Kamagulo, myślę, że to co napisałaś, że "Możliwe ,że to co nas w życiu aktualnie spotyka ma jakiś wpływ na odbiór książek" to dużo w tym prawdy, faktycznie ostatnio bardzo dużo błahych rzeczy mnie drażni, sama z sobą mam już ciężko wytrzymać a moim domownikom dopiero się obrywa....no i jak czytałam "Lesia", szczególnie ten motyw z lodami w jego torbie a następnie z tym co z nimi wyprawiał w kuchni to po prostu mnie skęcało
. Dodam, że czytając opisy zbrodni w kryminałach nawet w połowie mnie tak nie skręca
Myślę, że ma to związek z moim pedantyzmem
Przypomniałaś mi o "Przeminęło z wiatrem", też mam to na mojej liście do przeczytania, a skoro Ty już setny raz do tego wracasz to musi coś w tym być;-)
Bulbinko, dziękuję za polecenie książki, jeszcze właśnie nie wiem czy lubię takie klimaty, dowiem się jak wpadnie mi w rączki ten wiedźmin, mam zarezerwowaną już w bibliotece:-) Na razie jedynym fantasy jakie czytałam to była saga "Zmierzch" i bardzo mi się podobało, potrafiłam do rana czytać