Hej, hej - patalonski
Napisane: 3 wrz 2018, o 17:41
Wiecie, że lata świetlne temu byłam tu z wami? A jeszcze wcześniej na gazecie 😉
Dziękuję za ponowne przyjęcie mnie do grupy.
Dawno temu miałam mieć usuniętą macicę z powodu jej torbielowatości. Niestety, z różnych powodów do operacji nie doszło.
Kilka lat się bujałam z bardzo obfitymi miesiączkami, w końcu ktoś się dopatrzyl, że mam nietypowy polip i miałam łyżeczkowanie.
3 lata było ok i krwotoki, bóle i inne dolegliwości wróciły.
Poszłam na rytunową kontrolę, gin powiedział, że jest jakaś zmiana w trzonie macicy i kazał przyjść za pół roku na kolejne USG.
To było na początku maja. Ja na codzień mieszkam za granicą, teraz jestem na urlopie i poszłam na wizytę do (...........) Dębskiego.
Poniewaz on mnie kiedyś kierował na łyżeczkowanie, a jestem kilka lat po chemii ( inny temat), więc zdecydował o usunięciu laparoskopowym macicy.
Operacja ma być w najbliższy czwartek.
Nie ukrywam, że się boję.
Zaraz będę czytała jak się przygotować, czego się spodziewać itd...
Dziękuję za ponowne przyjęcie mnie do grupy.
Dawno temu miałam mieć usuniętą macicę z powodu jej torbielowatości. Niestety, z różnych powodów do operacji nie doszło.
Kilka lat się bujałam z bardzo obfitymi miesiączkami, w końcu ktoś się dopatrzyl, że mam nietypowy polip i miałam łyżeczkowanie.
3 lata było ok i krwotoki, bóle i inne dolegliwości wróciły.
Poszłam na rytunową kontrolę, gin powiedział, że jest jakaś zmiana w trzonie macicy i kazał przyjść za pół roku na kolejne USG.
To było na początku maja. Ja na codzień mieszkam za granicą, teraz jestem na urlopie i poszłam na wizytę do (...........) Dębskiego.
Poniewaz on mnie kiedyś kierował na łyżeczkowanie, a jestem kilka lat po chemii ( inny temat), więc zdecydował o usunięciu laparoskopowym macicy.
Operacja ma być w najbliższy czwartek.
Nie ukrywam, że się boję.
Zaraz będę czytała jak się przygotować, czego się spodziewać itd...