Strona 6 z 62
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 07:43
przez Graż-Anna
Tak cały czas jestem pod opieką onkologa.Po diagnozie i operacji jeździłam przez 2 lata co trzy miesiące, a teraz co 4-6.W tym czasie miałam 2 razy TK i 2 razy RM, raz cytologię, raz RTG klatki piersiowej, a w maju będę miała USG brzucha i RTG klatki piersiowej.Rozmawiałam z innymi pacjentkami, które po 5-ciu latach od operacji jeżdżą na konsultacje raz do roku.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 08:02
przez anulek
O to muszę coś poszukać dla siebie. Ja mam zamkniętą zieloną kartę i zalecone wizyty raz w roku u ginekologa w rejonie
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 09:38
przez Aneczka15
Graż Anna bardzo dziękuję, że odpowiedziałaś
Życzę Ci zdrowia z całego serca. Teraz już musisz się badać zgodnie z harmonogramem. Ważne, że psychicznie też już jest dobrze u Ciebie. Myślałam, że ja jestem dziwolągiem, bo dziewczyny tutaj krwawią, że nie powiem chlustają, a ja nic... Tylko boli, ciągnie,... Jest coraz gorzej. Ale jestem na dobrej drodze szybkiego umówienia się i konsultacji u dobrego mam nadzieję lekarza. Opisałam mu w mailu mój przypadek, a on o dziwo odczytał i odpisał. Jutro się rejestruję, bo dzisiaj się spóźniłam. Chciałabym przejść przez to jak najszybciej, a nie czekać 4 mce, a potem jeszcze na wynik. Dzięki Kochana:)
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 10:18
przez Anita71
Bardzo się cieszę Aneczko, że podjęłaś decyzję o pchnięciu sprawy do przodu
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 10:41
przez vika45
Graź, to tak jak u mojej mamy, wtedy lat 74. Czwartek plamienie, piątek gin a poniedziałek łyźeczkowanie. Tydzień wynik a za trzy dni zabieg. Wtedy nie było karty dilo. Zero zalecen pooperacyjnych. G1 punktowe. W tym roku minie dziewięć lat.
Aneczko mama miala mięśniaka wielkości głowy noworodka od wielu lat! Z wiekiem ładnie wapniał. Nikt jej nie kierował na zabieg bo nie miała zadnych dolegliwości poza ciężarnym brzuchem. Na hispacie mięśniakbył czysty.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 13:28
przez Aneczka15
Dzięki Bogu Viki, że choć wielki i wapniak, to chociaż czysty. Mój też ma ogniska zwapnień, dziad jeden, wapniak. Tylko uwiera. Dobrze, że z Mamusią dobrze:)
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 21:25
przez Aneczka15
Dziewczyny
Udało mi się zarejestrować do gina, na środę za tydzień. Oczywiście prywatnie. Nie chciałam ściemniać, że nigdzie nie byłam. Wczoraj w nocy tak cierpiałam fizycznie i nie mogłam zasnąć i jeszcze ta śmierć Teścia... Napisałam do tego gina maila, bo był podany adres. Myślę, a napiszę, najwyżej nie odczyta. I przedstawiłam mu moją historię, całą, w lekkim skrócie. Całą prawdę, że już gdzieś byłam i co mi dolega i że cierpię... To było w nocy. Mail desperatki. Rano po ósmej sprawdzam pocztę i oczy mi się zrobiły wielkie, jak talerze... Doktor odpisał...! Wow! Szok. Kazał się umówić na środę. Może on popchnie sprawę. Naprawdę, przepraszam za słowa... TAK MNIE NAPIEPRZA OD PASA W DÓŁ... że masakra. Taki ból kregosłupowy, a także krzyżowy i brzuch babski... Ten babski to tak muli, nie jest ostry, ale czuję go... Mam nadzieje, że to tylko mięśniak i tylko torbiel... I tylko grube endometrium, a nie jakiś obcy... Ech. Przepraszam za marudzenie. Wy to się naczytacie. Powiem lekarzowi, że nie wyjdę od niego, jeśli mi czegoś szybko nie zaproponuje. I już.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 21:57
przez Anita71
Aneczko no no !! Nie powiem, ale jestem z Ciebie baaardzo dumna! W końcu działanie, liczyłam na to, że przemyślisz na spokojnie i powiesz koniec basta coś trzeba z tym robić 4 m-ce bólu i niepewności to stanowczo za dużo! Przykro mi że cierpisz, ale jeszcze trochę i może coś lekarz podpowie musimy być dobrej myśli. I pisz ile "wlizie" nie przejmuj się my poczytamy i razem coś wymyślimy!
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 22:04
przez Aneczka15
Anitka, Ty jesteś normalnie mega. Buuuzia:)
. Jak Ty to forum ogarniasz , to ja nie wiem. Jesteś niczym Superman, przemieszczasz się po wątkach z prędkością światła. Fajnie, że tu jesteś. Dla dobra nas wszystkich. Tylko przy okazji dbaj o siebie.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 22:06
przez Anita71
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 22:11
przez olikkk
Aneczko jak dobrze, że pojawiła się nowa nadzieja
Ktoś Ci polecił tego lekarza ?
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 23:22
przez Aneczka15
Do poleconego się nie dodzwonilam na razie, tego wyszulalam sama, w akcie desperacji, ha ha. Ale w ten sam sposób znalazłam ortopedę, który okazał się super lekarzem i super czlowiekiemI opiekuje się mną od 7 lat. Zobaczymy:) Zawsze to jakiś postęp. Dobranoc moje Drogie, bo padam na pyszczydło.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 23:25
przez olikkk
Obyś była z niego również zadowolona 🙏
Dobrej nocki
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
3 kwi 2019, o 23:49
przez olikkk
Aneczka15 napisał(a):Anitka, Ty jesteś normalnie mega. Buuuzia:)
. Jak Ty to forum ogarniasz , to ja nie wiem. Jesteś niczym Superman, przemieszczasz się po wątkach z prędkością światła. Fajnie, że tu jesteś. Dla dobra nas wszystkich. Tylko przy okazji dbaj o siebie.
Podpisuję się pod Twoimi słowami
Aneczko Oj już się boję jak to będzie kiedy
Anitka pójdzie do pracy
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
4 kwi 2019, o 09:48
przez eli-50
Aneczka świetnie, że trafiłaś na dobrego ortopedę, aby i gin był taki
. Chociaż to trochę ryzykowne bez polecenia.
Podpisuję się też pod tym co dotyczy do naszej
Supermenki Anity
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
4 kwi 2019, o 10:06
przez Anita71
Aż się zarumieniłam
oj tam oj tam to proste przebywanie z Wami daje mi dużą przyjemność Kochane!
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
8 kwi 2019, o 00:15
przez olikkk
Aneczko jak się czujesz ?
Do środy już blisko, więc mam nadzieję że dasz radę dotrwać 🙏❤
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
8 kwi 2019, o 01:09
przez Aneczka15
Dotrwam Oliczku, dziękuję
Tak bym chciala, żeby to wszystko się jak najszybciej potoczyło,, zobaczymy, co ten gin powie.
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
8 kwi 2019, o 10:02
przez Anita71
Aneczko a my czekamy z niecierpliwością na informacje od Ciebie
ciekawe, czy jego podejście i planowane leczenie pokryje się z owym lekarzem, który kazał tak sobie czekać 4 m,-ce bez działania przy Twoich dolegliwościach?
Re: I mnie dopadło... Aneczka15
Napisane:
8 kwi 2019, o 11:10
przez KaSta
Aneczko