Strona 1 z 1

Wiewiórka opowiada jak pokonać raka

PostNapisane: 14 lis 2018, o 18:24
przez olikkk
Wiewióreczka uczy jak się nie poddawać i jak należy zadbać o własne zdrowie :-bd

https://youtu.be/-NggZ_Y9NJo

Re: Wiewiórka opowiada jak pokonać raka

PostNapisane: 14 lis 2018, o 23:35
przez maria
Wiewióreczko podziwiam Cię, i trzymam kciuki za wygraną walkę :x
sama chciałabym być tak pozytywnie nastawiona jak Ty
czasem się to udaje ,ale nie zawsze ,są dni kiedy myśli biegną
w złym kierunku :x

Re: Wiewiórka opowiada jak pokonać raka

PostNapisane: 15 lis 2018, o 10:14
przez Kalliope
Dzięki Olikk za umieszczenie linku! Ściskam z całego serca dzielną Wiewiórkę! :ymhug: :x Początek naszych historii jest całkiem podobny. Ja też regularnie się badałam. W styczniu 2018 miałam cytologię (nawet dwie w różnych miejscach), które były idealne. Jeszcze mój ginekolog gratulował mi dobrych wyników. W czerwcu 2018 okazuje się, że mam raka szyjki macicy. Te same pytanie jak u Wiewiórki - jak to, w ciągu niespełna 6 miesięcy rak rozwinął się do postaci IB1??? :-? Co ciekawe, w styczniu 2018 miałam jeszcze łyżeczkowanie i też wyniki hp były ok... Ciągle powraca mi myśl, czy to lekarzy są tak omylni czy rak tak cwany? Pomijam, że już wczesniej chodziłam do internisty ze złym samopoczuciem (podwyższona temperatura, wypadanie wlosów, omdlenia itd), który podsumował mnie jako hipochondryczkę i w depresji. Przepisał witaminę D. Też mam straszny żal do lekarzy. Gdyby troche bardziej się przejęli, być może miałabym jeszcze szansę na dzieci i w miare normalne zycie. Teraz gdy oglądam film z naszą Wiewiórką, ta złość wprost się ze mnie wylewa ~x( Eh. Trzymaj się dzielnie Wiewiórko!!! :x

Re: Wiewiórka opowiada jak pokonać raka

PostNapisane: 15 lis 2018, o 14:54
przez maria
Kaliope nie rak jest cwany ,ale nasi lekarze jak nie idziesz prywatnie to mają nas gdzieś
ja też badałam się co roku ,mówiłam mojemu gin.że nigdy nie bolał mnie brzuch podczas miesiączki
a teraz jestem stale na ketonalu ,krwawię ,ale on odpowiadał,że zbliża się menopauza i tak już będzie
gdy zażądałam by zrobił mi USG dopochwowe ,się przeraził i wysłał mnie na łyżeczkowanie
niestety było już za póżno wynik rak trzonu macicy z naciekaniem na szyjkę :x

Re: Wiewiórka opowiada jak pokonać raka

PostNapisane: 16 lis 2018, o 08:13
przez ewikaa
Wiewióreczka wspaniała ,pozytywna osoba :x .
Jak tu ufać lekarzom ??,kogo potem obchodzi ,że trzeba się poddać chemioterapii i jej skutkami ubocznymi??
Sama nigdy nie wiedziałam ,że jest szczoteczka do pobierania materiału z szyjki ,nawet prywatnie nikt mi takiej szczoteczki nie zaproponował .

Wiewióreczko jesteś bardzo dzielna i życzę ci tej siły ,którą masz teraz do zakończenia leczenia .Jesteś przykładem dla kobiet ,że nie można się poddawać chorobie . :x :x :x