Dziabdolku no ja jestem takim przypadkiem, który nic nie dostał po operacji, nic nie brał i nie bierze. Piszę o HTZ
Byłam nastawiona na HTZ, powiem więcej byłam pewna, że mnie to dopadnie a tu... zonk
Nic, no może jakieś drobne ciepełko raz na kilka dni czy nerwowość i bezsenność zaraz po operacji. Po około miesiącu od operacji, naczytawszy się mnóstwa informacji o menopauzie i jej dolegliwościach, zaczęłam profilaktycznie zażywać suplementy i ziółka (piszę o tym w moim wątku po operacji)
Od ponad roku je zażywam i nie wiem jakby było bez nich
Czuję się świetnie, dużo lepiej niż przed operacją. Od czasu do czasu "przeleci" mnie kilkusekundowe ciepełko i to wszystko. Jestem spokojna, nic mnie nie boli i oby jak najdłużej.
To jednak moje osobiste doświadczenia i każdy jest inny.
PS Lekarz nie chciał mi od razu po operacji przepisać plastrów (taka wyrywna byłam choć nic mi nie dolegało) bo powiedział, iż musi pacjentkę poobserwować. Poza tym ryzyko zakrzepicy pooperacyjnej jest większe (dostaje się zastrzyki z heparyną) a HTZ zwiększa krzepliwość krwi. Jedno drugie wyklucza.\
Jak widać miał rację
Pozdrawiam