Dlaczego Syrenki?
Napisane: 25 lut 2016, o 15:53
Widzę, że pojawia się ostatnio pytanie na temat tego skąd się wzięła nazwa Syrenek
Zacytuję Olikka:
"Przytoczę to, co napisałam jakiś czas temu na starym forum :
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... zenia.html
Z nazwą "Syrenki" spotkałyśmy się na innym forum ( Kafeterii ), na którym poznały się założycielki naszego forum.
Nie wiem kto to wymyślił, próbowałam dociec, ale bez skutku.
Znalazłam jednak na innym forum wypowiedź ( nie pamiętam jakim ), która może to nieco wyjaśni
Czy faktycznie taka jest geneza tej nazwy nie mogę zagwarantować
Cytuję:
Kiedyś znalazłam jakieś podobne forum gdzie dziewczyny po operacji radykalnej nazywają się "Syrenkami" ,
Na początku to określenie wydało mi się przykre i jakby "poniżające".
Ale jeśli są Amazonki to dlaczego i nie Syrenki?
Powiedziałam o tym znajomemu, bo bolało, a on kazał mi przeczytać baśń Andersena pt. Syrenka,
bardzo piękną baśń o głębokiej treści, o tym jak Syrena zakochała się w Księciu człowieku i nie mogli spełnić swojej miłości,
więc musiała powrócić do morza i odpłynąć na zawsze ...
Zrozumiałam, że bycie "Syreną" nie jest "poniżające" tylko bardzo bolesne i już nie w każdym można się zakochać i być blisko niego...(?)
Poszperałam jeszcze co w necie piszą na temat tej baśni i myślę, że bardzo możliwe, iż to ona właśnie mogła być inspiracją
do wykorzystania nazwy Syrenki dla nas
Cytuję:
Mała Syrenka należy do najbardziej znanych i lubianych baśni Andersena. Jest też jedną z piękniejszych historii o miłości w literaturze.
W Małej Syrence tragizm miłości nabiera szczególnego wymiaru: uczucie nigdy nie zostaje wypowiedziane przez syrenkę,
książę nie przeczuł nawet jej miłości. Ale Mała Syrenka jest nie tyle opowieścią o miłości, lecz o tym, co w niej najważniejsze:
o poświęceniu i przezwyciężeniu egoizmu. Uczucie syrenki jest tak wzniosłe nie dlatego, że jest ona boginką;
przestała nią być marząc o nieśmiertelności. Andersen, sam będąc człowiekiem głęboko religijnym,
odwołuje się do istoty chrześcijaństwa;
syrenka od cór powietrza usłyszy, że poprzez cierpienie i czynienie dobra zasłużyła, aby po 300 latach jej dusza stała się nieśmiertelna.
Mała Syrenka uchodzi za smutną baśń ... Jednakże w głębszej warstwie baśń ma bardzo optymistyczny wydźwięk, przekazuje myśl,
że nie ma nic ostatecznego i zawsze istnieje inny poziom samorealizacji. Nie tylko w wymiarze religijnym.
Córy powietrza zabierają syrenkę tam, gdzie mieszkają małe dzieci, pomagają ich rodzicom w wychowywaniu."
Czy nie pasuje do nas ?
Zacytuję Olikka:
"Przytoczę to, co napisałam jakiś czas temu na starym forum :
http://forum.gazeta.pl/forum/w,100789,1 ... zenia.html
Z nazwą "Syrenki" spotkałyśmy się na innym forum ( Kafeterii ), na którym poznały się założycielki naszego forum.
Nie wiem kto to wymyślił, próbowałam dociec, ale bez skutku.
Znalazłam jednak na innym forum wypowiedź ( nie pamiętam jakim ), która może to nieco wyjaśni
Czy faktycznie taka jest geneza tej nazwy nie mogę zagwarantować
Cytuję:
Kiedyś znalazłam jakieś podobne forum gdzie dziewczyny po operacji radykalnej nazywają się "Syrenkami" ,
Na początku to określenie wydało mi się przykre i jakby "poniżające".
Ale jeśli są Amazonki to dlaczego i nie Syrenki?
Powiedziałam o tym znajomemu, bo bolało, a on kazał mi przeczytać baśń Andersena pt. Syrenka,
bardzo piękną baśń o głębokiej treści, o tym jak Syrena zakochała się w Księciu człowieku i nie mogli spełnić swojej miłości,
więc musiała powrócić do morza i odpłynąć na zawsze ...
Zrozumiałam, że bycie "Syreną" nie jest "poniżające" tylko bardzo bolesne i już nie w każdym można się zakochać i być blisko niego...(?)
Poszperałam jeszcze co w necie piszą na temat tej baśni i myślę, że bardzo możliwe, iż to ona właśnie mogła być inspiracją
do wykorzystania nazwy Syrenki dla nas
Cytuję:
Mała Syrenka należy do najbardziej znanych i lubianych baśni Andersena. Jest też jedną z piękniejszych historii o miłości w literaturze.
W Małej Syrence tragizm miłości nabiera szczególnego wymiaru: uczucie nigdy nie zostaje wypowiedziane przez syrenkę,
książę nie przeczuł nawet jej miłości. Ale Mała Syrenka jest nie tyle opowieścią o miłości, lecz o tym, co w niej najważniejsze:
o poświęceniu i przezwyciężeniu egoizmu. Uczucie syrenki jest tak wzniosłe nie dlatego, że jest ona boginką;
przestała nią być marząc o nieśmiertelności. Andersen, sam będąc człowiekiem głęboko religijnym,
odwołuje się do istoty chrześcijaństwa;
syrenka od cór powietrza usłyszy, że poprzez cierpienie i czynienie dobra zasłużyła, aby po 300 latach jej dusza stała się nieśmiertelna.
Mała Syrenka uchodzi za smutną baśń ... Jednakże w głębszej warstwie baśń ma bardzo optymistyczny wydźwięk, przekazuje myśl,
że nie ma nic ostatecznego i zawsze istnieje inny poziom samorealizacji. Nie tylko w wymiarze religijnym.
Córy powietrza zabierają syrenkę tam, gdzie mieszkają małe dzieci, pomagają ich rodzicom w wychowywaniu."
Czy nie pasuje do nas ?