Strona 1 z 4

USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 31 sie 2019, o 09:42
przez terezza
Witam serdecznie wszystkie Syrenki !
Piszę tu poraz pierwszy , ale jestem z Wami codziennie od maja .
Dzięki Wam szybko wracałam do zdrowia, gdyż wiedziałam na co uważać , jak wstawać z łóżka, co jeść...a także o sanatorium, (do którego jadę od 10.11 Krynica).
Bardzo, bardzo Wam za to dziękuję 😘
Jestem cztery miesiące po operacji, czuję się dobrze i od poniedziałku wracam do pracy (fizyczna , pracuję w sklepie). Boję się trochę tego powrotu , ale mam zamiar się oszczędzać i pracować w zwolnionym tempie.
U lekarza mojego operatora byłam już 4 razy na kontroli. Za każdym razem bardzo dokładnie mnie badał , on też wystawiał mi zwolnienie. Nie miałam natomiast ani razu zrobionego USG, miesiąc temu zapytałam ,to powiedział ,że jeszcze za wcześnie. Teraz mam się pokazać za ok.pół roku jeśli wszystko będzie ok.
Z tego co piszecie ,większość z Was miała po miesiącu robione to badanie.
Nic mnie nie boli ,ale chyba muszę
zrobić u innego lekarza to USG , bo nie da mi to teraz spokoju ?
Pozdrawiam i miłego dnia życzę 😚

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 09:51
przez eli-50
Terezza witam Cię serdecznie :ymhug:
Bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko oki i że nasze Syrenkowo było Ci pomocne :)
Też nie miałam zbyt wcześnie robionego usg i myślę, że jeśli nic się nie dzieje to nie ma potrzeby się niepokoić. Zaglądaj do nas nie tylko z ukrycia ;)
Pozdrawiam cieplutko %%- :x

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 10:50
przez monte
Witam 🙂
Mój gin skupiał się tylko na cyto z kikuta bo operacje miałam z powodu szyjki to 8 m-cy po operacji poszłam sobie do innego i zrobiłam 🙂

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 11:22
przez Anita71
Terezza witam Cię w Syrenkowie! Miałam również stan przednowotworowy z powodu atypii w obrębie polipa. USG miałam wykonane prywatnie na kontroli u mojego operatora miesiąc po operacji bardzo delikatnie, generalnie już 3 USG u różnych lekarzy od grudnia, ale ja niefajnie się goję mówię w czasie teraźniejszym bo to nadal trwa. Myślę że nie powinnaś się obawiać jeżeli masz zaufanie do lekarza ale jeżeli masz być spokojniejsza to idź do innego na to USG. Ja zmieniam lekarzy .... Życie.... Nie trafiłam jeszcze na tego jedynego ;) :D

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 11:49
przez Danka
Terezza ja miałam robione usg dopiero teraz na kontroli po brachach.Ale ja miałam G 1 czyli już nowotwór.Na pytanie o dalsze badania usłyszałam źe cytologia za 3 miesiące u mojego gina a u onkologa dopiero za rok po operacji.Wtedy zrobimy ponownie usg a źadnej tomografia czy innych badań narazie nie trzeba.Chyba źeby coś się działo.Jestem zdrowa.I tego się trzymam,nie bardzo lubię jak ktoś mi tam grzebie =)) .Więc się ucieszyłam źe to narazie koniec i odpocznę sobie od tych wszystkich badań.Dobrego zdrowienia %%-

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 16:43
przez Aneczka15
@};- Witaj Terezza:) Fajnie , że wszystko ok u Ciebie:) Ja miałam pierwszą kontrolę po mcu od operacji, wtedy lekarz badał mnie delikatnie przez pochwę, bez wziernikow. Powiedział, że na USG za wcześnie. Po 2,5 mcach od operacji pojechałam na USG, było bad przez pochwę też bez wzierników i USG. Zaprosił mnie znowu za pół roku i wtedy już komplet, przez pochwę, USG i cytologia, bo szyjkę mam zostawioną. Ja chyba też bym chciała mieć szybciej to USG po raz pierwszy niż po pół roku, ale może Twój lekarz ma taki system działania. Jeśli wszystko ogólnie jest dobrze, to on chce, żebyś się dobrze w środku wygoiła. Jeśli masz się martwić, to rzeczywiście idź gdzieś. Ale twój operator wie, co robił i jak robił, zatem będzie niejako bardziej w temacie. A inny nie wie. Ale to twoja decyzja. Pozdrowionka i uważaj na siebie w pracy:)

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 18:23
przez Marzena17
Terezza @};- Witam Cię w Syrenkowie. Najważniejsze, że dobrze się goisz. W pracy uważaj, aby nie dźwigać. Też bałam się powrotu do pracy(wróciłam po 2,5) miesiącach, ale dałam radę. Będzie dobrze :-bd

Re: USG po operacji

PostNapisane: 31 sie 2019, o 22:35
przez hugnonot
terezza napisał(a):Witam serdecznie wszystkie Syrenki !
Piszę tu poraz pierwszy , ale jestem z Wami codziennie od maja .
Dzięki Wam szybko wracałam do zdrowia, gdyż wiedziałam na co uważać , jak wstawać z łóżka, co jeść...a także o sanatorium, (do którego jadę od 10.11 Krynica).
Bardzo, bardzo Wam za to dziękuję 😘
Jestem cztery miesiące po operacji, czuję się dobrze i od poniedziałku wracam do pracy (fizyczna , pracuję w sklepie). Boję się trochę tego powrotu , ale mam zamiar się oszczędzać i pracować w zwolnionym tempie.
U lekarza mojego operatora byłam już 4 razy na kontroli. Za każdym razem bardzo dokładnie mnie badał , on też wystawiał mi zwolnienie. Nie miałam natomiast ani razu zrobionego USG, miesiąc temu zapytałam ,to powiedział ,że jeszcze za wcześnie. Teraz mam się pokazać za ok.pół roku jeśli wszystko będzie ok.
Z tego co piszecie ,większość z Was miała po miesiącu robione to badanie.
Nic mnie nie boli ,ale chyba muszę
zrobić u innego lekarza to USG , bo nie da mi to teraz spokoju ?
Pozdrawiam i miłego dnia życzę 😚

Mi zrobili USG tylko przez powłoki.

Re: USG po operacji

PostNapisane: 1 wrz 2019, o 23:40
przez terezza
Syrenki dziękuję za zainteresowanie moim postem i miłe powitanie . Jest mi bardzo przyjemnie ,że tak szybko odpisałyście .
Jutro napiszę więcej o sobie i o pierwszym dniu w pracy.
Napisałam post, ale poleciał sobie gdzieś, raczej nie do Was...Idę więc spać , bo rano muszę wstać zrobić badania i na popołudnie do pracy .
Dobranoc.

Re: USG po operacji

PostNapisane: 2 wrz 2019, o 06:53
przez Anita71
:x

Re: USG po operacji

PostNapisane: 2 wrz 2019, o 14:01
przez KaSta
Terezzo @};- i ja się z Tobą witam w Syrenkowie :). Zdrowia życzę i uważaj na siebie :x . Powodzenia i serdeczności %%-

Re: USG po operacji

PostNapisane: 2 wrz 2019, o 19:21
przez Marzena17
:kolobok_heart: :-bd

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 3 wrz 2019, o 00:16
przez olikkk
Terezza witam Cię bardzo serdecznie w naszym gronie :ymhug: Miło że jesteś kolejną Syrenką, której mogłyśmy pomóc, w dodatku nie mając świadomości, że to się dzieje ;)
Cieszę się, że wybierasz się do sanatorium i będziesz mogła jeszcze bardziej poprawić swoją kondycję, czego Ci z całego serca życzę :kolobok_give_heart:
No i zapraszam do nas częściej :kolobok_yes: :kolobok_thank_you2:

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 3 wrz 2019, o 08:17
przez Szklanka
Witaj Terezza, kolejna Syrenko.
Ja usg miałam robione 3 dni po operacji, ale przez powłoki brzuszne. I miesiąc po operacji już przez pochwę. Ale to chyba zależne od lekarza jest. Tymczasem, życzę Ci zdrowia, staraj się nie przemęczać, nie nosić zbytnio ciężarów i generalnie oszczędzać się.
Pozdrawiam
Szklanka

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 8 wrz 2019, o 11:49
przez belli812
Terezza witam i ja cieplutko w Syrenkowie :ymhug: :kolobok_give_heart:

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 15 wrz 2019, o 22:17
przez terezza
Kochane Syrenki
Obiecałam odezwać się po pierwszym dniu pracy , ale wtedy właśnie moja mama trafiła do szpitala z zapaleniem płuc .
Ja zaczęłam pracować , mąż mój był w tym czasie w sanatorium w górach , a mama mieszka 80 km ode mnie . Ciężko było , ale dałam radę , odwiedziłam ją dwa razy i dzisiaj trzeci raz ,ale już z mężem .
Mama czuje się juz znacznie lepiej , ale napędziła nam strachu, ma 81 lat .
Jeśli chodzi o pracę , to firma mnie zaskoczyła mile , przenieśli mnie do innego sklepu , słabszego ,gdzie jest mniejszy ruch i pracuję po 7 h. Oczywiście odbije się to na mniejszym wynagrodzeniu , ale dla mnie w tym momencie jest to super rozwiązanie. Bardzo się oszczędzam , nie dźwigam więcej niż 4 kg , jak tylko jest możliwość staram się posiedzieć trochę.
Mimo to , do domu wracam bardzo zmęczona i nie jestem w stanie cokolwiek zrobić . Niby nic mnie nie boli , ale jakoś tak siły nie mam .No i czasu brakuje .
Jeśli więc czyta mnie Syrenka , która jest cztery miesiące po operacji i zastanawia się nad powrotem do pracy fizycznej ( np. Danusia ), mogę potwierdzić to o czym pisały Syrenki , że jeszcze jest wskazany jeden miesiąc zwolnienia .
Ja żałuję teraz ,że tak szybko wróciłam , ale musiałam sobie zostawić trochę zwolnienia na sanatorium .
A z tym moim USG poczekam w takim razie ,aż minie pół roku .Nie chciałabym zmieniać lekarza , bo to jest ten Nowy..
Anito71 ja też nie ufam lekarzom, moja historia jest bardzo podobna do Twojej , kiedyś o tym opowiem.

Pozdrawiam Was serdecznie 😃

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 15 wrz 2019, o 22:55
przez olikkk
Terezzo szacun dla Twojego pracodawcy :kolobok_good:
Życzę Ci szybkiego odzyskania sił i sprawności, żebyś mogła spokojnie ogarniać zarówno obowiązki zawodowe i rodzinno domowe 🙏
Zdrówka też dla mamy :kolobok_give_heart:
Wpadaj opowiedzieć jak Ci się wiedzie i jaki będzie wynik badania :-*

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 16 wrz 2019, o 07:02
przez Anita71
Terezza dobrze ze sie odezwalas i zwracasz uwage Syrenek na to zeby za szybko nie wracaly do pracy to bardzo wazne jest naprawde ciezko ... tez przeszlam na zanizony wymiar czasu pracy co bardzo ulatwia mi dalsza prace. Czekam z niecierpliwoscia kiedy opiszesz swoja historie pozdrawiam goraca😊i daj znac jak wyniki!☺

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 16 wrz 2019, o 09:40
przez eli-50
Terezza dzięki za info @};- . Życzę Ci jak najszybszego powrotu do formy %%- %%- %%- :x

Często tak bywa, że Syrenki przeliczają się ze swoimi możliwościami podejmując zbyt wcześnie pracę po operacji. Niby wszystko ok, a jednak odczuwa się słabość i to może być bardzo męczące po całym dniu pracy zawodowej nie mówiąc już o obowiązkach domowych.

Re: USG po operacji - Terezza

PostNapisane: 16 wrz 2019, o 13:46
przez Marzena17
Terezza @};- Fajnie, że się odezwałaś. To co piszesz, to prawda. Na początku też czułam się słaba, ciężko mi było pchać spacerówkę z małym, ale ta słabość minęła. Teraz tylko brzuszek się buntuje, jak za dużo pracuję, a jestem poza domem ok 11 godzin. Nie miałam wyjścia, musiałam wrócić do pracy, bo mąż stracił pracę...Marzy mi się zmiana pracy, ale teraz po operacji, kiedy nie mogę dźwigać, jest to na razie niemożliwe... Na dzień dzisiejszy cieszę się, że daję radę i że mam tę pracę i moja rodzina może godnie żyć. Ale gdybym miała wybór, to bym tak szybko nie wracała., bo ta operacja wymaga dłuższej rekonwalescencji. Pozdrawiam Cię cieplutko. Z każdym tygodniem będzie lepiej. :x