Strona 3 z 13

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 5 cze 2015, o 13:38
przez Danuban
Ismenko moja poprzednia sznaucerka olbrzymka Aga też nie miala ogona ;) :D
Jak znajdę fotki z pyszczuchem to wstawię :)

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 5 cze 2015, o 15:11
przez ismena
tu jest Gabrysia, Ismena (tyłem) i Tamarka, wszystkie trzy już za Tęczowym Mostem, a to zdjęcie z czasów, gdy jeszcze wszystkie trzy bawiły się razem, później już nie mogły być razem bo nawet przez drzwi była awantura

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 5 cze 2015, o 17:05
przez Danuban
Ismenko CUDNE psinki :kolobok_heart: Gabrysia rewelacyjna :kolobok_heart:

Na szbko mój czort bo to koszmarne adhd kochajace niesamowicie swoje koty :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znajde lepsze to jeszcze wstawie teraz jeszcze mam problem z dłuższym siedzeniem :(

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 5 cze 2015, o 18:52
przez ismena
jejciu, już Cię kocham :x jak kochasz sznaucery to masz mnie całą :ymhug: :ymhug: :ymhug: śliczna , wszystkie sznaucery sa śliczne i... chyba wszystkie mają adhd :D Gabi też nigdy na nic nie miała czasu i nie mogła chwili w miejscu usiedzieć :ymhug: :ymhug: :ymhug:

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 6 cze 2015, o 05:07
przez Danuban
Ismenko kochana chyba trafił swój na swego :D :D :D też bardzo Ciebie już kocham :kolobok_heart: i jestes mi już bardzo bliska :x
Teraz mamy trzeciego już sznaucerka od zawsze były z nami ( oboje z mężem uwielbiamy tą rasę) :D

Od wczoraj mam migrenę giganta jak przejdzie poszperam w fotkach :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :ymhug: :kolobok_heart:

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 6 cze 2015, o 11:23
przez Diara
Cudne te Wasze zwierzaki i te co za Tęczowym Mostem :( i te co na tym Łez Padole :)

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 11 cze 2015, o 17:48
przez Innek
Ismenko, też kiedyś miałam trzy pieski (tj. dwie suczki i pieska).Niestety jedna z suczek zaczęła dominować i gryźć pozostałe. Zrobiło się niebezpiecznie. Również dla nas. Szukaliśmy nawet pomocy u behawiorysty.Niestety, z bólem serca byliśmy zmuszeni wydać psinę, ale znaleźliśmy jej wymarzony dom, gdzie jest jedyna na posesji , a nowi właściciele są w niej zakochani i doskonale sobie radzą z jej trudnym charakterkiem. Dwa pieski ,które zostały ,dobrze się dogadują ze sobą (owczarek ustępuje spanielowi na każdym kroku).

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 6 sty 2016, o 22:37
przez mioduszka
He,j ja też się pochwalę moją sunią, ale nie umiem "wklejać" więc można ją oglądać w moim okienku...
Ma ok. 8 lat (u mnie 4), adoptowałam ją z Katowic gdzie się przybłąkała i przywieziono mi gdy "znalazłam" ją na "SOS jamniki".
Na początku było trudno, była lękowa i jednocześnie agresywna(?) ale już jest dobrze. Dała się przekonać, że ją kochamy i nie skrzywdzimy ;;)
Przed nią miałam dwukrotnie jamniki (sunie) "od małego". To zupełnie inna bajka niż zwierzątko adoptowane, ale i tak ją kocham :o3
mioduszka

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 18 lut 2016, o 15:46
przez anulek

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 19 lut 2016, o 00:29
przez olikkk
Następna kocia mama :D
Śliczności kiciusie :x

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 3 mar 2016, o 23:13
przez pepe
Hej
W Azylu pod Psim Aniołem w Warszawie przebywa sunia Lila która ma sparaliżowane tylne łapki. Nie ma domu :( Jako że macie wielkie serca to chciałam Wam ją pokazać. Mam trzy psiaki dlatego nie mogę jej wziąść. A tak bym chciała by Lila miała domek :((
Nie wiem jak powiększyć fotki.

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 4 mar 2016, o 13:28
przez eli-50
Szkoda bardzo tych zwierzaczków :( . Mój kocurek jest już z nami od 18-tu lat. Bardzo się do niego przyzwyczailiśmy. Jest chory i stary. Więcej wymaga uwagi i opieki. Chociaż daje nam czasem nieźle do wiwatu to żal ogarnia jak pomyślę, że trzeba będzie się rozstać. Tak wiele rozumie pokazując swoje niezadowolenie, strach czy też ufność i przyjaźń.

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 11 mar 2016, o 17:22
przez pepe
Eli, mam nadzieję że Twój kotek będzie jeszcze długo z Tobą. Na pewno ma świetne życie, widać że bardzo go kochasz :x To bardzo smutne patrzeć jak zwierzaczek się starzeje...Przytul kotka ode mnie.
Szkoda że teraz tu nie zaglądacie. Ból z tymi zwierzakami, nie wiem co zrobić w sprawie Lili. Ogólnie ciężko z adopcjami a co dopiero z adopcją psiaka który jest niepełnosprawny :(

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 11 mar 2016, o 18:48
przez eli-50
Pepe przytulę ;;) . Długo jest z nami, bo chyba mu dobrze ;) .

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 11 mar 2016, o 22:55
przez pepe
Jest mu super i jest szczęśliwy że Was ma :x

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 13 mar 2016, o 16:52
przez pepe
Jestem strasznie zmartwiona wczorajszym zachowaniem mojej suni. Mam trzy suczki, mieszkają od dawna razem. Jedna z nich co jakiś czas rzucała się na najstarszą, ale dzialo się to bardzo rzadko, od razu udawało się ją oderwać, łapała ją za kark. Ale wczoraj nagle bez powodu złapała ją za krtań, nie mogłam jej oderwać, zacisnęła mocno pysk. W końcu udało się rozewrzeć jej pysk co skończyło się tak że pogryzła mi palca i poleciała krew. Na szczęście sunia na którą się rzuciła nie ma żadnych obrażeń, więc nic się jej nie stało. Musiała złapać ją płytko ale jakby złapała głębiej? Teraz je izoluję i nie wiem co robić, wyglądało to strasznie, jakby miała zagryżć. Jestem zmartwiona, boję się by sytuacja się nie powtórzyła. Co robić? :(

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 13 mar 2016, o 22:26
przez ismena
Pepe kochana to przykre i bardzo stresujące, wiem bo sama to przeszłam. I niestety nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości :(

U mnie było podobnie. Najpierw była rotweilerka a po ok. roku pojawiła się sznaucerka olbrzymka. To duże , silne psy. Początkowo bawiły się razem, razem spały.... nic nie wskazywało na to że coś będzie nie tak. I w końcu stało się, tak się zwarły ze sobą, że jedna straciła ząb, druga miała porządnie stłuczoną łopatkę (olbrzymi krwiak miała i opuchliznę). Niestety jak je rozdzielaliśmy to ja stanęłam na linii ognia, ciągnęłam jedną za głowę i szyję, a mąż drugą, tyle że moje ręce znalazły się pod zębami Gabrysi.
Skończyło się to wezwaniem karetki i szyciem nadgarstków i ścięgien, nieźle poszarpane miałam obie ręce, krew lała się jak w rzeźni. . Dwa tygodnie zwolnienia i straszny ból.
Już pomijam ten szczegół że policja (lekarz z pogotowia zawiadomił), weterynarz, obserwacja psów p-ko wściekliźnie i takie tam.

Juz nigdy nie były razem. :( a skakały sobie do oczu nawet przez zamkinięte drzwi.

Nie wiem czy to nasz błąd wychowawczy, nie mam pojęcia. Były z nami obie do końca, obie bardzo kochane i nigdy do żadnego z nas nawet nie warknęły, ale siebie nawzajem nie tolerowały.

Niestety musisz i taką ewentualność wziąć pod uwagę. Tak może już zostać :(

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 14 mar 2016, o 13:11
przez Innek
Przyłączę się do głosu Ismenki. Miałam dwa owczarki niemieckie, półsiostry. Na początku, gdy były jeszcze w miarę małe, było cudownie. Razem się bawiły.Ale gdy trochę dorosły to jedną jakby diabeł strzelił. Rzucała się na drugą, walczyły do krwi, , atakowała naszego starego spaniela, który nikomu w drogę nie wchodzi.Jak zaczęły się problemy z pieskami trafiliśmy do behawiorysty, który zapytał nas : "co wam ludzie strzeliło do głowy by kupić dwie suki? to mieszanka wybuchowa i bomba z opóźnionym zapłonem".
Raz sunia zaatakowała spaniela tak, że mogłoby się to skończyć tragicznie. Mąż staną w obronie spaniela, i został dotkliwie pogryziony przez owczarka (no, owczarkę), wyszarpała mu kawałek ciała z nogi, krew się lała, , szpital, szycie nogi, i procedury jak u Ismenki. Znaleźliśm psinie naprawdę dobry dom, ma tam jak w bajce i co najważniejsze - całą uwagę właścicieli wyłącznie dla siebie , bo suni chyba własnie o to chodziło,,,
Przyznam się, że po tym przykrym zdarzeniu nie umiałam jej już tak kochać, bałam się jej, bałam się o spaniela ( mamy go ponad 10 lat i to spokojny psiak, bardzo przyjacielski), Został z nami drugi owczarek , ale ta sunia ma inny charakter, zdecydowanie spokojniejsza, i lubi spaniela od początku, on mógłby jej na głowę wejść.

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 16 mar 2016, o 01:03
przez pepe
Ismena, Innek dzięki za odpowiedzi.
U mnie było tak że znalazłam sunię nr 1. Bardzo bała się ludzi, ogólnie ma delikatny charakter i z byle powodu wyje, trochę też by pokazać innym że jest delikatna. Ma do tego problemy zdrowotne i przeszła operacje. Wyszła na prostą ale nie do końca, jest inna. Potem znalazłam sunię nr2, miała iść do adopcji ale wtedy okazało się że jest w ciąży. Urodziła sunię nr 3. Słyszałam że suczki nie powinny być ze sobą bo mogą być konflikty ale to było wszystko nieplanowane, tak jakoś wyszło że zostały. Sunia nr2 nie przepada za sunią nr1, może wyczuwa że jest delikatna. Oczywiście mają osobne miski ale np odgania ją od chrupek itp. To są małe psy, sądzicie że jest możliwe żeby mały pies zagryzł innego małego psa? Czy może dochodzić "tylko" do kłótni między nimi ale bez zagrożenia życia?? #:-s Teraz są osobno, ale żadna nie jest zachwycona jak musi siedzieć zamknięta w pokoju :|
Myślicie że powinny już być zawsze osobno czy można podjąć próbę ? Tylko nigdy nie wiadomo kiedy się znowu rzuci.
Z dużymi psami jest jeszcze trudniej, jak pies poszarpał ręce to sprawa była bardzo poważna. Ismena, na pewno nie było łatwo izolować zwłaszcza takie duże sunie, masakra :-o . Podziwiam że Ci się udało to jakoś ogarnąć, na pewno nie było łatwo. Duży pies jest w stanie otworzyć drzwi, łapą o klamkę. Innek ja tez mam żal do mojej suni za jej zachowanie, jak mogła zrobić coś takiego? Zwłaszcza że nikt jej nie zaczepiał i że tamta sunia jest słabsza, delikatna i nigdy jej nic nie zrobiła :( Ona też jest po przejściach, bała się zbliżyć do człowieka :( Ale ma najsilniejszy charakter względem psów, bywa że "pokłóci" się też ze swoją małą, ale tamta umie się bronić.

Re: Zwierzaki

PostNapisane: 16 mar 2016, o 07:44
przez ismena
Pepe musieliśmy jakoś to ogarnąć. Nalezymy do tych ludzi którzy nie oddadzą psa bo ma trudny charakter. Ani z żadnego innego powodu. O już. Ismena rotwailerka przybłąkała się pół roku po śmierci naszego pierwszego psa sznaucera olbrzyma. Bardzo przezylismy jego odejście :( Ismena była bardzo nieufna zwabilam ją na podwórko i tak przylgnęła do mnie że przez pierwsze kilka dni pokazywała zęby jak mąż znalazł się za blisko mnie. Szybko jednak przekonała się do niego. Ją byłam w pracy a mąż w domu. Byli razem całymi dniami. Miała wtedy około 2 lat. Potem pojawił się kot, mały i ślepy wykarmiony przeze mnie strzykawką, Ismena miała mleko to maluch dosysal się do cyca :) ciąża urojona. Potem córka przywiozła 18 miesięczną sznaicerke olbrzymkę, odkupiła ją od kobiety której się znudzila, za dużo doczekała, potrzebowała dużo ruchu, takie psoe dzoecko z ADHD. I było dobrze, wyżej jest zdjęcie trzech suk, ta trzecia była mojej córki.
Wszystkie były strasznie kochane. Ją nie miałam jakiejś niechęci do którejś z nich.......
Natomiast klamki we wszystkich drzwiach zostały odwrotnie zamontowane, tak do góry, albo wymienione na okrągłe.

No. A teraz mamy dwa psy :) malamuta i labradora. I jest dobrze. Czasem coś im nie pasuje ale labek to taka ciota :D

Nie wiem jak to rozegrasz. W bloku jest dużo trudniej, być może gdybyśmy wtedy mieszkali w bloku to jedną suka poszła by np do babci. Ale nie musieliśmy wybierać i całe szczęście.

Powodzenia, próbuj obserwuj może się uda. Nie ryzykowalabym jednak zestawiania ich razem bez nadzoru. Ktoś musi być w pobliżu.