Witam serdecznie! - mięśniaki macicy ....

[ewikaa]

Witaj Agnieszko ,co do tych twoich plamień ,to może być to czego bałam się ja !Jeśli masz zostawione jajniki to co miesiąc możesz mieć tzw mały okres .Poczytaj w moim wątku jest link ,który pokazała mi Olikk.Plamiłaś tak z miesiąc po operacji,to by się zgadzało .Ja na szczęście nie miałam takiego plamienia ,choć wiem że może się u mnie też zdarzyć.Pozdrawiam

[@gnieszka]

Troszkę mnie nie było.

Witam serdecznie, pogodę mamy cudną, aż się chce wszystkiego. Powolutku zajmuję się coraz większą ilością różnych rzeczy, zaczynam prowadzić prawie normalne życie kury domowej. Ismenko - nawet pościel przebrałam, po prostu nie dałam rady na nią patrzeć, co prawda przy pomocy dzieci, ale mam świeżą.

Dziewczyny, mam pytanie odnośnie naszej sławnej oponki, otóż z prawej strony (podejrzewam, że tam się ściegi wszelkie schodziły) czuję delikatne wybrzuszenie, to znaczy prawa strona nie jest równa lewej i "czuję" ciągle prawy jajnik, to nie jest jakiś tragiczny ból, ale nie daje mi o sobie zapomnieć. Jednak nie jajnik mnie martwi, a ta nierówność, wiem że jeszcze nawet dwa miesiące nie minęły, ale mimo wszystko jest to denerwujące.

Pozdrawiam ciepło!

[@gnieszka]

Witaj Agnieszko ,co do tych twoich plamień ,to może być to czego bałam się ja !Jeśli masz zostawione jajniki to co miesiąc możesz mieć tzw mały okres .Poczytaj w moim wątku jest link ,który pokazała mi Olikk.Plamiłaś tak z miesiąc po operacji,to by się zgadzało .Ja na szczęście nie miałam takiego plamienia ,choć wiem że może się u mnie też zdarzyć.Pozdrawiam

Czytałam o "małym okresie" być może to było to, zobaczę w przyszłym miesiącu jak będzie, na razie ciągle jeszcze prowadzę kalendarzyk, chociaż ostatnio piersi mi przypomniały, że coś się w organizmie dzieje. Pozdrawiam również!

[ismena]

Myślę Agnieszko że nie masz się czym martwić, ja co prawda miałam laparoskopowo operację, ale tez mnie denerwowało to wybrzuszenie z jednej strony tym bardziej że dziewczyny po laparoskopii nic o tym nie mówiły. Ale z tego co widzę dotyczy to i jednych i drugich - wchłonie się, nie martw się. Do tej pory czuję "coś" i tam jeszcze mnie "boli" - w "" bo trudno to nazwać bólem, po prostu to czuję.

Trzymaj się ciepło

[@gnieszka]

Myślę Agnieszko że nie masz się czym martwić, ja co prawda miałam laparoskopowo operację, ale tez mnie denerwowało to wybrzuszenie z jednej strony tym bardziej że dziewczyny po laparoskopii nic o tym nie mówiły. Ale z tego co widzę dotyczy to i jednych i drugich - wchłonie się, nie martw się. Do tej pory czuję "coś" i tam jeszcze mnie "boli" - w "" bo trudno to nazwać bólem, po prostu to czuję.

Trzymaj się ciepło

Dziękuję, ja to chyba w hipochondrię wpadnę, bo już mi się po nocy przepuklina śniła. Wrrr
Tym bardziej, że ze dwa razy przez zapomnienie, zabawiłam się w ciężarowca. Poza tym wkurza mnie mój brzuch, chciałabym jakoś zacząć mięśnie ćwiczyć, bo żyje on własnym życiem, ale moja lekarka powiedziała, że do trzech miesięcy nie ma mowy, bo formuje się powięź. Inny lekarz, mówił żeby brzuszkowi kąpiele słoneczne zafundować i "hartowanie" podczas kąpieli pod prysznicem.
A mnie nosi!
Pozdrawiam

[ismena]

hahaha mnie też się śniła przepuklina tym bardziej że to tak właśnie wygląda ale już prawie śladu nie ma po tym

[olikkk]

Agnieszko to zgrubienie po jednej stronie szwu, zwykle dłużej bolesne niż wszystko inne, jest normą u każdej z nas pociętej
Nie ma powodu do niepokoju, więc wszystko jest ok

[vika45]

Każda z nas przeżyła brzuszka-tłuścioszka Wkurza on niestety i niektórym zostaje

[basia65]

Agnieszko wygląda na to, że z tym wybrzuszeniem po jednej stronie to jest taka norma, też tak miałam, pozdrawiam i uważaj z tym dźwiganiem , nie wolno zapominać

[@gnieszka]

Hej
dziewczynki dawno mnie nie było, ale tak patrząc po forum to widzę, że coś słabo hula.
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki.

[olikkk]

Hej Agnieszko
Kobietki wracają do zdowia i tak im dobrze, że zapominają o nas
A jak Ty się czujesz ? Wszystkie dolegliwosci jakie się pojawiły po operacji już minęły ?
I jak sprawuję się Twoje jajniki ?
Mam nadzieję, że ok skoro też o nas zapomniałaś

[@gnieszka]

Właściwie jest dobrze, sprawy dolno-brzuszne wróciły do normy, nawet mam niby miesiączki. W między czasie miałam epizod z dość uciążliwym bólem po prawej stronie w okolicach jajnika, ale mój dawny lekarz zaradził temu czopkami o nazwie Distreptaza i się naprostowało. W sierpniu przeżyłam remont domu bez większych niespodzianek, tak więc fizycznie jest dobrze.
Gorzej z psychiką, ostatnio, a właściwie kilka miesięcy temu postanowiłam, a właściwie ekonomia domowa postanowiła za mnie i zmusiła mnie do szukania pracy i zaczęło się. Jest ciężko po 12 letniej przerwie znaleźć coś sensownego, zwłaszcza jak ma się 42 lata.

[olikkk]

Agnieszko najważniejsze, że zdrowie w porządku z czego bardzo się cieszę
A co do poszukiwania pracy, to niestety wszystkie coś wiemy na ten temat
Ostatnio wałkowałyśmy problem dość intensywnie , bo troszkę się Syrenkom namieszało w pracy , a z nową wiadomo jak jest
Ale nie poddawaj się Trzeba wierzyć, że się znajdzie i tego Ci z całego serca życzę

[@gnieszka]

Dziękuję za słowa otuchy, ale jak to będzie cały czas tak wyglądać to będę depresję dla odmiany leczyć.

[olikkk]

No tego Ci broń Boże nie życzę

[Lori_41]

Agnieszko Ja w 3 dobie chyba zadałam pytanie takim młodym ginekologom na obchodzie " Co to za kiełbaska mi spod skóry wystaje ?" Chodziło o oponkę , której wcześniej nie miałam. .. Wysnułam kilka przypuszczeń- co ich rozbawiłao do łez !!!
Dostałam wytłumaczenie , które i tobie przedstawiam , żebyś czasem nie myślała , że to jelitko... albo cos innego ;-)
Są dwie warstwy szwów. te zewnętrzne - zszytą mamy skórę, i wewnętrzne , zazwyczaj trochę wyżej lub niżej - gdzie zszyte mamy mieśnie i inne takie . Zewnętrze goja się szybciej , wewnątrz opuchlizna utrzymuje się nawet kilka miesiecy ... Minął już rok od mojej operacji , nie pamietam kiedy mi sie wchłonęło to wszystko. Ale jest ok.
Pozdrawiam Cię serdecznie

[@gnieszka]

Dzień Dobry Dziewczynki!

Może uda mi się jeszcze przeczytać Wasze opinie przed wyjazdem. Jak już wcześniej pisałam ekonomia zmusiła mnie do znalezienia pracy. Większość CV, które wysyłam zostają bez odpowiedzi więc wysłałam też CV do Biedronki i dzisiaj mam rozmowę. I właśnie zaczęłam się zastanawiać czy praca w spożywczym, bądź co bądź fizyczna jest dobrym pomysłem? Jestem prawie 7 miesięcy po operacji, brak żadnych dolegliwości, ogólnie samopoczucie lepsze niż przed operacją. Sama nie wiem co robić.

[basia65]

Agnieszko postawiłaś bardzo trudne pytanie, na które nie wiem czy uda mi się sensownie odpowiedzieć, ale spróbuję.
To wszystko zależy od tego jakie warunki pracy Ci zaproponują, i czy będziesz musiała tam dźwigać ciężkie rzeczy nigdy nie pracowałam w sklepie i na własnej skórze nie przeżyłam trudu takiej pracy, ale przypuszczam, że bez dźwigania się nie obejdzie. Do tego jest jeszcze kodeks pracy i przepisy BHP które pracodawca powinien przestrzegać, ale jak wiemy z doświadczenia, bywa z tym różnie, a często ma wiele do życzenia i pracodawcy niestety za nic mają takie przepisy. Nie wiem też, czy lekarz medycyny pracy wyrazi zgodę na taką pracę.
Pozdrawiam i życzę znalezienia dobrej i satysfakcjonującej pracy

[Lori_41]

Witaj Agnieszko! U nas jest Biedronka i znam kilka osób które tam pracują. Jest to dość pożądana praca ze względu na dość dobre zarobki.To co wiem o tej pracy to to że jest dzwiganie jest rywalizacja jest stes...a więc jak w większości zakładów pracy. Życzę Ci wiec byś spotkała mądrych i rozsądnych współpracowników i obys się spelninala w pracy i dużo zdrowia!

[@gnieszka]

Basia, Lori, dziękuję za odpowiedź. Byłam wczoraj na tej rozmowie, właściwie większość rozmowy to było przekonywanie mnie, że praca jest bardzo ciężka fizycznie. Reszta warunków jest nęcąca, zwłaszcza, że jest to praca na zmiany, a ja czasami i rano chciałabym zobaczyć swoje dzieci. Bardziej męczy mnie dojazd, bo to około 30 km, ale mieszkając pod Warszawą właściwie każdy kierunek wiąże się z dojazdem, do samej Warszawy to ponad 1h samochodem, a PKS-em ponad 1,5h w jedną stronę. Sama nie wiem, dzieci rosną, potrzeby coraz większe i kasa potrzebna, ot proza życia. Dzisiaj mają zadzwonić, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale chyba nie mam wyboru, 42 lata na liczniku, 12 lat przerwy zawodowej więc trzeba brać co dają zwłaszcza, że ktoś mnie chce.
Pozdrawiam, miłej soboty życzę