Strona 3 z 3

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 25 sie 2017, o 21:25
przez Wiewiórka
Mario, bardzo mi się podoba takie porównanie - wystarczy tylko posprzątać bałagan jaki narobił w organizmie i będzie po wszystkim :D

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 26 sie 2017, o 20:09
przez basia65
Wiewórko najważniejsze, to pozytywne nastawienie i tak trzymaj, a wszystko będzie dobrze :ymhug: :-* :x %%- %%- %%- :ympray: :ympray: :ympray: :-bd :-bd :-bd :ymhug:

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 31 sie 2017, o 15:02
przez olikkk
anik napisał(a):Olikku i Magoniu. Moim błędem był pośpiech i szpital, który wybrałam, a nie operacja jako-taka. Miałam bardzo dobre wyniki markerów; i Ca125 i HE4 (najnowszy z markerów). Gdyby moje wyniki były złe, to wybrałabym klinikę onkologiczną. A tak wybrałam, jak wybrałam, a efekty są niestety przykre. Nie chce mi się kolejny raz opisywać tego wszystkiego. Pisząc o tym, że powinnam zwiać, miałam na myśli zwianie do innego szpitala, a nie w ogóle zwianie.
Moje ogólne, fizyczne samopoczucie było dobre, nic mnie nie bolało, już zresztą nie miesiączkowałam, a i sensacji związanych z menopauzą też nie miałam. Nie odczuwam więc dobrodziejstwa czegoś takiego, jak ustąpienie licznych dolegliwości. To, co odczuwam, już opisałam i wystarczy. Pozdrawiam serdecznie.


Anik co prawda ze sporym poślizgiem :ymblushing: ale dziękuję za wyjaśnienie :kolobok_give_heart2:

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 6 wrz 2017, o 10:29
przez Jeleniowa
Ekstra pomysł! Nie mam niestety czasu na teraz przeczytać wszystkich odp. Proszę niech autorka postu napisze do mnie na fb - Katarzyna Jeleń :)

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 22 paź 2017, o 22:01
przez Dorit
Cześć :) , niedawno pisałam, że chciałabym zebrać materiał o doświadczeniach kobiet po naszej operacji. Dziś jestem po pierwszym wywiadzie - rozmowie z kobietą taką jak my, po operacji. I dalej chciałabym zbierać materiał. Bo powstają piękne rzeczy! W tym materiale pragnę pokazać kobiety całościowo, z ich myślami, emocjami, przeżyciami, w otoczeniu bliskich, z refleksjami o tym, co się zmienia po operacji. Cel tego materiału, to udostępnić kobietom, które są przed i zaraz po, przykłady innych kobiet, aby mogły lepiej zrozumieć, odnaleźć siebie, nie bać się, zaakceptować sytuację i co najważniejsze wniesć nadzieję, że wszystko może się dobrze ułożyć. Rozmowy są anonimowe, chcę zachować całkowitą tajemnicę nazwisk, osób. To, w jaki sposób opublikuję materiał, nie jest jeszcze dla mnie w pełni oczywiste. Myślę o blogu specjalnie do tego projektu. Ale najpierw potrzebuję zebrać materiał. Krok po kroku. Choć kilka wywiadów na początek. Co do mediów, to nawiązałam kontakt z mediami, ale media mają trudność z tym tematem. Może dlatego temat doświadczeń kobiet po naszej operacji jeszcze nigdy nie trafił tak naprawdę na strony czasopism. Kiedy ja szukałam informacji przed moją operacją, nie znalazłam nic. O medycznych aspektach tak. Ale nie o kobietach, które to przeżyły, żyją i mają coś do przekazania innym. O prawdziwych ludziach, kobietach. Chciałabym moim działaniem, do którego Was - każdą z Was - zapraszam - dać kobietom coś, co będą mogły w końcu poczytać, aby się dowiedzieć, uspokoić, lepiej przygotować. Jeśli więc czujesz, że chciałbyś porozmawiać, udzielić takiego jakby wywiadu (choć ma to charakter spokojnej i przyjemnej rozmowy), aby dzieki swojemu doświadczeniu przynieść choć trochę pomocy innym kobietom, to serdecznie zapraszam. Możecie się zastanawiać czy warto i co daje taka rozmowa. To okazja, aby zatrzymać się na chwilę, i przyjrzeć całemu swojemu doświadczeniu, podsumować to sobie i określić, co tak naprawdę to było w moim życiu. Moja pierwsza rozmówczyni napisała mi, że czuje się uskrzydlona po naszym spotkaniu. To było dla niej cenne i ważne. Co do mnie, zawodowo pracuję z ludżmi, mam sporo ciepła i empatii, myślę, że na prawdę daję dużo bezpieczeństwa. Jestem też osobą etyczną. Jeśli ktoś chciałby przeżyć takie spotkanie - rozmowę - wywiad - zapraszam. Można do mnie napisać na dorotaraniszewska@gmail.com lub zadzwonić na 608 793 352.
Pozdrawiam, Dorit @};-

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 22 paź 2017, o 22:43
przez olikkk
O ile dobrze zrozumiałam ideę Twojego pomysłu, to z podobnych pobudek założyłam wątek na temat zmian po operacji w naszym życiu.
Rozwijał się jeszcze za czasów naszego pobytu na gazecie.pl ale po przejściu na to forum, troszkę został zapomniany :-?
Może Twój projekt będzie kontynuacją w lepszej wersji poprzedniego pomysłu ;;)

https://syrenki.net/viewtopic.php?f=14&t=53

Byłoby fajnie :x

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 23 paź 2017, o 09:45
przez Dorit
Bardzo bym chciała to zrobić. Napisać o kobietach, pokazać że każda kobieta ma swój bogaty świat, swoją historię, życiowe mądrości. Jest duża siła w historiach ludzi. Kiedy ja czytam o innych osobach, to mnie to inspiruje. Często odnajduję siebie w historiach innych ludzi. Często są dużo mądrzejsze niż poradniki.
Syrenkowo jest cudowne i pokazuje jak dużo potrzeba tego kontaktu, wymiany, porady, wsparcia.
Ja bym chciała napisać cykl rozmów pokazujący różne postaci i ich doświadczenie. To jest jak podać coś dalej innym ludziom. Bo skoro się coś przeżyło, i ma się już to za sobą, to doświadczenie można podarować innym kobietom, które potrzebują pomocy, inspiracji, potwierdzenia, że nie są jakieś dziwaczne w tym, co przeżywają, albo odosobnione.
Mnie po operacji dopadła depresja i leczę się. Nie przypuszczałam, że tak się stanie. A jednak. Mój system odpornościowy załamał się, może byłam za słaba na to wszystko? Zaczęłam więcej czytać o różnych osobach i ich historiach. One mi dają nadzieję, że i u mnie się to skończy i wrócę do normalnego życia.
O! :) to chyba troszkę więcej dopisałam.

Pozdrawiam serdecznie,
Dobrego dnia %%-
Dorit @};-

Re: Reportaż o kobietach i histeroktomii.

PostNapisane: 23 paź 2017, o 14:24
przez olikkk
Jeżeli ma to pomóc Tobie i innym naszym paniom, to z pewnością warto spróbować :-bd :kolobok_give_heart: