Dziś minęło 4 lata od mojej operacji. Dużo się wydarzyło. To były bardzo ciężkie lata, problemy z pracą, pandemia, moje problemy zdrowotne i męża. Ale daliśmy radę i choć żyję bardzo szybko, to będę się starała zwolnić. Syn już będzie pisał pracę inżynierską, dostał świetny staż. Mam taką nadzieję na odrobinę stabilizacji i radości... Przytulam Was wszystkie Kochane Dziewczyny i życzę nam wszystkim dużo zdrowia,
spokoju i stabilizacji. Nie poddawajcie się, choć czasem brakuje nadziei. Po burzy zawsze wyjdzie SŁOŃCE