Strona 5 z 6

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 11 kwi 2019, o 19:31
przez Stynka
Parę łyków czarnej, gorzkiej herbaty?

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 12 kwi 2019, o 11:13
przez Eter
Uspokoiło się na szczęście :)

Dzisiaj zdjęcie szwów (o ile już będzie można)
:)

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 12 kwi 2019, o 13:54
przez Anita71
Super Eter ze jest lepiej w sferze jelitek a coś stosowalas czy samo puscilo?

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 12 kwi 2019, o 18:05
przez Eter
Anitko dobry probiotyk i gotowane jabłka. Plus odstawiłam całkowicie nabiał.
Nie wiem co podziałało, być może wszystko na raz...

Co do nabiału. Ze względu na sarkoidozę nie powinnam go jeść wcale. Ale wyczytałam, że dieta wysokobiałkowa jest dobra po operacjach i chciałam być mądrzejsza. Najwyraźniej mój organizm sam mi pokazał co mu szkodzi :)

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 12 kwi 2019, o 18:12
przez Anita71
No tak białko ważne jest dla organizmu w okresie przed i pooperacyjnym też gdzieś dostałam się na jakąś stronę i doczytałam o tym.

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 06:15
przez Eter
Anitko tak białko ważne, niestety u mnie nie powinno być z nabiału :( chciałam iść na skróty trochę przyznaję bez bicia.

Sol jeśli chodzi o kłaki w domu to jest tragedia jakaś, zwłaszcza że w domu cały rok ciepło i organizm malamuta głupieje. Leni się nam cały rok :( Niestety siedzenie na dworze w zimie odpada u niego ze względu na chore stawy i kregoslup :(

Jeśli chodzi o trzymanie diety to u mnie jest tak, że w sytuacjach stresowych dla mojego organizm całkowicie wyłącza mi się apetyt i nie jestem w stanie nic przełknąć. Także trzymanie diety to dla mnie żaden problem :)
Ale niech Was to nie zmyli haha bo do małych to ja nie należę, o nie! Już powoli czuję jak apetyt wraca, więc to kwestia czasu tylko.

Inną sprawą jest, że z cukrzycą i sarkoidozą jakbym chciała jeść tylko to co powinnam to niewiele mi zostaje :(
Ponieważ nie mogę:
nabiału, pszenicy i żadnych zbóż (w tym kasz i ryżu), psiankowatych ( pomiddorów, ziemniaków, bakłażanów, papryki), bardzo słodkich owoców....
Wszystkie te grupy działają zapalnie na organizm (oprócz owoców, one na cukier) powodując pogorszenie objawów sarkoidozy.
Niestety trzymanie takiej diety nie jest łatwe, dla mnie w zasadzie niewykonalne :(
Póki co odstawiłam nabiał i zboża (oprócz ryżu)
Ale najbardziej nie mogę przeboleć pomidorków, papryki, bakłażanów... toż to najlepsze co może być do jedzenia :kolobok_shout:

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 06:18
przez Eter
A szwy zdjęli. :)
Powiedzieli, że bardzo ładnie się goi. Zdziwili się, czemu mam taką dużą bliznę po drenie i lekarz myślał, że tamtędy miałam macicę wyciąganą. Ale wyszło na to, że wycinali zrosty po cesarkach żeby przeprowadzić dren.
Ta rana mnie najbardziej ciągnie i pobolewa.

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 08:30
przez vika45
Mialam problem z biegunkami po usunięciu woreczka. Szpital poradził co dwie godziny kęs bułki, chleba...czegokolwiek aby było coś w brzuszku.

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 09:38
przez olikkk
Eter straszna jest ta Twoja choroba =(( a dieta prawie jak Post Daniela :kolobok_yes:
Powinnaś ważyć jak wróbelek stosując się do jej zasad ;)
Nie lubię strasznie wszelakich diet i konieczności dostosowywania się do tego co kto może, czego nie może, a od lat mam w rodzinie takie rygory, które muszę przestrzegać :ymsigh:

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 12:03
przez Anita71
Eter aleś Ty biedna z tą dietę :(

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 20:29
przez vika45
Sol, w dwa tygodnie pozbyłam się 9 kg. Była to najszybsza dieta świata :D

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 15 kwi 2019, o 08:07
przez Eter
Właśnie, szkoda że to chudnięcie to tylko takie chwilowe i zaraz wszystko wróci :D

Sol wszystko zmierza ku lepszemu. Nie czuję/widzę nic niepokojącego :)
Wczoraj zaczęłam już rodzinkę po kątach rozstawiać, więc nie jest źle :kolobok_dance3:
A zwierzaki pogłaskane, dziękują :)

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 16:13
przez Eter
No, pierwszy spacer zaliczony...
Wprawdzie tylko 30minut ale czuję się zmęczona :(
Człowiek sobie nie zdaje sprawy jaki jest słaby.
Brzuch pobolewa lekko... może nie będzie źle, może nie przesadziłam :(

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 16:19
przez Anita71
Mój pierwszy spacer to trasa, normalnie pokonywana w 10 min trwała ponad 30 min bolały przede wszystkim plecy, myślę, że nie przesadziłaś, ale teraz Eter odpocznij, z czasem spacerki będą łatwiejsze, po pierwszym byłam zalamana :( @};-

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 16:20
przez Szklanka
O, Eter ja byłam zachwycona jak mnie mąż na spacer wyprowadził jak pieska dookoła bloku :D A świeże powietrze tak mi dokopało, że ledwo wróciłam do domu :)

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 21:35
przez Stynka
Najtrudniejszy pierwszy spacer... :) :-bd

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 21:40
przez Anita71
No pamiętasz Stynko jak razem się mobilizowałysmy do spacerów? Ech dawne czasy, takie miłe to bylo!

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 21:42
przez Stynka
U mnie kartka nie tak dawno zniknęła ;)

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 17 kwi 2019, o 21:42
przez Anita71
:D

Re: Usunięcie macicy - Eter

PostNapisane: 18 kwi 2019, o 10:23
przez Eter
Mam po drenie dużą ranę. Sam lekarz na kontroli (inny niż mnie operował) był zdziwiony czemu tak duża jest to rana i pytał czy wyciągali macicę przez brzuch.
Ja niestety nic o tym nie wiem, lekarz operator mówił tylko, że udało się wszystko laparoskopowo wyciągnąć mimo, że macica była duża. Wychodzi na to, że ta rana jest po drenie, ma z 10cm.
Czemu o tym pisze? Otóż wczoraj po spacerze dość mocno dokuczał mi ten brzuch na gole, dokładnie w tym miejscu. Zaczęłam więc delikatnie macać okolice rany.
I wymacałam tam jakieś zgrubienie :(
Twardawe lekko. I teraz nie wiem, ale zaczęłam panikować, że to przepuklina :(
Ale z drugiej strony jeśli tam był tylko dren to chyba mięśnie nie były ruszane nie? Więc skąd przepuklina?
Nie dźwigam, nie przemęczam się. Wstaję i kładę się bokiem.
Pobolewa mnie to miejsce najbardziej z całego brzucha od początku. Sama nie wiem :(
Na kontrolę dopiero gdzieś za dwa tygodnie. Do lekarza rodzinnego będę szła szybciej bo koło 26.04 po zwolnienie i poproszę żeby tam spojrzała.
Siedzę w domu i panikuję, że kolejna operacja mnie czeka :(