Przepis na ogórki na zupę wg przepisu mojego męża Wszystkie ogórki, które mi zostaną po kiszeniu, niewymiarowe, niekształtne, czy po prostu duże ścieram na grubej tarce (u mnie robi to maszynka do mięsa z nasadką do tarcia), do dużej miski.
Następnie przygotowuję wodę z solą tak jak na zwykłe kiszone ogórki (ale mocniejszą, więcej soli, lepiej się przechowują a potem po prostu nie solę zupy). W sumie zalewy nie potrzeba tak dużo bo ogórki same w sobie mają dużo wody.
Do słoików (takie po dżemie) wkładam na przemian:
- starte ogórki
- kawałek chrzanu
- 1-2 ząbki czosnku (pokrojone na 3-4 części)
- koper (ja tnę nożyczkami całe grube łodygi kopru wraz z baldachimem, na kawałki takie, aby łatwo do słoika włożyć)
- biała gorczyca, kolendra, czarny pieprz tak kilka ziarenek, gorczycy i kolendry daję więcej ziarenek bo są małe
- czasem dodaję (jak mam) liść chrzanu, ewentualnie inne liście (wiśni, dębu czy czarnej porzeczki)
Oczywiście z tymi liśćmi to ostrożne bo słoik ma ograniczoną pojemność, a to mają być ogórki a nie liście.
Zalewam słoiki solanką i odstawiam na ok. 10 dni do ukiszenia (w ciepłym miejscu, więc dopóki się nie zakiszą to mam w domu Sajgon, cała fabryka przetwórstwa warzywnego
). Jak już będą ukiszone (muszą się dobrze spienić a najlepiej jak wykipią), wtedy zakręcamy je mocno i pasteryzujemy - im dłużej tym lepiej. Do zupy i tak się je gotuje, a tak to dłużej stoją i się nie mają prawa zepsuć (raz, że pasteryzowane, a dwa że więcej soli).
Życzę smacznych zup ogórkowych (a jaki sos np. do jajek na twardo do obiadu jest pyszny
) i udanych przetworów