bym sie najmniej martwiła,powodzenia życzę i będzie dobrze :-bd

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 13:10
przez Jagienka
Dopiero po operacji się dowiem co się ze mną porobiło..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 14:46
przez Danka
Jagienko nic się z Tobą nie porobi spokojnie. Ja też jestem w miarę szczupła i nie widzę żadnej różnicy.
Powodzenia kochana jutro. :ymhug:

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 17:31
przez Anita71
Jagienka i jak tam nerwy? Odpuściły trochę? @};-

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 17:37
przez olikkk
Mam nadzieję, że już masz przydzielone łóżko i dobre towarzystwo ;)
W wielu przypadkach szpitalne koleżanki zostają nimi już na całe życie :kolobok_yes:
Ja nadal jestem w kontakcie z koleżanką z łóżka obok :)

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 17:58
przez Jagienka
Towarzystwo trochę nie teges, same laski w ciąźy i do porodu.. nie ma o czym gadać hehe. O 18tej mają mi jeszcze raz pobrać krew, teraz dali czapek a o 20tej ma być lewatywa. Dziewczyny czy lewatywa boli? I czy szybko działa? Po 18tej mam też zmienić salę, na bardziej kameralną. Jestem w miarę spokojna, choć nie jest mi łatwo..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 18:00
przez olikkk
Jak to ? Leżysz na położniczym nie na ginekologii ? :-?
Lewatywa nie boli :)
Po zaaplikowaniu bądź blisko wc ;)

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 18:01
przez Anita71
No właśnie! Gdzie oni Ciebie położyli!

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 18:05
przez monte
Pewnie ginekologa z patologią ciązy w małych szpitalach tak jest chyba

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 18:19
przez Jagienka
Jeszcze mnie trafia szlag bo one dostają jedzenie.. I to jeszcze takie dobre!! Jpdl , a ja tu sama, ani z kim pogadać.. Nic! Leżę jak ten ciołek i czytam książkę..

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 18:21
przez Stynka
Lewatywa - bardzo szybki działa. Najlepiej być przy samym wc ;) Miałam robioną lewatywę, a po 5, 10 minutach dwie inne kobietki. Każda z nas miała przydzieloną kabinę, żeby się nie zderzyć w drzwiach =))

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 19:01
przez Jagienka
No, przeniesona! Od razu lepiej :) Dwie fajne dziewczyny!

Re: Zagubiona w akcji :( - Jagienka

PostNapisane: 17 lut 2020, o 19:13
przez olikkk
No i SUPER :-bd
Miłych rozmów z nowymi koleżankami :x
Pozdrowienia dla towarzyszek niedoli od Syrenkowa :-h