Rozmawiałam z
Marysią , jest gorzej niż myślałam
Zerwało jej dach z domu, dom jest w takim stanie, że nie wiadomo z czy będzie możliwe odremontowanie , wszystko w domu zalane i zniszczone , śpią kilkanaście km od domu u siostry
Marysi , w dzień starają się odzyskać i uratować co się da i pilnują , żeby ich nie okradziono choć z tego co zostało
Biedna tak płakała , a ja razem z nią
Czy my możemy jej jakoś pomóc ?
Ona sama nie da rady przez wiele lat
Takie nieszczęście, stracić dorobek całego życia
Dzięki Bogu była w domu tylko z synem i zdążyli się ukryć w piwnicy, więc nic im się nie stało