Trochę mnie nie było, musiałam poogarniać różne rzeczy. Ten rok mam pod znakiem lekarzy, w życiu tyle nie przesiedziałam w przychodniach, gabinetach ale lepiej pochodzić niż później żałować. Miałam 29 września gastroskopię, Polipy w trzonie żołądka, nieliczne, pojedyncze, wynik z 5 pobranych próbek - "przewlekłe o małym nasileniu zapalenie błony śluzowej części antralnej żołądka z mala aktywnością" reszta ok przełyk itd. Od czasu wyłuszczenia mięśniaków 29 czerwca miesiączka mi się już uregulowała, cykl co 26-28 dni ale te dni mam nieciekawe w porównaniu z tym co było przed zabiegiem. W życiu mnie nic nie bolało, tzn nie czułam bólu jajników, brzucha, owulacja totalnie bezobjawowo. Nie są to bóle, które by mi nie pozwalały funkcjonować, czuję kłucia po tej stronie jajnika gdzie miałam mieśniaki. To jest też taki ból, który odczuwałam przy przeziębieniu jajników. No spa max i gorąca kąpiel rozprawia się z nimi. Jednak mnie, która wcześniej tego nie doświadczyła dało do myślenia. Jestem w stalym kontakcie z moją panią ginekolog, we wrześniu miałam USG zew i przezpochwowe, pożegnałyśmy się z zapowiedzią wizyty w marcu ale 2 tygodnie temu odwiedziłam ją , miałam USG przezpochwowe i i wszystko "tam" ok. Nie wiem czy to stres? Trochę miałam nieprzyjemnych sytuacji ostatnimi czasy. Może za dużo czasu wolnego, od 4 lat bowiem nie jestem na etacie, pracuje "sama na siebie" co nie pochłania wiele czasu. Poza tym mam takie dziwne uczucia przelewania w brzuchu, przyznaję się bez bicia, ze od 1.5 miesiąca jem wszystko, słodycze itd poza rzeczami smażonymi, fastwoodami (problemów z zaparciami żadnych!), mało się jednak ruszam!Źle napisałam - ja się kompletnie nie ruszam, pracę mam siedząca. Rezonans natomiast wykazał mi pogłębioną lordozę lędźwiową (mam zresztą wrodzona skoliozę piersiowo - lędźwiową). Przez operację przepadły mi zabiegi rehabilitacyjne, kolejne będę miała w nowym roku. Nie wiem, ja sie chyba za bardzo skupiam na tym moim brzuchu, jajnikach itd itp...No bo jeśli wszystko tam jest ok to chyba moja głowa daje mi o sobie znać! przepraszam za te smuty ...Moze to ta jesienna aura, przygnębiająca
A i jeszcze brzuch mam taki "tkliwy" jak dotykam.