Witaj Ma-la 1
Chodź niech najpierw cię uściskam
Wiem, co czujesz... ja zupełnie niedawno byłam operowana. Po diagnozie wyłam przez 1,5 m-ca.
Potem się jakoś zawzięłam.....powtarzałam sobie, że żadne raczysko nie będzie mną rządzić i panoszyć się we mnie!
Grzecznie jeździłam po lekarzach i robiłam badania. Potem przyszedł czas operacji...bałam się i cieszyłam, że tego dziada mi w końcu wytną. No i wycięli..... wróciłam do domu i..... zamiast radości, dół za dołem, dołem poganiał
Wstawałam rano i...wyłam, wieczorami wyłam, przy mężu ...wyłam, w samotności wyłam..... nie wiem czemu.....przecież było już po i powinnam się cieszyć. NIE POTRAFIŁAM!
Potem przez przypadek znalazłam to forum...napisałam i.....był błyskawiczny odzew
Pamiętam, jak wyłam (już z innego powodu) jak odpisała mi Sylwia, Olik i inne syrenki. Siedziałam przed kompem a .....
łzy same płynęły mi po policzkach
Uwierz albo nie...... od tego czasu już nie mam dołów. Dotarło do mnie, że nie jestem sama. Znów wzięłam się w garść
Chcę żebyś wiedziała, że nie jesteś sama ze swoimi dołami i bolączkami. Dobrze cię rozumiem bo...tak jak ty nie potrafię wysiedzieć na miejscu, zawsze musiałam radzić sobie sama i chyba wiem co czujesz i co przeżywasz. Ale głowa do góry kochana
nic nie trwa wiecznie...
kiedyś to wszystko minie...trzeba sobie teraz tylko dobrze zagospodarować czas, co by nie myśleć o sprawach przykrych i co by doły nie dopadały
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam cię gorąco