Strona 49 z 62

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 10 wrz 2019, o 13:54
przez Anita71
Tak oby pomoglo!

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 10 wrz 2019, o 22:18
przez Aneczka15
Dzięki Dziewczyny:) Nasze całe ciała spowija od srodka powięź. Jak jesteśmy pospinane, poprzykurczane, powięź staje się w tych miejscach zbita i jakby przyklejona. Terapeuta powięziowy rozluźnia nas, rozmasowuje, rozbija zbitą tkankę. Robi to manualnie, czasem boli. A po wszystkim ulga, lżej, choć i siniaki mogą być. Jestem po pierwszym zabiegu dzisiaj.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 10 wrz 2019, o 22:31
przez Aneczka15
Jestem po obydwu krzywych, z wyników nie ma cukrzycy, ale mam insulinoopornosc, hiperinsulinemię, stan przedcukrzycowy, hipercholesterolemię, słowem zespół metaboliczny. Nie chcę brać lekow, bo to początki i można to skorygować dietą, a to potrafię. Jedynie tarczyca i za wysoki cholesterol wymagają leków i od roku je biorę. No i nieszczęsna osteoporoza. Ale spoko, to się da opanować. Tylko duża samodyscyplina. Parathormon zbadałam, lekko podwyższony, niekoniecznie to nadczynność przytarczyc, może odpowiedź na zbyt niską wit d3. Wszystkie wyniki zbieram do kupy i na koniec września z tym do endokrynologa. Starczy już tych badań, bo mam łeb, jak sklep. Ginekologicznie jest super, ale drugiego pierwszego razu jeszcze nie było :) Trzymam kciuki za wszystkie Syrenki. Jesteście cudowne i dzielne i bardzo empatyczne:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 00:04
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a):Jestem po obydwu krzywych, z wyników nie ma cukrzycy, ale mam insulinoopornosc, hiperinsulinemię, stan przedcukrzycowy, hipercholesterolemię, słowem zespół metaboliczny. Nie chcę brać lekow, bo to początki i można to skorygować dietą, a to potrafię. Jedynie tarczyca i za wysoki cholesterol wymagają leków i od roku je biorę. No i nieszczęsna osteoporoza. Ale spoko, to się da opanować. Tylko duża samodyscyplina. Parathormon zbadałam, lekko podwyższony, niekoniecznie to nadczynność przytarczyc, może odpowiedź na zbyt niską wit d3. Wszystkie wyniki zbieram do kupy i na koniec września z tym do endokrynologa. Starczy już tych badań, bo mam łeb, jak sklep. Ginekologicznie jest super, ale drugiego pierwszego razu jeszcze nie było :) Trzymam kciuki za wszystkie Syrenki. Jesteście cudowne i dzielne i bardzo empatyczne:)

Aneczko - polecam tym bardziej magnez, jego niedobory też potrafią wywołać cukrzycę i nadciśnienie.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 00:29
przez Aneczka15
:ymhug: Hug:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 06:54
przez Anita71
Aneczko troche pogubilam sie w wynikach ktore robilas czy moglabys jezeli to nie jest problemem wypisac te wykonane w laboratorium co na co lacznie z tymi nerkowymi tarczycowymi i cukrzycowymi prosze o to bardzo😊tez bym sie moze przymierzyla sie bo i pecherz mi siadal i nerki maja torbiel i mam cukier na granicy gornej normy ciut ponad a robie tylko glukoze zawsze.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 08:50
przez Aneczka15
Oki Anitko... Jak znajdę chwilę. Sorki, że tak Was zarzuciłam wielką ilością informacji. Anitko, raz na jakiś czas trzeba zrobić sobie mega przegląd. Można się wtedy o sobie sporo dowiedzieć😱

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 09:51
przez Stynka
Mnie czeka krzywa cukrowa już od dłuższego czasu :( Jestem dość długo lekko powyżej normy. Teraz mówią, żeby odczekać do końca leczenia radioterapią. Mam jeść lekkostrawnie i niskocukrowo.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 10:14
przez Aneczka15
Dokładnie. Ja robilam prowokację. Mialam podwyzszone cukry, zatem przez miesiąc żelazna dyscyplina. I pięknie spadł mi cukier. Potem odżywiałam się "normalnie", jak kiedyś, bez ekscesów. I krzywe wyszły jakie wyszły i cukier na czczo też podwyższony. Znakiem tego dieta działa i trzeba się jej trzymać. Bo niestety , cukrzyca rozwala cały organizm. Lepiej do niej nie dopuścić. Jak Stynko zakończysz Twoje zmagania z chorobą, daj ciału odpocząć i wtedy na spokojnie zrób wyniki. Po radio od razu na pewno masz system rozchwiany.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 12:27
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a):Dokładnie. Ja robilam prowokację. Mialam podwyzszone cukry, zatem przez miesiąc żelazna dyscyplina. I pięknie spadł mi cukier. Potem odżywiałam się "normalnie", jak kiedyś, bez ekscesów. I krzywe wyszły jakie wyszły i cukier na czczo też podwyższony. Znakiem tego dieta działa i trzeba się jej trzymać. Bo niestety , cukrzyca rozwala cały organizm. Lepiej do niej nie dopuścić. Jak Stynko zakończysz Twoje zmagania z chorobą, daj ciału odpocząć i wtedy na spokojnie zrób wyniki. Po radio od razu na pewno masz system rozchwiany.

Dokładnie tak dieta to podstawa, nie chodzi o jakąs super dietę tylko unikanie wyrzutów insuliny czyli w diecie produktów które mają wysokie IG i dodanie brakujących mikroelementów.
Wtedy wszystko się normuje. Wiele chorób można wyleczyć jedząc odpowiednie rzeczy :).

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 13:34
przez Marzena17
Aneczko @};- Trzymaj się. Trochę Ci się tego nazbierało. Dieta ważna, zgadzam się i w naszym wieku trzeba jej pilnować. Ja na razie daję sobie spokój z przeglądami, nie mam na to sił i czasu... :-bd

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 15:14
przez Aneczka15
Wierzę Marzenko. Na razie skup się na zdrowieniu, rozpoczęłaś pracę, a może nic Ci nie jest:) I tego się trzymajmy:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 15:17
przez Aneczka15
Tak Huguś. Jeśli się nic z tym nie zrobi, cukrzycę za 2-3 lata mam murowaną. Wolę jej nie mieć, wystarczy mi problem z cholesterolem i tarczycą. Tym bardziej, że prowokacja wykazała przyczynę.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 21:13
przez hugnonot
Tu jest ciekawy opis wpływu diety niskokalorycznej na cukrzycę https://journals.viamedica.pl/diabetolo ... 9339/38609

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 21:39
przez Aneczka15
@};- Dziękuję za linka. Lubię te artykuły:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 11 wrz 2019, o 23:59
przez olikkk
Terapeuta powięziowy
znowu czegoś nowego się dowiedziałam :-bd
Oby zabiegi przyniosły Ci ulgę 🙏☺💋

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 12 wrz 2019, o 08:52
przez Danka
Aneczka szybkiego końca Twoich problemów :kolobok_heart:

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 12 wrz 2019, o 10:51
przez Aneczka15
Na razie mam siniaki po terapii i zakwasy:) Trochę boli, ale rzeczywiście, jestem kamieniem, wczoraj to poczułam. Jeszcze 3 zabiegi rozłożone do konca wrzesnia, to i tak za mało. Mnie by trzeba było walcem... Ha ha. Ale tyle przepisał lekatz, każdy zabieg tylko prywatnie. Nie mam już kasy. Wydałam ostatnio na lekarzy i wyniki krocie, a jeszcze inne zobowiązania. Będę jeszcze wspomagać się jogą.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 12 wrz 2019, o 10:52
przez Aneczka15
Hug, na moim etapie chorowanua jestem przeciwna metforminie, wystarczy dieta i ruch i konsekwencja:) I suplementacja odpowiednia:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 12 wrz 2019, o 11:01
przez KaSta
Aneczko :). Powodzenia w dochodzeniu do pełni dobrostanu :) %%-