Jak dobrze Was czytać
bo ja bardzo liczę na wyprawę w góry, na którą przez ostatnie lata nie miałam siły
. U mnie dopiero mija miesiąc, ale jestem pozytywnie nastawiona!
Powiedzcie tylko jak to jest z tym wysiłkiem? Byłam na kontroli dwa dni temu i wszystko u mnie pięknie się goi i Pani Doktor chce mnie widzieć dopiero za pół roku
. Powiedziała jednak, żeby nie dźwigać, zwłaszcza poprzez nagle podniesienie nawet 1 kg... Ja zapytałam przez jak długo? A Ona, że na zawsze... I że chodzi o pochwę, która po usunięciu macicy została przyszyta. Jak jest z Wami po tym min. roku? Co z aktywnością fizyczną też - mam zawieszony karnet do klubu fitness w którym i tak ćwiczyłam głównie kręgosłup i pilates. Ja zawsze byłam też samodzielna więc jak pomyślę, że mam prosić o przenoszenie cięższych rzeczy to będzie to trudne, ale też jestem rozsądna i nie chcę sobie zaszkodzić.