Strona 25 z 30

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 3 lut 2017, o 21:02
przez Jolanta
Mam nadzieję Anetko ,że na coś się przydałam :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 4 lut 2017, o 11:03
przez maria
Anetko :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 10 lut 2017, o 14:40
przez basia65
Anetko Co powiedział onkolog :-\
Trzeba to leczyć, dobrze, że masz fajną i kompetentną lekarkę rodzinną. Mój mąż miał przed udarem podwyższoną hemoglobinę, a poziomu żelaza nie zdążył zrobić, ale pewnie też mogło być podwyższone :-\ ;)
Pozdrawiam i życzę zdrowia :-* :x :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 11 lut 2017, o 12:25
przez vika45
Ja z hemoglobiną i hematokrytem przekraczam wszelkie normy, nawet męskie. Żelazo mam w normie, b12 nawet za niską. Hematolog po badaniach orzekł, że tak mam :(
Wszyscy inni lekarze się czepiają! Jestem dziwnie pokręcona....

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 11 lut 2017, o 14:53
przez Anetta R.
vika45, hemoglobinę i hematokryt mam w normie, tylko żelaza i transferyny za dużo. Miałam pokazać te wyniki mojej pani onkolog, ale się rozchorowała i idę do niej w przyszłym tygodniu. O ile mi przejdzie gorączka, która mnie wczoraj dopadła - dochodzi do 39,2, choć teraz mam 38,5, a rano było 37,6 Niczym jej nie zbijam, niech organizm sam powalczy, chyba że dalej będzie skakać, to pójdę do pomocy doraźnej.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 15 lut 2017, o 09:57
przez Kriana
:ymhug: tule Ciebie mocno Anettko

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 15 lut 2017, o 10:06
przez olikkk
Anetko jak Twoje zdrowie ? :-* :kolobok_give_heart2:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 15 lut 2017, o 10:55
przez Anetta R.
Kriana, olikkk :ymhug:

Od piątkowego popołudnia leżę w łóżku w objęciach grypy. Gorączka na szczęście już odpuściła, katar też powoli odpuszcza, jeszcze tylko kaszel i wielki leń do pokonania. Ten mój podwyższony poziom żelaza i transferyny, to może być hemochromatoza, ale to będzie wiadomo po zrobieniu wszystkich badań - pierwsze to USG jamy brzusznej, które mam w... czerwcu. Chyba prywatnie pójdę, jak grypa odpuści.

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 15 lut 2017, o 11:03
przez maria
Anetko kochana kuruj się ,a co to ta hemochromatoza :-o :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 16 lut 2017, o 17:42
przez Anetta R.
maria, dziękuję :ymhug: Hemochormatoza to choroba genetyczna, która prowadzi do nadmiernego gromadzenia się żelaza w organizmie. Może być dziedziczna, ale u mnie to raczej kwestia suplementowania żelaza (bo po operacji miałam anemię) i braku miesiączek - możesz poczytać o niej tutaj http://hemochromatoza.pl/

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 16 lut 2017, o 22:10
przez basia65
Anetko zdrowiej szybciutko i zrób te badania, pozdrawiam :x :-* :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 17 lut 2017, o 00:39
przez olikkk
Anetko jakoś nie możesz zaznać spokoju i wciąż jakieś choróbska Cię dopadają =((
Oby to się jak najszybciej skończyło i wróciło do Ciebie zdrówko :-* :ympray:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 17 lut 2017, o 15:58
przez Anetta R.
olikkk, dziękuję :ymhug:

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 17 lut 2017, o 16:16
przez vika45
Anetko, obie tak mamy,że wszystko się nas czepia :(( boję się robić jakiekolwiek badania bo coś nowego wylezie :( Zdrowiej kochana :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 19 lut 2017, o 17:01
przez Anetta R.
vika45, Tobie również zdrowia życzę

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 6 mar 2017, o 17:22
przez olikkk
Anetko czy grypa już Cię opuściła i pozwoliła na badania związane z nadmiarem żelaza ?

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 mar 2017, o 11:46
przez Anetta R.
Dzień dobry

olikkk, tak, grypa już mnie opuściła. Na zwolnieniu byłam tydzień, choć tak naprawdę dwa by się przydały, bo przez następny tydzień jakaś zdechła byłam.

Badania na poziom żelaza powtórzyłam dwa razy - nadal jest za wysoki. Byłam też na USG jamy brzusznej - poszłam prywatnie i jestem średnio zadowolona. Wynik dobry, ale sama wizyta tak pół na pół. Pokazałam pani doktor wykonującej badanie skierowanie od lekarki rodzinnej, żeby wiedziała, że ma się skupić na wątrobie (w niej jest metabolizowane żelazo), a ona zrobiła mi standardowe badanie i skupiła się bardziej na mojej nieco powiększonej prawej jedynej nerce i zwiotczałym z lewej strony (pewnie w miejscu cięcia) pęcherzu moczowym. Szukała też lewej nerki - gdyby rzuciła okiem na krótki opis mojego przypadku, który daję do przeczytania każdemu lekarzowi, do którego idę pierwszy raz wiedziałaby, że jej nie mam i że z drugą nerką i pęcherzem może być coś nie tak. Mam takie poczucie, że 80 zł wywaliłam w błoto. Jutro pójdę zarejestrować się do hematologa, czyli lekarza od krwi - ciekawe, jakie tam są terminy.

:) Miłego dnia :)

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 mar 2017, o 13:02
przez eli-50
Anetko pomyślnych badań, których ciągle masz tak dużo :( %%- :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 7 mar 2017, o 13:11
przez maria
Anetko :ymhug: :ymhug: :ymhug: zdrówka ,i pisz jak będziesz wiedziała już coś więcej :x

Re: Anetta R. - mięsak macicy

PostNapisane: 8 mar 2017, o 20:47
przez olikkk
Anetko najważniejsze, że wynik jest dobry :-bd
Mam nadzieję, że lekarze poradzą jak wyrównać poziom żelaza do prawidłowych parametrów :-*