Strona 20 z 23

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 13 sie 2019, o 20:36
przez KaTkA
hejka
byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej... za 4 dni mija 2 m-ce od mojej operacji
moja dr zadowolona bardzo z mojego stanu jak na zakres działań jakich się dopuścili w moim brzuchu.

Podczas USG dopochwowego była zabawa przednia w poszukiwaniu jajnika lewego, prawy był na swoim miejscu...
lewy właśnie "ewoluował" (widoczny pęcherzyk ) i chyba z tego wszystkiego postanowił sobie powędrować... został uchwycony dopiero podczas USG przez powłoki brzuszne...

jak nic nie będzie się działo mam stawić się na wizytę około Nowego Roku :) uff

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 13 sie 2019, o 20:52
przez Danka
No to super wieści.Powodzenia @};- Tak trzymać.

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 13 sie 2019, o 22:21
przez olikkk
KaTko wspaniale :-bd
Gratuluję Ci dobrej kondycji i świetnego podejścia do nowej sytuacji w jakiej znalazłaś się po operacji :ymapplause:
Oby nadal wszystko układało się pomyślnie :kolobok_give_heart2:

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 13 sie 2019, o 23:29
przez olikkk
hugnonot napisał(a):Małe blizny to nie problem naprawdę, one się zmniejszają i bledną, problemem jest duża długa, żadne masowania, okłady, kremy, silikony itp nie pomogą, przetestowałam wszystko,
nie chodzi o to czy inni ją akceptują chodzi o to czy my jesteśmy wstanie z tym żyć i patrzeć bez odrazy a przy 1cm czy więcej szerokości czegoś o kolorze starej wołowiny to raczej trudne


To brzmi przygnębiająco =((
Może jednak dałoby się zrobić jakiś zabieg który poprawił by stan Twojej blizny ?
Gdzieś słyszałam chyba u nas o takiej operacji :-?

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 14 sie 2019, o 00:34
przez hugnonot
Można wyciąć bliznę, zszyć na nowo ale wymaga to znowu narkozy i nie ma gwarancji, że się uda. A i zwolnienia na coś takiego nie dostanę.

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 14 sie 2019, o 10:39
przez Anita71
KaTko fajne czyta się dobre wiadomości, a podczas USG nie zdenerwowałaś się przez chwilę, że jajnik zniknął, że może wycięty? :D

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 15 sie 2019, o 11:21
przez Marzena17
Katko @};- Cieszę się, że pięknie zdrowiejesz. U mnie też coraz lepiej i przestałam martwić się blizną, bo nie jest tak źle i tak, jak to pięknie opisałaś, jest to historia naszego życia i nie chcę się cofać do tyłu. Widocznie tak miało być :kolobok_give_heart2: Mogę normalnie żyć i nie przeżywać tych krwotocznych miesiączek.Brr Aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl....Trzymaj się Kochana :kolobok_heart: Twoje ciepłe, mądre słowa dodają sił nam wszystkim.... :ymhug:

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 15 sie 2019, o 11:36
przez olikkk
Usiłowałam znaleźć moją bliznę i miałam poważny problem ;))
Schowana pod fałdką i prawie niewidoczna nawet jak się jej doszperałam :-bd

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 15 sie 2019, o 13:02
przez Anita71
:ymapplause: @};-

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 16 sie 2019, o 23:57
przez Aneczka15
:-* Ja mojej też nie widuję:)

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 17 sie 2019, o 21:25
przez KaTkA
Anita71 napisał(a):KaTko fajne czyta się dobre wiadomości, a podczas USG nie zdenerwowałaś się przez chwilę, że jajnik zniknął, że może wycięty? :D


niee , nie denerwowałam... studiowałam dokładnie wynik hispatu (2 strony A4 ) i nie było nic o wyciętym jajniku... no chyba by im musiał upaść pod stół =))na wyniku nie było, pod stołem też raczej nie, tak więc jedyna możliwość nadal mieszka we mnie :)

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 11:08
przez hugnonot
olikkk napisał(a):Usiłowałam znaleźć moją bliznę i miałam poważny problem ;))
Schowana pod fałdką i prawie niewidoczna nawet jak się jej doszperałam :-bd

po prostu zazdroszczę że nie widać.... miałaś chyba cięcie poziome, wtedy jest o wiele mniejszy problem

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 12:11
przez Anita71
KaTka fobre =)) =))

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 12:11
przez Anita71
Dobre

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 12:57
przez Aneczka15
:D No Katko, masz poczucie humoru:) Brawo:) Tak lubię:) Też opisałam moją pooperacyjną meno w ten sposób :) Że se jajniki z szyjką party urządzily :) A tak na powaznie, cieszę się ogromnie Siostro, ze wszystko dobrze u Ciebie:)

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 14:15
przez Marzena17
Dzuuuużo zdrówka z okazji dwumiesięcznicy, Katko @};- :kolobok_heart:

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 18 sie 2019, o 18:01
przez Anita71
%%- na szczęście i powodzenie gojenia! @};-

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 20 sie 2019, o 07:44
przez monte
Mi kiedyś nerke pod plucem ledwo znaleźli 😃

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 22 sie 2019, o 19:40
przez KaTkA
no no ...
Monte, kobieta to tajemnica, ale mam wrażenie, że my tu chyba wszystkie jakieś wyjątkowe i pełne anomalii jesteśmy :D

Re: Mam i ja :( -naciekająca endometrioza - KaTkA

PostNapisane: 9 wrz 2019, o 20:35
przez KaTkA
Syrenki Kochane moje, nie jest najlepiej...

mniej więcej od tygodnia włosy wychodzą mi garściami, nie przesadzam...
myślałam że ten problem mnie ominie, w końcu niebawem minie 3 miesiące od operacji, dotychczas wszystko było w jak najlepszym porządku...
biotyna 10mg zakupiona, szampon i odżywka (co to ja prawie godzinę na głowie trzymam też) firma WAX
jestem podłamana z lekka, nigdy nie miałam super bujnej fryzury, ogólnie włosów mam/miałam dużo ale cienkich... teraz ich ubytek zaczyna być coraz bardziej widoczny.. mam włosy do ramion, ale jak tak dalej utrzyma się ten stan będę musiała je ściąć :kolobok_girl_cray2: