Strona 1 z 3

Witam

PostNapisane: 10 maja 2018, o 18:54
przez przerażona
Witam jestem "szczęśliwą" posiadaczką macicy mięśniakowatej, przerostu endometrium - rozpoznanie z 2014 r, łyżeczkowanie 2014 i 2018. Obecny wynik badania HP "... fragmenty o utkaniu polipa endometrialnego gruczolowego i polipa szyjkowego z ogniskową epidermizacją. Drobny skrzep normotypowego nabłonka płaskiego. Lekarz na zabieg kierował mnie w 2014 a ja zwlekałam a teraz pewno będzie to już nieuniknione, z lekarzem jestem umówiona w przyszłym tygodniu. Bardzo się boję ..........

Re: Witam

PostNapisane: 10 maja 2018, o 19:44
przez Alicja
Witaj "Przerażona" :) Miałam operację w marcu 2014 r. i do tamtej pory jakość mojego życia zmieniła się na PLUS! To była bardzo dobra decyzja. Oczywiscie też się bałam, miałam masę wątpliwości... Po operacji trochę popłakałam. Nawet nie wiem czy to ja, czy hormony :D Doskonale rozumiem, że teraz masz czarne myśli, ale uwierz, że bez tych wszystkich dolegliwości będzie tylko lepiej :) Trzymam kciuki %%- %%- %%-

Re: Witam

PostNapisane: 11 maja 2018, o 18:35
przez przerażona
ja wiem że to dla mojego dobra, że będę się lepiej czuła - skończą się bolesne, długie i obfite okresy, nie będzie problemów z pęcherzem z anemią, ale mimo to jestem pełna wątpliwości. Boje się bólu, problemów po zabiegu.

Re: Witam

PostNapisane: 11 maja 2018, o 20:38
przez vika45
Każda z nas się bała. Ja też miałam przerost ale początek problemów sierpień, dwa lyżeczkownia w ciagu dwóch miesięcy, listopad decyzja o operacji a luty zabieg. Ja się długo nie zastanawiam. Źle czy dobrze? :-?

Re: Witam

PostNapisane: 17 maja 2018, o 13:07
przez olikkk
Przerażona i ja Cię witam :ymhug: w gronie przerażonych, ale to było tak dawno, że teraz już o tym nie pamiętamy, o ile ktoś nowy nam nie przypomni ;)
Z czasem też zapomnisz o strachu, a zaczniesz cieszyć się zdrowiem, czego Ci mocno życzę :kolobok_give_heart2:

Re: Witam

PostNapisane: 17 maja 2018, o 17:43
przez przerażona
Mam już termin - 28.05- strach i obawy jeszcze większe. Pociesza mnie tylko to, że najpierw pocierpię a później będzie dobrze. Bo będzie prawda? ........

Re: Witam

PostNapisane: 17 maja 2018, o 17:53
przez anulek
Prawda :) bedzie lepiej.pozdrawiam

Re: Witam

PostNapisane: 17 maja 2018, o 17:57
przez olikkk
Jasne że będzie :-bd

Re: Witam

PostNapisane: 22 maja 2018, o 21:53
przez basia65
Przerażona musi być lepiej, nie ma innej opcji :-bd %%- :ymhug:

Re: Witam

PostNapisane: 23 maja 2018, o 19:52
przez przerażona
bardzo bardzo dziękuję
mam tyk
mam nadzieję że jestem z Wami dobrze przygotowana mam spakowane: 2 koszule kosmetyki i dużo optymizmu że będzie dobrze jeśli o czymś zapomniałam piszcie

Re: Witam

PostNapisane: 23 maja 2018, o 21:55
przez Bejata
Cześć Przerażona.
Będzie dobrze. Miałam operację w lutym, teraz czuję się bardzo dobrze. Nic nie uwiera, nie napiera. Tobie też się polepszy. Trzymam kciuki. Buziaki :x :ymhug:

Re: Witam

PostNapisane: 25 maja 2018, o 11:32
przez Magda_gdansk
Cześć przerażona,
bądź dobrej myśli, nie obędzie się bez bólu pooperacyjnego, ale Twój komfort życia za kilka miesięcy powinien znacznie się poprawić. Od mojej operacji minęły prawie dwa lata, dziś uważam, że to było najlepsze co mogłam zrobić dla siebie. Miałam długie, wyniszczające miesięczki, ciągnęły się nawet 10 dni, a były tak intensywne, że bałam się ciągle, że "przemoknę", wyniki miałam tak słabe, że musiałam mieć przetaczaną krew - teraz już nie mam okresu i jestem tym zachwycona :) Anemia powodowała moje osłabienie, rozdrażnienie, podatność na stresy i smutne myśli, nie mówiąc już o włosach i paznokciach... Teraz nie mam problemów z nastrojem, mam się dobrze, jestem po prostu zdrowa :) Przez moje duże mięśniaki brzuch miałam jak kobieta w połowie ciąży, musiałam nosić szerokie maskujące bluzki i miałam mało zapału do ćwiczeń, przez to wszystko przybyło mi kilka kilogramów... Teraz jestem zdrowa, brzuszek wrócił do normy i jestem aktywniejsza :) Duża macica mięśniakowata uciskała na pęcherz moczowy i nawet moczowody, bardzo często musiałam chodzić do toalety... Teraz jest wszystko w normie :) Podsumowując - nigdy nie żałowałam, że poddałam się operacji, bałam się oczywiście też, bo to była moja pierwsza opercja w życiu, poza tym nie wiedziałam, jak to na mnie wszystko wpłynie... Jak się okazało, ta operacja przywróciła mi zdrowie i dobre samopoczucie :) I pamiętaj, to nie macica stanowi o naszej kobiecości, wszystko jest w naszej głowie :) Trzymaj się, w razie czego pisz, pytaj, tu otrzymasz od Syrenek najlepsze informacje i wsparcie. I po operacji nie hojrakuj, nie rumakuj, niech się wszystko dobrze zagoi :) Pozdrawiam :)

Re: Witam

PostNapisane: 25 maja 2018, o 22:24
przez Elza13
Witaj, Przerażona
mam nadzieję, że dobrze zniesiesz swoją operację i mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy. Ból jest sprawą indywidualną, niektóre Syrenki lepiej, inne gorzej go znosiły, jednak są środki i mam nadzieję, że lekarze dodrze zadecydują, co dla Ciebie będzie najlepsze. Trzymaj się.
Co do rzeczy, jakie zabierałam do szpitala - wśród tego, co wzięłam, nieocenioną przysługę oddały mi słuchawki. Na początku nie mogłam czytać, byłam jakaś przytłumiona (może to skutek narkozy lub leków przeciwbólowych) więc słuchałam radia z mojej komórki nie przeszkadzając nikomu.
Pozdrawiam Cię serdecznie - Elza 13

Re: Witam

PostNapisane: 28 maja 2018, o 09:25
przez olikkk
Przerażona witam Cię pewnie już w szpitalu :ymhug:
Trzymam kciuki :-bd żeby wszytko dobrze poszło wbrew Twoim obawom ;)
Mocno Cię przytulam i ogarniam pamięcią :ympray: :kolobok_give_heart2:

Re: Witam

PostNapisane: 28 maja 2018, o 21:57
przez Bejata
Cześć Przerażona.
Pewnie jesteś już po operacji. Trzymaj się. %%- :ymhug: Ściskam Cię mocno, wracaj do zdrowia. :ymhug: :-*

Re: Witam

PostNapisane: 29 maja 2018, o 21:33
przez przerażona
niestety do zabiegu nie doszło w niedzielę dostałam nagle okresu (zdecydowanie za wcześnie) i lekarz przełożył zabieg na 11.06. Wiem że moje nerwy i obawy mi nie pomagają ale chciałabym już mieć to za sobą a takie czekanie jest okropne

Re: Witam

PostNapisane: 29 maja 2018, o 22:16
przez olikkk
:-o :kolobok_facepalm:
Nie zazdroszczę =((
Jedyna pociecha, że pierwszy najgorszy stres masz już za sobą, kolejny będzie mniejszy ;)
Cierpliwości Ci życzę :kolobok_give_heart2: i przytulam :ymhug:

Re: Witam

PostNapisane: 29 maja 2018, o 22:31
przez Magda_gdansk
Witaj, czekanie na pewno nie jest miłe...Wiem coś o tym, moja operacja odwlokła się dwa miesiące, bo na etapie kwalifikacji do zabiegu ordynator zlecił łyżeczkowanie, którego nie zlecono wcześniej... Będzie dobrze, bądź dobrej myśli :) Pozdrawiam serdecznie :)

Re: Witam

PostNapisane: 13 cze 2018, o 11:04
przez przerażona
Witajcie już po zabiegu boli ale da sie znieścć. Przy pomocy męża już wstałam i zrobiłam 1 kroki. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki ażeby było tak dalej

Re: Witam

PostNapisane: 13 cze 2018, o 12:52
przez olikkk
Ups ... Przegapiłam termin :ymblushing:
No to już szczęśliwie po :-bd
Trzymaj się dzielnie i powtarzające się już tu milion razy ostrzeżenie - UWAŻAJ NA SIEBIE :ympray:
Mocno Cię przytulam :ymhug: