Strona 45 z 62

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 16:15
przez Aneczka15
:kolobok_sun_bespectacled: Dziękuję :) Spytam gina na koniec sierpnia, bo ona nie wiedziała :)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 17:14
przez Marzena17
W końcu coś dobrego, szansa na rozwiązanie Twoich problemów. Ale znów kasa... Skąd ją brać? Ja też nad jeziorkiem. Korzystam z ostatnich dni wolności... Relaksuj sie B-)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 18:07
przez olikkk
Super, że ktoś poważnie poszedł do Twojego problemu i dał nadzieję, na jego rozwiązanie :-bd
Oby jak najszybciej pomogło 🙏 :kolobok_air_kiss:

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 19:18
przez Aneczka15
:ymhug: Wszystkie Was:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 19:30
przez maria
Aneczko dobrze ,że trafiłaś na dobrą lekarkę i Ci pomoże
widzę ,że wzięłaś się za siebie i dobrze jesteś dla mnie przykładem
że tzreba o siebie dbać ,lecz się moja siostrzyczko
bo w Wrocławiu chcę Cię wyściskać :x :x

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 21:46
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a):Generalnie powinnyśmy też zrobić sobie poziom wit D3. Najczęściej są niedibory i trzeba suplementowac.Od jesieni do wiosny. A wiosna, lato i ciepła jesień jest po to, żeby łapać tę witaminę z pobytu na słońcu bez filtrów UV. Badanie poziomu tej wit jest platne i u nas kosztuje 65 zł. Ja oczywoscie mam niedobór i moja rodzinna zimą stwierdziła, że kazdy ma i inni mają jeszcze mniej i żyją. Z satysfakcją zatem pokażę mendzie wynik dzisiejszego badania. Bo wit D3 odpowiada za transport wapnia z krwi do kości. To że ja mam dużo wapnia we krwi to nie znaczy, że trafił on do kości.

Badanie poziomu D3 jest niemiarodajne to jak z magnezem, wnioski z tego żadne a szkoda pieniędzy.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 21:53
przez hugnonot
Stynka napisał(a):Aneczko :ymhug: Przykro mi z powodu strachu pt. Co w kościach piszczy ;) jakieś 10 lat temu zrobiłam badania stopy? pięty? nie pamiętam. Wynik w dolnej granicy normy. Lekarz rodzinny i znajoma lekarka "olałli" to. Inna lekarka stwierdziła, że tylko badania biodra i kręgosłupa są miarodajne. Jeszcze inna lekarka powiedziała możne łykać dawki D3, ale... badań w kierunku działań ubocznych jest "jak na lekarstwo" ;)

Tak to prawda tylko kręgosłup i biodro, ale nawet wtedy wykryć można tylko stan bardzo zaawansowany.
Witamina D3 wytwarzana przez organizm naturalnie się nie przedawkuje - organizm sam to reguluje, natomiast w suplementacji można ją przedawkować a to jest groźne bo wówczas w tkankach odkłada się wapń.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 9 sie 2019, o 21:59
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a):Cześć Dziewczyny:) Piszę znad jeziorka znowu:) Siedzę w cieniu, bo się ostatnio podpieklam. Byłam wczoraj u neurolożki. Wreszcie kobieta, która leczy zespół niespokojnych nóg! I która wierzy, że żyć przez to ciężko. Zbadała mnie bardzo dokladnie. Powykręcała mi nogi we wszystkie strony , zbadała kręgosłup. I diagnoza jest taka. Przeciążony układ miesniowy, kostny i stawowy od pasa w dół. Zablokowane biodra, od tego właśnie ciagnie i boli kręgosłup i częściowo nogi. Na to nakłada się zespół niespokojnych nóg i bieda. Dostałam lek agonistę dopaminy na ten zespół, zleciła 5 masaży powieziowych bioder i 5 desji z cwiczeniami mc Kenziego na kregoslup. Oczywiście prywatnie , bo na fundusz to ho ho... Tylko nie wiem, kiedy mogą mnie masować, bo to bolesme, a ja po operacji jestem. Może któraś z Was wie? Po południu wzięłam ten lek, ale muszę bliżej wieczora, bo mnie zmulił i spać mi się chciało. Ponoć na początku tak jest. W nocy spalam lepiej niż zwykle, ale trzeba czasu. Tak sie leczy ten zespół. Powiedziala, że wielu lekarzy bagatelizuje problem. A to się skutecznie leczy. W koncu ktoś mnie wysłuchał. I powiedziała, że bardzo dobrze, że usunieto trzon z mięśniakiem.

Aneczko czy Ty masz taki ból od dołu uda w zgięciu od tyłu poniżej pośladka promieniujący czasem lekko w wół nogi? Co do tego kiedy można to chyba najlepiej będzie wiedział rehabilitant - specjalista, taki który ma pojęcie o tym rodzaju rehabilitacji, a niewielu ma.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 10 sie 2019, o 02:04
przez Aneczka15
:) Dziękuję Hug za rady i troskę :) Moje bóle są nieswoiste. Niespokojne nogi to takie męczace, nieprzyjemne kręcenia, gdy się kładę wieczorem. A typowe bóle są od kręgosłupa ledźwiowego, przez górę posladkow, potem do przodu bioder,przez pachwiny do przodów ud i kolan i piszczele z przodu. Po operacji ciut zelżało, ale nadal jest. A co do rehabilitacji, będę szukać specjalistów. Bo nie każdy ten rodzaj prowadzi.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 10 sie 2019, o 15:40
przez hugnonot
Aneczka15 napisał(a)::) Dziękuję Hug za rady i troskę :) Moje bóle są nieswoiste. Niespokojne nogi to takie męczace, nieprzyjemne kręcenia, gdy się kładę wieczorem. A typowe bóle są od kręgosłupa ledźwiowego, przez górę posladkow, potem do przodu bioder,przez pachwiny do przodów ud i kolan i piszczele z przodu. Po operacji ciut zelżało, ale nadal jest. A co do rehabilitacji, będę szukać specjalistów. Bo nie każdy ten rodzaj prowadzi.

czas jakiś temu szukałam i dostrzegłam, że dobrzy specjaliści są w Warszawie, jest ośrodek specjalizujący się w różnych problemach właśnie u kobiet
nie pamiętam w tej chwili nazwy, rejestrują telefonicznie ale nawet na maile odpisywali szybko

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 16 sie 2019, o 14:26
przez Marzena17
Aneczko @};- Co u Ciebie? Jak się czujesz? Nie ma Cię ostatnio w Syrenkowie. Przesyłam pozdrowionka :kolobok_girl_in_love:

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 17 sie 2019, o 00:13
przez Aneczka15
@};- Hek Marzenko, żyję, ha ha... Po prostu nie miałam czasu na pogaduchy:) Wszystko jest ok:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 17 sie 2019, o 09:11
przez Marzena17
Aneczko @};- Rozumiem, że mamy mniej czasu, jak czujemy się lepiej. Uspokoiłaś mnie. Dzięki :kolobok_girl_in_love: Uważaj na siebie.

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 17 sie 2019, o 12:25
przez Aneczka15
;) Taki jakiś zalatany tydzień miałam:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 18 sie 2019, o 14:17
przez Marzena17
Aneczko @};- To już dwa miesiące. Pięknego zdrowienia :x %%-

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 18 sie 2019, o 16:10
przez Aneczka15
:x Dziękuję i wzajemnie Marzenko:)

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 18 sie 2019, o 17:58
przez Anita71
Udanego dalszego zdrowienia! @};- Aneczko!

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 18 sie 2019, o 21:20
przez Danka
Teź się dołączam dobrego zdrowienia. %%-

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 19 sie 2019, o 22:32
przez olikkk
Aneczko bardzo się cieszę że masz się dobrze :-bd
Oby tak było już cały czas 🙏 :kolobok_yahoo: :kolobok_air_kiss:

Re: I mnie dopadło... Aneczka15

PostNapisane: 27 sie 2019, o 00:53
przez Aneczka15
:D Hej Dziewoczki:) Dzisiaj, a raczej wczoraj miałam tę wizytę kontrolną u gina. Wszystko gra, jajniki cale i zdrowe. Lekarz ponaciskał, pougniatał, zrobił usg. Powiedział, że jest pięknie, cokolwiek to znaczy :) Dostałam na rp globulki ovestin z hormonem, mam brać 1 raz w tygodniu. Bo moja pochwa cieniutkie ma ścianki przez menomendę, trzeba wzmocnić:) Czyli etap pewien zakończyłam. Mam trochę brak czucia na wzgórku, tak śmiesznie, jak się tam goliłam. Zobaczymy, co będzie, kiedy współżyć zacznę... Może coś poczuję. Pozdrawiam wszystkie kobietki:)