Witajcie Kochane. Trochę mało zaglądałam, bo pochłonęły mnie sprawy rodzinne i sprzątanie stajni Augiasza jaką zrobili mi moi kochani współpracownicy. Wczoraj minął miesiąc od mojej operacji. Byłam na kontroli, wszystko dobrze się goi, jajniki w porządku, blizny też, mam zielone światło do rozsądnego powrotu do normalnej aktywności. Nie mam jeszcze tylko wyniku HP, dopiero te z marca spływają
Czuję się bardzo dobrze, moje ciało nie przypomina mi o operacji, oprócz dźwigania żyję jak przed zabiegiem. Na początku kwietnia miałam miesiączkę, minęło już 1,5 miesiąca, więc w międzyczasie był termin kolejnej, ale też bez żadnych objawów i bardzo mi się to podoba
Chciałabym pocieszyć dziewczyny, które czekają na podobny zabieg żeby nie martwiły się na zapas, bo każda z nas inaczej wraca do zdrowia, a wszystkim życzę z całego serca żeby udało im się przejść przez wszystko tak jak dotąd mnie. Całuję mocno i pozdrawiam