przez Aneczka15 » 9 sie 2019, o 14:15
Cześć Dziewczyny:) Piszę znad jeziorka znowu:) Siedzę w cieniu, bo się ostatnio podpieklam. Byłam wczoraj u neurolożki. Wreszcie kobieta, która leczy zespół niespokojnych nóg! I która wierzy, że żyć przez to ciężko. Zbadała mnie bardzo dokladnie. Powykręcała mi nogi we wszystkie strony , zbadała kręgosłup. I diagnoza jest taka. Przeciążony układ miesniowy, kostny i stawowy od pasa w dół. Zablokowane biodra, od tego właśnie ciagnie i boli kręgosłup i częściowo nogi. Na to nakłada się zespół niespokojnych nóg i bieda. Dostałam lek agonistę dopaminy na ten zespół, zleciła 5 masaży powieziowych bioder i 5 desji z cwiczeniami mc Kenziego na kregoslup. Oczywiście prywatnie , bo na fundusz to ho ho... Tylko nie wiem, kiedy mogą mnie masować, bo to bolesme, a ja po operacji jestem. Może któraś z Was wie? Po południu wzięłam ten lek, ale muszę bliżej wieczora, bo mnie zmulił i spać mi się chciało. Ponoć na początku tak jest. W nocy spalam lepiej niż zwykle, ale trzeba czasu. Tak sie leczy ten zespół. Powiedziala, że wielu lekarzy bagatelizuje problem. A to się skutecznie leczy. W koncu ktoś mnie wysłuchał. I powiedziała, że bardzo dobrze, że usunieto trzon z mięśniakiem.