Kochama Aneczko czyli jest dobrze nawet bardzo dobrze i zapewne tak pozostanie czego Tobie serdecznie zycze😊 A lekarz pozwalil na pierwsze zblizenia od kiedy?😆
Aneczko Cieszę się, ze pięknie się goisz, ale uważaj, bo to jeszcze krótko i nie wyciągaj się w górę po 'brzoskwinki'. Ale tak serio, to miło słyszeć takie nowiny.
Dziękuję Dziewczyny Anitko... Już możemy, ha ha... Ale mąż ma nocki, więc się nie zachlysnął ze szczęścia. Za to dzisiaj po nocce o 7 rano zrobił karczemną awanturę o pierdołę, to się nazywa gównoburza. Cały dom postawił na nogi, a kto wie, może i sąsiadów. Bardzo się zdenerwowałam. Miał w pracy awarię i puściły mu nerwy. Ale dlaczego rani najbliższych... Dam mu popalić i to ostro, niech tylko wstanie, ha ha.
Uuuuu Monte... ile energii na to potrzeba U mnie rzadko bywa, ale zazwyczaj się na siebie wkurzam, że... się dałam sprowokować. Staram się w życiu stosować "tumiwisizm", ale nie zawsze się da
Zgadzam się z tym, co mówi Aneczka Szkoda mi czasu na jakieś większe gównoburze. Z czasem patrzę na mojego męża z pobłażliwością jak na psocące dziecko. A on na mnie...Mamy teraz jeszcze więcej miłości do siebie niż po ślubie...