Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Zamiast odpoczywać w niedzielę, przesiedziałaś w kuchni
Za to przez cały tydzień nie musisz gotować

Olikku ja tak właśnie odpoczywam...

Oj , to wiele Ci nie potrzeba żeby odpocząć
Pracusie tak mają

Lenuś wrzucam przepis na nalewkę z rabarbaru...uff zdążyłam za nim urośnie...

Nalewka z rabarbaru
składniki:
1 kg. rabarbaru (najlepiej czerwonego)
0,5 l. spirytusu
250 ml wody ( można mniej wody to będzie mocniejszy trunek)
50 dkg. cukru
wykonanie:
Rabarbar dokładnie myjemy i kroimy na 2 cm. kawałki, wrzucamy do słoja i zasypujemy cukrem. Dobrze mieszamy potrząsając słojem, tak należy robić codziennie do momentu aż rozpuści się całkowicie cukier. Zalewamy rozcieńczonym spirytusem 60% i odstawiamy na 6 tygodni w ciemne miejsce. Co kilka dni potrząsamy słoikiem. Po tym czasie filtrujemy i wlewamy do butelek.

Iwonuś dziękuje za przepis na naleweczkę. Na spotkaniu z Viki i z Madzią...spróbowałyśmy Twojego wyrobu. PYCHOTKA
Od kilku lat robię różne nalewki, ale nigdy nie robiłam z rabarbaru...Jestem mile zaskoczona smakiem i zapachem...w tym roku postawię " Iwonkową nalewkę w rabarbaru"

Buziaki

Visenna widzę, że mamy tu fachowca kulinarnego
Ja nic nie podpowiem

Visenna to tak jak ja..kuchnia i gary mnie relaksują

Lekko zaszalałam

No tak, czyste szaleństwo
Ale już czuję smak , pamiętam z Poznania

vika45 napisał(a):Lekko zaszalałam

Cóż to za specyjał?

Sierotko, to własne wędzone serki

vika45 napisał(a):Sierotko, to własne wędzone serki

Mniammmmm!!!

Iwonko Twoja nalewka z rabarbaru wyszła pyszna

Lenuś to super,moja jeszcze się gryzie,całkiem o niej zapomniałam

Witam Was kobietki w tym dziale
Ewika pytała o nalewkę z aronii.Ja robię i sok i nalewkę
Aronię trzeba przemrozić kilka dni,a jak nie ma takiej możliwości to potrzebne liście z wiśni.

Owoce aronii płuczę i w dużym garnku zalewam wodą,aby owoce się zakrył,jak nie jest przemrożona to wtedy dodaję liście.
Podgrzewam na wolnym ogniu,prawie do wrzenia,ale nie gotuję,tak z 1,5 godzinę,cukru daję tak na oko,na 5 kg aroni 2 kg cukru.Po tym czasie owoce zrobią się pomarszczone jak rodzynki,sok przecedzam i stawiam jeszcze do podgrzania,do soku dodaję sok wyciśnięty z 4-5 cytryn.Mocno podgrzany wlewam do słoiczków i odwracam do góry dnem.
Owoce z aroni zalewam % i zostawiam na około miesiąc,po tym czasie zlewam zalew,i doprawiam syropem cukrowym w zależności jaką moc chce się uzyskać. 1 l syropu cukrowego na 1 litr zalewu jeśli to spiryt taką miksturę wlewam do słoja w ciemne miejsce i na 3-4 miesiące leżakowania.

2kg aronii, 150 liści wiśni/w przepisie było 400/ 2,5 l wody,1,5 kg cukru,20 g kwasku cytrynowego,1 l spirytusu. Owoc i liście zalewamy wodą i gotujemy 40 min.Lekko studzimy i cedzimy przez sito. Dodajemy cukier i kwasek,całkowicie studzimy. wlewamy sok do spirytusu, butelkujemy i zostawiamy na 3 miesiące. My wyżłopaliśmy flaszkę od razu! oczywiście dla zdrowotności

Polecam krokiety dla wygodnych czyli leniwych.Zamiast smaźyć naleśniki farsz rozkładamy na suchych waflach

Viki ale masz pomysła,rewelacja

Zupa z soczewicy.

Moi synowie nie jedzą mięsa, młodszy także jajek i produktów mlecznych, więc kiedy przychodzą nie bardzo wiem, co ugotować, żeby zawierało wystarczającą ilość białka i spełniało ich i nasze oczekiwania.Wpadłam więc na pomysł z zupą z soczewicy. Gotuję ją często i ciągle modyfikuję dodając różne składniki.

Składniki na ok 2,5 litra zupy:
ok. 1/2 kl czerwonej soczewicy,
włoszczyzna,
cebula,
1-2 papryki czerwonej,
słoiczek koncentratu pomidorowego,
1-2 łyżki oliwy lub oleju,
sól, przyprawy.

Płuczę soczewicę i wstawiam do gotowania w ok. 2-2,5 l wody z dodatkiem oliwy lub oleju (soczewicy nie trzeba namaczać, bo szybko robi się miękka)
w drugim garnku w bardzo małej małej ilości wody gotuję na małym ogniu pokrojone w paski papryki bo obieram je później za skóry).
W tym czasie obieram i do gotującej się soczewicy dodaję pokrojonę w kostkę włoszczyznę: 1-2 marchewki, 1 pietruszkę, kawałek selera, kawałek pora, 1 niedużą cebulę,
Gdy papryka zmięknie i da się z niej ściągnąć skórę, obieram ją i pokrojoną w małe kawałki wrzucam do zupy. Papryka jest już trochę miękka, bo dusiła się w innym garnku, więc od tego momentu gotuję się razem z zupą już tylko chwilkę. Jeśli komuś nie przeszkadza skóra w papryce, może od razu pociąć ją w kostkę i wrzucić ją do zupy razem z włoszczyzną.
Na końcu dodaję sól i przyprawy, za każdym razem różne, ale wśród nich zawsze są: papryka słodka, nieco papryki ostrej, tymianek i majeranek (ułatwiają trawienie), pieprz czarny mielony.

Oststnio razem z warzywami dodałam do tej zupy trochę dyni.
Można ją podać jako zupę krem z groszkiem ptysiowym.


Smacznego - Elza13

Oliczku, kiedyś, gdzieś podawałaś swój przepis na ciacho leśny mech. Mogę sprawdzony przepis???