Strona 1 z 6

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 7 sty 2020, o 23:39
przez Anna Mania
Witajcie Syrenki!
To mój pierwszy wpis. Dołączyłam do grona Syrenek 2 stycznia. Czuję się dobrze. Od wczoraj jestem w domku.
Właziłam na forum codziennie, od listopada, a dzisiaj chciałam Wam powiedzieć WIELKIE DZIĘKUJĘ!! @};- @};-
U Was znalazłam wiele odpowiedzi na nurtujące pytania, pociechę, wsparcie i JAKŻE cenne porady!
Dobrze że jesteście!
Anetko! Sorry, że w odpowiedzi na Twój post, ale słaba jestem w internety i nie wiedziałam jak zacząć. Są tu panie, które więcej orientują się w onko tematach. Na pewno się odezwą!
Buziaczki dla Syrenek! :-* :-* :-*

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 07:22
przez monte
Witamy 🙂

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 10:55
przez Stynka
Witaj Anna Maria :ymhug: Dobrze, że się zdecydowałaś zalogować, ale ja też tak miałam, że dopiero po operacji ;)
poZDROWIENIA :x

Re: Witam dzięki że jesteście - Anetka29

PostNapisane: 8 sty 2020, o 11:12
przez Marzena17
Witam Cię cieplutko Anno Mario :ymhug: Widzę, że operację miałyśmy z tego samego powodu i tak samo przeprowadzoną. Trzymaj się i pięknie zdrowiej. :x :-bd

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 8 sty 2020, o 11:55
przez olikkk
Aniu witaj wśród nas :ymhug:
Cieszę się że wreszcie się ujawniłaś :x
Lepiej późno niż wcale ;)
Czerpałaś od nas przed operacją, teraz jest okazja podzielić się swoimi doświadczeniami, do czego Cię gorąco zachęcam i życzę szybkiej rekonwalescencji :kolobok_give_heart2:

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 8 sty 2020, o 19:00
przez Anita71
Hej Aniu fajnie że do nas się przyłączyłaś, jak możesz to podziel się z forum informacją nt stanu przed operacją, co było bezpośrednim powodem jej przeprowadzenia, czy tylko mięśniaki? Jak się goisz, ta wiedza może być wsparciem dla innych dziewczyn @};-

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 8 sty 2020, o 22:10
przez Szklanka
Witaj Anna Mania na forum. Pytaj o wszystko, postaramy się odpowiedzieć. :D Ale i sama opowiedz o swoich doświadczeniach, to baza wiedzy dla innych dziewczyn :)

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:01
przez Luis
Witam życzę zdrówka

Dzień dobry!

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:05
przez Anna Mania
Wczoraj minął tydzień od operacji. Ranę przemywam, wietrzę i psikam okteniseptem. Boleć nic nie boli ( odpukać!). Córki roztoczyły nade mną opiekę. :) Tylko senna wciąż jestem... Rozumiem w szpitalu, a tu czas mija, a energii nie przybywa. Pogoda pochmurna i myśl, czy jeszcze będę normalna. Pozdrawiam Wszystkie Panie Syrenki. @};-

Re: Dzień dobry!

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:13
przez hugnonot
Z czasem będzie lepiej, ale to wymaga cierpliwości i no właśnie czasu. Dużo spaceruj, tak godzinę dziennie, na początku w asyście koniecznie.
Nic ciężkiego nie noś i żadnych ciężkich prac.

Czy mam jeszcze sznsę na leczenie hormonalne

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:18
przez Anna Mania
2 stycznia miałam operację, a dwa dni później pierwszą w życiu falę gorąca.
10.07 miałam jeszcze ostatnią miesiączkę ( fakt, obfitszą niż drzewiej bywało, całe życie miałam okres 4-5 dni, a przez ostatni rok 7-8 dni, nawet do 10). Od 6.08 krwawiłam prawie bez przerwy, aż do dnia operacji, którą to się zakończyło. Teraz mam "wapory" i płaczliwa strasznie się zrobiłam, bez energii, za to z huśtawką nastroju.
I teraz nie wiem, czy jak zgłoszę się na wiz kontrolną, prosić w ogóle o jakieś leczenie, czy też jestem już na to za stara i tylko wstydu sobie narobię?
Jakby ktoś, coś :)

Re: Czy mam jeszcze sznsę na leczenie hormonalne

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:21
przez hugnonot
Możesz prosić, po 60 roku życia to już niechętnie ją wprowadzają, ale teraz jeszcze masz szansę.
Przerwa jest krótka więc łatwo da się dobrać HTZ.
Nie przejmuj się tym co sobie pomyśli lekarz - to jego problem. Ważne jest Twoje zdrowie i samopoczucie!

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:24
przez Anna Mania
Dzięki za wszystkie miłe słowa! Kochane jesteście!!

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 15:48
przez olikkk
Są tu panie, które więcej orientują się w onko tematach. Na pewno się odezwą!

Aniu dlaczego wspominasz o onko tematach ? Czy coś wskazuje na to że możesz mieć onkoproblemy ?

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 17:38
przez eli-50
Witaj Anna Mania :ymhug:
Słabość trochę się utrzymuje, ale w końcu mija ;) %%-
Na wizycie mów jak jest, a lekarz sam zadecyduje czy potrzebna htz.
Pozdrawiam cieplutko :x

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 17:48
przez olikkk
Aniu z tą płaczliwością to niestety tak mamy na początku, bo trochę nerwów i stresów jednak ta operacja kosztuje :kolobok_yes3:
Z czasem wszystko się unormuje, ale gdyby lekarz zapisał Ci plasterki, byłoby lepiej, więc zapytaj o nie jak najbardziej :x

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 10 sty 2020, o 21:47
przez Marzena17
Aniu nie wstydź się mówić o swoich problemach z lekarzem, od tego jest. Jeśli możesz sobie pomóc, to nie wahaj się. Po naszej operacji potrzebujemy wsparcia. :ymhug:

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 11 sty 2020, o 18:13
przez Anna Mania
DZIĘKUJĘ!! :)
Od razu się człowiek czuje lepiej, jak tyle ciepłych słów przeczyta :)
Pytałyście o historię, jak zostałam syrenką. Mieszkam na Sląsku, od przeszło 30 lat na tym samym osiedlu i chodziłam, od czasu jak tu zamieszkałam, do gin "rejonowego". Kiedyś były poradnie rejonowe, łosiedlowe, no i tak chodziłam. Nie za często, bo nie brałam tabletek, więc co 2-3 lata cytologia i czasem w wypadku ataku "pieczarek", czy innej infekcji. Okres miałam do 10 VII ubiegłego roku. Fakt, że przez ostatni rok te miesiączki były dłuższe (do 10 dni) i obfitsze, ze skrzepami, ale myślałam, że to norma, że wszystkie panie tak mają. Moja mama miała ostatnią mies w wieku 58 lat, moja teściowa w wieku 56 lat i obie pod koniec miały te obfite, męczące menstruacje, więc myślałam, że to taki dopust Boży, jak łysienie u facetów.
Aż do 6 sierpnia, kiedy przed moimi 58 urodzinami dostałam, no właśnie, myślałam, że okres.. Jeszcze pojechałam z córką i wnuczkami nad morze, jeszcze to, jeszcze tamto.. Leciało ze mnie, ale myślałam, że "samo przejdzie". Dopiero, gdy kiedyś w kolejce na poczcie, poczułam, że coś ciepłego leci mi po nogach ciurkiem, i to pomimo założonych dwóch urologicznych podpasek, i ze wstydem ( i śladem jak po trafionym zającu :-( ) musiałam z tej poczty spinkalać, uświadomiłam sobie, że samo mi nie przejdzie.
Poszłam do lekarza we wtorek, a w środę 4.09 miałam w szpitalu abrazję. Potem długo czekałam na wynik hp, bo w Gliwicach dorabiali sobie jeszcze materiału, który dostałam 13.10. Na wyniku ordynator z naszego szpitala napisał "wezwać". Poszłam. Powiedział mi, że wyszedł przewlekły stan zapalny oraz dysplazja średniego stopnia, co jest już bardziej niepokojące, a skoro mam już te swoje 58 lat, mam dzieci, to czy bym nie rozważyła usunięcia macicy, bo z tej dysplazji nie wiadomo co się zrobi, a "macica już raczej nie będzie mi potrzebna". Polecił udać się do swojego gin po skierowanie i potem, do oddziałowej zaklepać termin. Na co się zgodziłam.
"Mój" doktor powiedział, że w takim przypadku (dysplazji), nie trzeba usuwać całej macicy, wystarczy szyjkę. Nawet rekomendował mi klinikę w Katowicach, gdzie ten zabieg robią za pomocą elektrycznej pętli, w ramach chirurgii krótkoterminowej (podobno 2 dni tylko w szpitalu). Ale mnie nie zbadał!! w ogóle. Może dlatego, że cały czas krwawiłam ( przed abrazją, po abrazji i jeszcze długo po).Skierowanie wystawił, a ja biłam się z myślami, iść do szpitala, czy do tych Katowic jechać. Pomyślałam, że na miejscu lepiej, zawsze ktoś pomoże, coś przyniesie itd. Zresztą, może mi tylko tę szyjkę wytną, nie pętlą, tylko trad metodą??? Studiowałam Wasze forum, starając się dowiedzieć co mnie może czekać i dlaczego.

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 11 sty 2020, o 18:26
przez Anna Mania
Pójście do szpitala to była dobra decyzja!!
Zgłosiłam się 1 stycznia, Miałam pierwsze w życiu!!! (tak to jest, jak kogoś nie stać na prywatne leczenie) USG transvaginalne, na którym wyszły 3 spore mięśniaki ( miła p doktor, która badała mnie przed tym usg powiedziała "duża ta macica") i macica olbrzymia (stąd cięcie pionowe). Taka to historia. Może jeszcze wszyscy nie śpią ;-).
Następnego dnia na stół.
Już są plusy
-głupio się czuję bez podpaski :-D ( a wreszcie przestało lecieć)
- jeszcze w szpitalu miałam konsultację internisty, bo po tabletkach na nadciśnienie, które stale brałam miałam "zjazdy" ( 80/56 90/50). Tabletki stopniowo odstawiłam i okazuje się, że nie mam nadciśnienia :-D Hip hip hurra! Internista stwierdził, że widać ta macica uciskała na duże naczynia krwionośne, a teraz nie uciska! :-D
W poniedziałek zdjęcie szwów. Dygam, ale jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam Kochane Syrenki! :x :x

Re: Macica mięśniakowata olbrzymia - Anna Mania

PostNapisane: 11 sty 2020, o 18:51
przez hugnonot
trzeba być czujnym jak chodzi o nadciśnienie, zapisują leki na długo zanim naprawdę są potrzebne, bo to świetny biznes - pacjent do końca życia na lekach