cześć Syrenki!
Jak Was czytam to mi lepiej.Myslalam,że tylko ja mam doła mega po operacji.Niby ma mi być lepiej a nie jest.Przeraża mnie wszystko,nie umiem dostrzec plusów.Męczą mnie ograniczenia,a łzy tylko czekają na ujście.Dotychczas plakalam tylko na filmach,w życiu byłam twarda,konkretna,zdecydowana,szybka.BYŁAM ,bo to przeminęło z wiatrem.Nic mnie nie cieszy,powrót do pracy napawa lękiem,
zmuszam się,aby wstawać rano z łóżka.Nie boli mnie fizycznie bardziej niż Was,jesten wysportowana ale no cóż na rowerze nie pojadę,popływać nie mogę,mam,wrażenie,że wszystko się zmieniło a ja tego nie chcę.Mam wsparcie w domu,ale oni są zdrowi.Tak to wygląda moje Syrenki.