Kochane moje
Czekałam wczoraj dosyć późno na wiadomość, czy idę dzisiaj do pracy. Dzuewczynki
Mam jeszcze tydzień wolnego, bo mój podopieczny wyjechał z rodzicami do dziadków. Cieszę się, zawsze się przyda te kilka dni... A w następnym tygodniu 15 jest wolny, więc nie wpadnę od razu w wir...A 19 sierpnia wyjeżdżam z nimi do Grecji, oczywiście ja jadę do pracy. Odejdą mi przynajmniej męczące godzinne dojazdy do pracy, choć to nie jest łatwy czas, bo tęsknię za moją rodzinką. Ale taka praca....Kochane
Dziękuję Wam za troskę. Czuję się coraz lepiej, czasami bardzo dobrze, ale( jak sami wiecie) dochodzenie do zdrowia to długotrwały proces. Dobrze, że jest to forum, bo zrobiłabym sobie nieraz krzywdę pracą i dźwiganiem. Dzięki Syrenkom dozuję sobie pracę i ciężary( teraz 2/2,5 kg). Kochane Dziewczynki
Wy macie duuuuuużo gorzej. Trzymam za Was kciuki