Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Heja,
kto ma i jakie zwierzęta w domu?
Ja aktualnie 3 koty:
Kicia, sib f 09:
http://i13.photobucket.com/albums/a296/ ... 010058.jpg

Kurits nfo d 22:
http://i13.photobucket.com/albums/a296/ ... ts/gg4.jpg

I nie określona symbolami Oretka --dachowiec szylkret:
http://i13.photobucket.com/albums/a296/ ... g_oret.jpg

A hodowałam już: szczurki, myszki i ptaki (ryżowce)/ Każde stworzenie kochałam miłością wielką

Stello toć to te kociaki są większe od Twojej maleńkiej księżniczki

Ano, te rasowe około 7-8 kilo ważą. Tutaj zdjęcie poglądowe co do wielkości:

O rety, super

Ale Ty to kruszynka jesteś

Stella już jestem zakochana w tych kocich pięknościach..

.moje kocie przy tych Twoich lwach..to kruszynek.. ;))

Sory...z wrażenia aż mi się klepło dwa razy.. :-o

Jaki one piękny

Stello

A ja teraz mam już tylko żółwia czerwonolicego - wyhodowany od maleństwa kilkucentymetrowego do wagi ponad 1 kg i ma ok. 18 lat ( u mnie 17).

Mojej ukochanej suni (której imię właśnie noszę - Diara), odeszła 3 lata temu i miała 11 lat :((

i póki co jeszcze nie dojrzałam do następnego zwierzaka, a nie mam też zresztą czasu dla zwierzaka, nad czym ogromnie ubolewam, bo byłam zawsze psią mamą - od urodzenia.
Za kotami nie przepadam, ale bardzo mi się podobają ...
Twoje Stello są piękne, te rasowe naprawdę rasowe ... ale mnie podoba się ten mały skromny kotek rasowy inaczej ...

Moje kocie to zwykły dachowiec,ale też bardzo kochane czarne stworzenie..

Mój kotek, też dachowiec kocham go bardzo. Jest zemną 11 lat.

Ale macie fajne koty

Moja kotka kilka dni temu skończyła 10 lat. Rudy ma 9 lat, a ta najmłodsza dachóweczka-znajdka skończyła 2 lata.

Moje pierwsze zwierzaki, jakie miałam, to parka ryżowców. Kupiłam je jak byłam na studiach. Na imie miały Capri i Sangria. 2 razy miały młode - raz 3 pisklęta, za drugim razem 5. Bardzo ładne i inteligentne ptaszki, szybko się oswajają.
Zaniechałam hodowli, bo był problem z załatwianiem dokumentów (to ptaki na liście CITES, więc muszą być rejestrowane w urzędzie i mieć papiery pochodzenia, no i powiatowy wet musiał do mnie do domu przyjeżdżać :/), ale strasznie tęsknię za słodkimi pierzakami. Jak kiedyś będę miała większe mieszkanie lub dom, to zrobię wolierę i znów zajmę się chowem ptaków.
A oto moje maleństwa:

Jejku, jakie cudne są wasze zwierzaczki

śliczności

Witam Syrenki.
To i ja pochwalę się swoimi zwierzakami.Za sprawą moich córek w ostatnich latach przez moje M3 przewinęły się; Papuga nimfa,świnka morska,chomiczki,ślimak afrykanski,gekony pustynne,wychowałyśmy kawkę,której zwróciliśmy wolność i która przylatuje do nas od 4 lat,oraz odchowałyśmy kurczaczki ,które miały być sprzedane na giełdzie jako pokarm dla węża.(dobrze że sąsiedzi nic o tym nie wiedzieli)

.