Strona 1 z 3

Niecale 3 tyg po operacji - Anet

PostNapisane: 15 kwi 2018, o 20:48
przez Anet
Witajcie Syrenki :) od operacji spie tylko na plecach,wszelkie proby lezenia na boku koncza sie ostrym bolem prosze o rade..dodam ze oprocz usuniecia przydatkow i macicy ,wycieli mi jednoczesnie wyrostek i zrosty sieci z powlokami acha i mam bole rwace takie jak miesiaczkowe niezswsze ale sa prosze o rade z gory serdecznie dziekuje,pozdrawiam :)

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 15 kwi 2018, o 23:04
przez pusia
Witam serdeczne.

Ja spałam na plecach minimum 2 miesiące.
Na tyle długo, aby się do tego przyzwyczaić.
Tylko na złożonej kanapie. Miałam dzięki temu podparcie z jednej strony.

Z drugiej miałam położoną poduszkę. Taki sposób bardzo mi pomagał. Z czasem zaczęłam się lekko przechylać na bok.

Myślę, że z czasem będziesz mogła wrócić do dawnej nocnej pozycji.

Pozdrawiam cieplutko.

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 17 kwi 2018, o 14:48
przez Anet
pusia napisał(a):Witam serdeczne.

Ja spałam na plecach minimum 2 miesiące.
Na tyle długo, aby się do tego przyzwyczaić.
Tylko na złożonej kanapie. Miałam dzięki temu podparcie z jednej strony.

Z drugiej miałam położoną poduszkę. Taki sposób bardzo mi pomagał. Z czasem zaczęłam się lekko przechylać na bok.

Myślę, że z czasem będziesz mogła wrócić do dawnej nocnej pozycji.

Pozdrawiam cieplutko.


bardzo dziękuję za pomocną odpowiedz ,życzę dużo zdrówka ,serdecznie pozdrawiam :kolobok_bye:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 17 kwi 2018, o 16:57
przez olikkk
Hej Anet :-h
Prawdę mówiąc nie pamiętam już jak to było z moim leżeniem, ale Syrenki podpowiadają żeby pod brzuszek podkładać poduszeczkę, ponoć przy leżeniu na boku pomaga ;)
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka :kolobok_give_heart2:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 17 kwi 2018, o 22:54
przez Anet
Bardzo,bardzo jestem wdzieczna za wszystkie rady,probowalam podusi kolderek no niestety ,narazie chyba odpuszcze podbrzusze boli rwaco i spie na wznak.Pojawil sie u mnie stan podgoraczkowy wieczorem a wizyte mam dopiero 10 maja troszke sie martwie ...wzajemnie zycze duzo zdrowka i pozytywnej energii na codzien cieplutkie pozdrowienia :kolobok_heart:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 17 kwi 2018, o 23:22
przez olikkk
Niepokoi mnie ten rwący ból ... Trochę czasu od operacji już minęło, więc nie powinno aż tak boleć :-?
Tyle że zakres Twojej operwcji był znacznie szerszy niż naszej ...
Jeśli gorączka się podniesie, dobrze byłoby skonsultować to z lekarzem.
Choćby z rodzinnym ... Może coś wymyślili ...
Pozdrawiam Cię :-*

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 18 kwi 2018, o 22:03
przez Agi 31
Oliku podobnie jak Ty uważam że mimo zakresu to jest już za długo na jaki kolwiek ból A już na pewno rwacy... powinnaś iść bez zwlocNie do lekarza i nie czekać aż przyjdzie leprze chwilę albo to jeszcze nie ta pora. Zadzwoń rano do swojego ginekologa i opowiedz mu o tym wszystkim a jeśli on Cię wcześniej nie przyyjmie to idź do lekarza rodzinnego . Ten stan podgoraczkowy daje już dużo do myślenia!!!!
Nie czekaj do maja !!!!
Idź to skontrolować jutro !!!
Trzymaj się kochana 😙😙😙

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 19 kwi 2018, o 16:47
przez Anet
Kochane Olikk i Agi jestem Wam niezmiernie wdzięczna :kolobok_heart:

wczoraj byłam na wizycie u rodzinnego ,dziś już jestem po 3 antybiotyku i rwanie w podbrzuszu prawie znikło :)
jestem szczęśliwa że uratowałyście mnie ,w końcu czuję jak zaczynam normalnie żyć bez tabletek przeciwbólowych ,prawdopodobnie infekcja się przyplątała
na wizytę u ginekologa jednak muszę poczekać do 10 maja,ale teraz na spokojnie :)

serdeczne podziękowania raz jeszcze ,dużo zdrówka Wam życzę i do miłego uslyszenia :-h

acha ,śpię jeszcze tylko na plecach :kolobok_lazy:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 19 kwi 2018, o 17:59
przez olikkk
Agnet dzięki Bogu :ympray:
Bardzo się ciszę, że poszłaś do rodzinnego :-bd
Nie ma co czekać w takich sytuacjach [-x
Teraz będzie coraz lepiej :kolobok_yes:
Pozdrawiam cieplutko :-*

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 19 kwi 2018, o 19:28
przez Agi 31
Bardzo się cieszę że jest lepiej. Hmm ciekawe nie wchodzę z reguły na inne wątki jak na te w których sama biorę udział, a wczoraj mnie coś tchnelo zajzyj tam .... A Ty bidulko z takim problemami. Uważaj proszę na siebie.
Lada chwila i będziesz spała jak będziesz chciała 😉😉😉

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 13 lip 2018, o 12:10
przez olikkk
Anet co Ciebie ?
Zniknęłaś nam :-?
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka :kolobok_give_heart:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 8 sty 2019, o 23:27
przez Anet
Witajcie Kochane :) Oliczku dziękuję za pomoc techniczną :) co u mnie - małe podsumowanie po 9 miesiącach żyję i mam się prawie" dobrze" :) moja operacja była ratunkiem życia guz macicy miał potężne rozmiary i ważył tyle ile nowo narodzone dziecko nie mylić z mięśniakiem ! (-| wpiszę Wam co wchodziło w sklad nowotworu może kiedy indziej :kolobok_shok:
zeszły mi bóle endometrialno - nowotworowe ,krwotoki co miesiąc ,ale - i tu Kochane menopazuza u mnie ma bardzo silny wybrzmięk ,zniosę uderzenia gorąca ,stany depresyjne ,które niestety zamiast maleć przybierają na sile ,na palcach u rąk mogę policzyć przespane noce - nie pomagają leki nasenne,melatonina nic pobudki jak u zajączka co parę min i tak całą noc

nie wolno mi przyjmować estrogenów ! ( guzy były estrogenozależne ) z resztą nie zgodziłabym się na nie ze względu na chorobę niedokrwienną serca plus nadciśnienie i zespół metaboliczny [-x


,odzywiam sie zdrowo piję siemię ,kakao ,jem twaróg,kasze, jabłka ,płatki owsiane i mnóstwo tłustych rybek - makrela ,szprot,śledz ,piję zieloną herbatkę ,pomidorki itd

i wiecie co guzik to pomaga ,jajniki podobno służą do samiutkiej starości dla mózgu ,ech ...


buziaki dla wytrwałych ,trzymajmy się :) :kolobok_yes:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 10 sty 2019, o 23:51
przez olikkk
Jesteś :ymhug:
Oj to jakaś masakra u Ciebie =((
Żeby przez tyle miesięcy nie dało się opanować choćby bezsenności :-\
Trudno się dziwić, że dopadła Cię depresja =((
Czy jesteś pod opieką psychiatry ?
Trzeba konieczne udać się po pomoc, bo takie życie to udręka , że o menopauzie bez HTZ nie wspomnę :kolobok_girl_sad:
Przytulam Cię mocno :ymhug: :kolobok_air_kiss:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 27 lut 2019, o 22:48
przez Anet
Hej Kobietki :)



zauważyłam małe zainteresowanie moimi postami stąd i moja aktywność nikła ...

co u mnie dziś ? coraz lepiej :) jednak można za buzkę wziąść klimakterium i dać po prostu sobie na przeczekanie ...........chodzi o gwałtowne wybuchy o których pisałam wcześniej łącznie z silną bezsennością

teraz od operacji


zasypianie mega szybkie :) pobudki nadranne są płytkie albo wcale :) uderzeń gorąca nie ma ,prawie :) :) w moim przypadku organizm pogodził się z zaistaniałą sytuacją , tak mniemam ;):)
zmieniła się troszkę psychika w jaki sposób już piszę - jestem cholernie drobiazgowa ,powolna ,dokładna ,wkurza mnie to bo brak mi tego powera co był :):)

co do sfer intymnych ( pęcherz,pochwa )nie mam problemu z wniesieniem magicznych 5 - 8 kilo na czwarte piętro bez uszczerbku na zdrowiu ,nie współżyję ,zapoznajcie się Kochane z


problemem wypróżniania oprócz diety oczywiście


https://www.kobietaxl.pl/zdrowie/n,2050 ... oblem.html

trzymajcie się ,buziak :):):)

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 27 lut 2019, o 23:04
przez Anita71
Witaj Anet, tez jestem bez wsparcia HTZ z objawami meno i chyba kupię coś ziołowego, bo obawiam się, że samo nie przejdzie. I to zdrowe żywienie to może być tylko dodatkiem, ale łyknąć coś trzeba będzie na meno. Mam wrażenie, że z tyg na tydzień jest gorzej. Problem 4 piętra nie jest mi obcy, też pokonuje te schody bez windy. Artykuł przeczytałam, coś nowego, ciekawego. O psychiatrze też myślę coraz częściej.

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 27 lut 2019, o 23:24
przez Anet
Anita71 napisał(a):Witaj Anet, tez jestem bez wsparcia HTZ z objawami meno i chyba kupię coś ziołowego, bo obawiam się, że samo nie przejdzie. I to zdrowe żywienie to może być tylko dodatkiem, ale łyknąć coś trzeba będzie na meno. Mam wrażenie, że z tyg na tydzień jest gorzej. Problem 4 piętra nie jest mi obcy, też pokonuje te schody bez windy. Artykuł przeczytałam, coś nowego, ciekawego. O psychiatrze też myślę coraz częściej.



Hej Anita ,dzięki za wpisik ,obiecuję przejdzie trzeba mieć holernĄ cierpliwosc , ja nie sugeruję abyś czekała (to mój przypadek ) dzialaj Skarbie ,dzialaj .pozdrawiam :)

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 28 lut 2019, o 00:00
przez Anita71
Anet, czy mam rozumieć, że nigdy nic nie brałaś na meno nawet ziołowego?

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 28 lut 2019, o 00:10
przez olikkk
Anetko cieszę się bardzo, że jesteś już w lepszej formie :-bd
To duża pociecha dla tych Syrenek, które jeszcze się borykają z podobnymi problemami :kolobok_yes:
Życzę Ci dużo zdrówka i dziękuję, że jesteś również dla innych Syrenek, co jest dla nich bezcenne 🙏💋

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 28 lut 2019, o 00:14
przez Anet
Skarbie :ymhug:

Re: Niecale 3 tyg po operacji

PostNapisane: 28 lut 2019, o 00:16
przez Anet
Anita71 napisał(a):Anet, czy mam rozumieć, że nigdy nic nie brałaś na meno nawet ziołowego?

nigdy