Witajcie Kochane
Oliczku dziękuję za pomoc techniczną
co u mnie - małe podsumowanie po 9 miesiącach żyję i mam się prawie" dobrze"
moja operacja była ratunkiem życia guz macicy miał potężne rozmiary i ważył tyle ile nowo narodzone dziecko nie mylić z mięśniakiem !
wpiszę Wam co wchodziło w sklad nowotworu może kiedy indziej
zeszły mi bóle endometrialno - nowotworowe ,krwotoki co miesiąc ,ale - i tu Kochane menopazuza u mnie ma bardzo silny wybrzmięk ,zniosę uderzenia gorąca ,stany depresyjne ,które niestety zamiast maleć przybierają na sile ,na palcach u rąk mogę policzyć przespane noce - nie pomagają leki nasenne,melatonina nic pobudki jak u zajączka co parę min i tak całą noc
nie wolno mi przyjmować estrogenów ! ( guzy były estrogenozależne ) z resztą nie zgodziłabym się na nie ze względu na chorobę niedokrwienną serca plus nadciśnienie i zespół metaboliczny
,odzywiam sie zdrowo piję siemię ,kakao ,jem twaróg,kasze, jabłka ,płatki owsiane i mnóstwo tłustych rybek - makrela ,szprot,śledz ,piję zieloną herbatkę ,pomidorki itd
i wiecie co guzik to pomaga ,jajniki podobno służą do samiutkiej starości dla mózgu ,ech ...
buziaki dla wytrwałych ,trzymajmy się