Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Witam Was cieplutko 🙂
Jestem 8 dni po operacji usunięcia macicy wraz z szyjką. Jajniki zachowane. Operacja spowodowana była bardzo dużym mięśniakiem, który nieźle dawał mi w kość. Sądzę, że operację zniosłam dobrze, ale mam 2 pytania 🙂
W momencie gdy jelita szykują się do wypróżnienia, to ogromnie boli, jeju. Doktor mówiła, że teraz jelita muszą ułożyć się na nowo. Ale chciałam zapytać, czy też tak miałyście, ile to trwało. Kiedy się niepokoić?
Druga rzecz, to boję się powstania zrostów. Lekarz zabronił spacerów na zewnątrz że względu na COVID (za słaby organizm, może nie udźwignąć zarażenia wirusem), więc jestem w domu, mam wspaniałą opiekę bliskich. Pierwszą część dnia zawsze znajdę sobie coś do zrobienia: a to pranie, obiad itd. i jakoś się ruszam, oczywiście nie dźwigam, nie robię generalnych porządków, ale tak po godz. 15:00 czuję się zwyczajnie zmęczona 🙂 mam ochotę położyć się, poczytać, obejrzeć film, ale boję się powstania zrostów i znowu chodzę, w kółko po pokoju 🙂 Nie wiem ile tego ruchu musi być. Przesada też nie wskazana. Nie wiem co myśleć. Pozdrawiam 🙂

Beli Beli napisał(a):Witam Was cieplutko 🙂
Jestem 8 dni po operacji usunięcia macicy wraz z szyjką. Jajniki zachowane. Operacja spowodowana była bardzo dużym mięśniakiem, który nieźle dawał mi w kość. Sądzę, że operację zniosłam dobrze, ale mam 2 pytania 🙂
W momencie gdy jelita szykują się do wypróżnienia, to ogromnie boli, jeju. Doktor mówiła, że teraz jelita muszą ułożyć się na nowo. Ale chciałam zapytać, czy też tak miałyście, ile to trwało. Kiedy się niepokoić?
Druga rzecz, to boję się powstania zrostów. Lekarz zabronił spacerów na zewnątrz że względu na COVID (za słaby organizm, może nie udźwignąć zarażenia wirusem), więc jestem w domu, mam wspaniałą opiekę bliskich. Pierwszą część dnia zawsze znajdę sobie coś do zrobienia: a to pranie, obiad itd. i jakoś się ruszam, oczywiście nie dźwigam, nie robię generalnych porządków, ale tak po godz. 15:00 czuję się zwyczajnie zmęczona 🙂 mam ochotę położyć się, poczytać, obejrzeć film, ale boję się powstania zrostów i znowu chodzę, w kółko po pokoju 🙂 Nie wiem ile tego ruchu musi być. Przesada też nie wskazana. Nie wiem co myśleć. Pozdrawiam 🙂

Jelita są bardzo wrażliwe a gdy ma dojść do wypróżnienia to kurczą się i rozciągają, to powoduje, że pociągane są jak za nitki pozostałe struktury w brzuchu w tym te pocięte. Dlatego boli.
Druga sprawa to jeśli dostałaś antybiotyki a zresztą nawet jeśli nie to powinnaś zażywać probiotyki, popić kefir jeśli możesz i dbać by jedzenie nie było zbyt suche i pić dużo wody.
Za suche jedzenie dosłownie "orze" po jelitach. Możesz spróbować dodawania odrobiny oliwy z oliwek do jedzenia właśnie żeby ułatwić wypróżnianie. Tylko nie za dużo bo rozwolnienie nie jest wskazane.

Co do spacerów to rzeczywiście najlepsze są na dworze, ale warunków teraz na to nie ma. Myślę, że dobrze jest zrobić sobie co jakiś czas krótką chwilę odpoczynku i posiedzieć.
Ja się nie kładłam ale po prostu nie znoszę leżeć w łóżku natomiast film zdarzało mi się na siedząco obejrzeć, książki też czytałam z komputera.

Bardzo dziękuję za odpowiedź 😍😍
Podniosłaś mnie bardzo na duchu, że te koszmarne bóle, to nie powikłania po operacji.
Właśnie zabrałam się za kefir, którego normalnie nie znoszę 😁😁😁🙈🙈
Pozdrawiam serdecznie!

Witaj Beli Beli w naszym Syrenkowie
Pięknie sobie radzisz . Myślę, że spacerku nie przedobrzysz robiąc co pewien czas przerwy. Wydłużaj trasę o inne pomieszczenia . Z mojego doświadczenia najmniej wygodne było siedzenie.
Jelita trochę pohałasowały i się ułożyły. Nie pamiętam jak długo to trwało. Trochę...
Pomyślnej rekonwalescencji

Eli-50 dziękuję za pomoc i wsparcie 😍😍
W sumie to moja pierwsza tak poważna operacja. Dziękuję, że jesteście 💕

Moja była też pierwsza taka
Pozdrawiam cieplutko

Hej Beli Beli, trzeba się ruszać ale do minimum ogranicz prace domowe, bo nawet nieświadomie możesz coś przedobrzyc. Czy nie mając z nikim kontaktu na powietrzu również nie mozesz pospacerować? Czy tylko masz ograniczenie na jakiś czas?

Witaj Beli

Witajcie Dziewczyny 😍
Według wskazań to powinnam unikać kontaktu z innymi że względu na covid do momentu nabrania sił i odporności czyli sądzę, że ok. miesiąca. Ale wiadomo, to indywidualna sprawa.
Czuję, że brakuje mi spacerów na świeżym powietrzu, a z drugiej strony jestem dość słaba i nie wiem czy warto ryzykować. Myślałam, że po 2 tygodniach po operacji będę latać jak skowronek 😁😁😁, szybko wrócę do pracy itd., a teraz, to nie wiem, czy nie będę przedłużać L4 do dwóch miesięcy 🙈🙈🙈.

Po cięciu raczej trudno fruwać tak szybko, ale dobre nastawienie i stosowanie się do zaleceń może przyspieszyć ten proces

Beli Beli napisał(a):Witajcie Dziewczyny 😍
Według wskazań to powinnam unikać kontaktu z innymi że względu na covid do momentu nabrania sił i odporności czyli sądzę, że ok. miesiąca. Ale wiadomo, to indywidualna sprawa.
Czuję, że brakuje mi spacerów na świeżym powietrzu, a z drugiej strony jestem dość słaba i nie wiem czy warto ryzykować. Myślałam, że po 2 tygodniach po operacji będę latać jak skowronek 😁😁😁, szybko wrócę do pracy itd., a teraz, to nie wiem, czy nie będę przedłużać L4 do dwóch miesięcy 🙈🙈🙈.

Kto Ci powiedział, że 2 tygodnie wystarczą, lekarz?
Bzdura. Zwolnienie 3 miesiące i to nie jest żadna przesada, a wygajasz się w środku do 2 lat nawet. Co z tego że na wierzchu sucha blizna jak środek musi się wygoić?
Nie mam już sił na tych lekarzy co opowiadają, że za 5 dni może pani wrócić do pracy.

Nie, moja lekarka na szczęście nic takiego nie mówiła. Tylko gin. znajomych. A to wcale nie jest tak różowo. W sumie skąd facet może wiedzieć, jak się czuje kobieta po zabiegu histerektomii 😉

Beli Beli napisał(a):Nie, moja lekarka na szczęście nic takiego nie mówiła. Tylko gin. znajomych. A to wcale nie jest tak różowo. W sumie skąd facet może wiedzieć, jak się czuje kobieta po zabiegu histerektomii 😉

Jeśli coś takiego powiedział gin to szczerze chciałabym żeby ten osobnik trafił na operację wycięcia prostaty i tydzień później śmigał do pracy ale nie "za biurkiem" tylko normalnej.
A operacja prostaty to i tak pestka w porównaniu z histerektomią. I nie usprawiedliwiałabym faceta gin - ma wiedzę o tym jak jest zbudowane ciało, jak przebiega operacja, ile jest pocięte.
A jeśli tego nie wie to powinien przestać być lekarzem ze skutkiem natychmiastowym bo jeszcze komuś zaszkodzi. Wkurzam się na facetów gin bo czytałam wypowiedź faceta ginekologa - ekspert krajowy, że kobieta ma tylko rurę i nic nie czuje więc powycinanie nawet wszystkiego nie zrobi jej różnicy. I taki uczy innych.
Nawet na psie się to nie goi w takim tempie a na psie goi się o wiele lepiej.
Nic ciężkiego nie noś nie rób a do pracy naprawdę się nie spiesz - nie warto. Ty będziesz pracować ponad siły a pracodawca i tak tego nie doceni. Wróciłam za wcześnie więc wiem co mówię.
Jeśli te 20% pensji mniej nie jest dla Ciebie kluczowe a praca stabilna to się nie zastanawiaj nad braniem L4 tylko wybierz.

Beli Hug dobrze radzi!

Bardzo dobrze...
Ja wrocilam po niecalych dwoch miesiacach do pracy biurowo siedzacej niby i zalowalam kolejna dwa 😉

Witaj Beli Beli
ja też teraz uważam,że za szybko wróciłam do pracy po operacji i jeszcze jeden miesiąc powinnam posiedzieć.
Teraz natomiast walczę z powikłaniami po-covidowymi i grozi mi amputacja nogi
Zdrowiej i wracaj do sił bo to jest najważniejsze

pozdrawiam Was cieplutko

Bellis6 napisał(a):Witaj Beli Beli
ja też teraz uważam,że za szybko wróciłam do pracy po operacji i jeszcze jeden miesiąc powinnam posiedzieć.
Teraz natomiast walczę z powikłaniami po-covidowymi i grozi mi amputacja nogi
Zdrowiej i wracaj do sił bo to jest najważniejsze

pozdrawiam Was cieplutko

Beli co się dzieje z nogą? Masz zakrzep? Dostałaś heparynę?
Masz stopę cukrzycową?
Serdecznie pozdrawiam
Hug

Bellis6 aż tak poważnie?

Belli witaj w Syrenkowie
Słuchaj Syrenek
Dbaj i siebie i obsolutnie nie śpiesz się z powrotem do pracy
Wracaj do pełnej kondycji i bądź z nami w kontakcie
Szczęśliwego powrotu do zdrowia

Bellis6 napisał(a):Witaj Beli Beli
ja też teraz uważam,że za szybko wróciłam do pracy po operacji i jeszcze jeden miesiąc powinnam posiedzieć.
Teraz natomiast walczę z powikłaniami po-covidowymi i grozi mi amputacja nogi
Zdrowiej i wracaj do sił bo to jest najważniejsze

pozdrawiam Was cieplutko

Belis to straszne co mówisz
Napisz coś więcej na ten temat
Mocno Cię przytulam i życzę szczęśliwego rozwiązania tego problemu 🙏❤