Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Basiu bardzo się cieszę, że tak pięknie spędziliście z mężem ten wyjątkowy dzień
Przyznaję , że jest wyjątkowy , bo w tym dniu urodziła się moja mama
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę małżonkowi

Elu bardzo się cieszę, że drugie podejście do operacji było dużo spokojniejsze , dzięki zawierzeniu się Bożej Opatrzności
Mnie się to udało już za pierwszym razem i potwierdzam skuteczność

Elu, przy pierwszych operacjach zastanawiałam się czemu ciągle ja, jestem chora, muszę mieć zabieg....uznałam, że Góra ma takie plany wobec mnie i tak być musi.Teraz mam tylko nadzieję, że długo będzie mnie testować a nie zakończy mojego życia inaczej.Przez to sprawdziliśmy się jako małżeństwo, rodzina. Wszak nikt nie mówił, że będzie idealnie.
Jeśli taka wola Nieba, zawsze zgadzać się z nią trzeba
Teraz przed nami odwrotność i ja mam okazję się odwdzięczyć za opiekę nade mną. Myślę, że Ktoś będzie dalej nad nami czuwał.

Ja proszę o modlitwe za mojego męża.

Aniu

Aniu, będę pamiętała....

Aniu

Kochane Syrenki piszę do Was bo w moim życiu często mam pod górkę. Nigdy nie pomyślałam "dlaczego ja?" ale często myślałam "już nie mam siły" mimo iż zdarzał sie czas że byłam daleko od Boga nigdy w niego nie zwątpiłam. Wiele razy w trudnych sytuacjach stawał na mojej drodze ktoś kto wyciągał PO MNIE rękę i pokaxywał że jest jeszcze szansa Na ostatniej spowiedzi tuż przed operacją piwiedxiałam że nie przyszłam ze strachu tylko żeby stawić tej sytuacju czoło z czystym sumieniem i tu też nie zawiodłam sie bo nie było to tylko wyznanie grzechów ale rozmowa o moich zwątpieniach w kościół i o sprawach ludzkich. Bóg stawia na mojej drodze ludzi przez których przemawiają anioły. Trzeba patrzeć i słuchać żeby nie przegapić anioła który może być pod postacią pielęgniarki sąsiadki pani w urzędzie Życzę Wam aby Wasze modlitwy zostały wysłuchane. Żeby troski były do udźwignięcia. I żebyście zawsze dostrzegały sens w tym co się wydarza. Pozdrawiam Was moje anioły

Aniu bardzo Ci dziękuję za Twoje świadectwo
Podpisuję się pod tym co mówisz, bo mam na to wiele dowodów z własnego i nie tylko z własnego doświadczenia

A tu są Wasze intencje , którą wczoraj zawiozłam na Tyski Wieczór Uwielbienia



Niech Dobry Bóg zechce je przyjąć i wysłuchać

A to dla Was od ojca Szustaka i ode mnie

https://youtu.be/PtMwlYXQVHE

Błogosławionego dnia Wam życzę

Aniu każda prośba nie pozostaje bez echa . Pomodlę się . Dziękuję za dobre słowa . Tak to prawda istnieją Anioły wokół nas. Szczególnie w trudnych sytuacjach bardzo łatwo Je rozpoznać .

Oliczku dziękuję za to, że oprócz swoich intencji zawsze pamiętasz o naszych. Jesteś kochana .

Bożej Opatrzności zawierzyłam się też przed pierwszą operacją. Ale zanim to nastąpiło musiałam pokonać wielki strach i okiełznać męczące myśli. Nie było pytania '' dlaczego ja'', ale jednak pogodzić się nie było łatwo. Przerażenie robiło swoje. Rozmowy z lekarzami, przekonywanie samej siebie, szukanie informacji w necie mało mnie uspakajały. Dopiero głęboka pełna wiary modlitwa okazała się najbardziej pomocna.

Wszystkim borykającym się z problemami życzę modlitewnego wyciszenia i wiary w Bożą Opiekę

Oliczku ja też chciałam Tobie podziękować ,za to że nie myślisz tylko o sobie ,ale także o nas ,niech BÓG Ci za to Błogosławi Aniu ja często pytam dlaczego ja ,i nie mogę dostać odpowiedzi ,może za mało się modlę nie wiem ,ale wierzę że tak jak piszesz Ty i ELI spotkam i ja swojego anioła

Dziewczyny a po co tu jestem
To jasne, że dla Was
Mały maraton modlitewny mi się zrobił, bo dziś znowu Wieczór Uwielbienia, tylko już blisko więc ciąg dalszy pamięci o Waszych sprawach
Niech Anioły mają Was pod swoimi skrzydłami

Mario kochana . Wiele ludzi zadaje sobie takie pytanie i nie znajduje odpowiedzi. Myślę, że należałoby wtedy sięgnąć do Biblii. Przeczytaj Mądrość Syracha. Bojaźń Boża w doświadczeniach 2,1-2,18.

Przypadkiem Elu to właśnie czytania z dnia wczorajszego i też mi pomagają kiedy jest ciężko

Miło widzieć że tak się tutaj wspieracie modlitewnie, to rzadkość w obecnych czasach, modlić się to takie... niedzisiejsze, fajnie że jest sporo osób które to robią i się tego nie wstydzą
Ja dzięki temu ze mam teraz dużo wolnego czasu i dodatkowo bezsenność wzięłam się za odmawianie nowenny pompejańskiej przymierzałam sie do tej modlitwy już od dawna ale zawsze trochę mnie przerażało że to tak długo i codziennie i przez tyle dni.... a teraz się zawzielam i jakoś idzie

Dostaliśmy na Wspólnocie Rodzin w prezencie od księdza Wielkanocne Zdrapki
http://wzch.org.pl/index.php/dzialalnosc/kalendarz-wielkopostny
które mają być nam pomocne w dobrym przeżyciu Wielkiego Postu, a że pomysł wydał mi się ciekawy, to i Wam polecam

Drugie ciekawe zaproszenie jest od ojca Szustaka , do odmawiania Nowenny Dominikańskiej, którą dobrze jest ofiarować w bardzo ważnej intencji, prosząc o rozwiązanie wyjątkowo trudnych problemów.
Bardzo zachęcam


https://youtu.be/MT9B3cEC9pU
https://youtu.be/f5FZl_-spI8

I życzę licznych , dobrych owoców modlitwy

Pianko przyznam się, że kiedy usłyszałam o Nowennie Pompejańskiej ( zresztą od Syrenek na tym forum ) to wydawało mi się, że to nie do wykonania
Kiedy jedna z naszych ciężko chorych Syrenek - Renia , zaczęła odmawiać tą modlitwę, za jakiś czas i ja do niej dołączyłam
Okazało się, że jednak można i udało mi się już w kilku intencjach ją odmówić
Mogę przyznać na podstawie własnych doświadczeń, że owoce modlitwy są , więc jest to modlitwa skuteczna

Potwierdziłaś moje doświadczenia związane z bezsennością, bo i ja w takich wypadkach odmawiam Różaniec
Jest dobrym lekiem na bezsenność i przy okazji można się pomodlić w kilku ważnych intencjach

oooo ojciec Szustak uwielbiam poznałam go (niestety tylko wirtualnie) dzięki mojej córce ok 2 lat temu i od tego czasu jestem jego fanką