Syrenki - kontynuacja forum "Usunięcie macicy i co dalej?"

Witajcie.

Kochane, Mam zdrową macicę.
ALE PĘKNIĘTĄ, od dwóch lat.

Prawdopodobnie będzie musiała zostać usunięta, lecz nie wiem do końca co mam zrobić.

Mam już dwójkę dzieci, i na razie nikt nie jest jej w stanie naprawić. Przez to krwawie cały czas jestem osłabiona i takie tam.

Macica pękła mi po drugiej cesarce, o czym dowiedziałam się od przypadkowego lekarza na wizycie.
Mój lekarz pomimo kilku razy podejścia i proszenia o sprawdzenie co się dzieje że cały czas krwawie, nic nie powiedział.

Poszłam wtedy do kogoś innego..

Czy któraś z Was ma podobnie?
Co robić?

Witam Cię Kasiu
Przyznam, że pierwszy raz słyszę o pęknięciu macicy
Poczytałam w necie na ten temat i z tego co piszą problem pojawia się podczas ciąży bądź porodu i jest dość groźny dla życia kobiety
Problem ten rozwiązuje się przy okazji porodu, ale nie doczytałam o sytuacji takiej jak Twoja, że dwa lata funkcjonuje się z pęknięta macicą
Nic na ten temat nie wiem i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że można żyć tak długo z pęknięta macicą
Jesteś pewna, że chodziło o pęknięcie macicy ?
Może chodzi o jakieś powikłania związane z pęknięta macicą podczas porodu ?

Wiem co mówię.

Właśnie dlatego napisałam do Was, Nie mogę znaleźć podobnego przypadku do mojego. Wszystkim macica pęka podczas porodu.
Ja miałam dwie cesarki. Mam 28 lat.
Ostatnia 3 lata temu. (więc poprawka niecałe 3 lata chodzę z pękniętą macicą)

Najpierw było to rozejście się szwu na macicy.
Rok temu byłam na zabiegu zszycia (1dzień).

Później u lekarza. Wszystko ponoć ok.

A tydzień temu poszłam do innego lekarza zapytać czy zagoiło się ładnie i czy już możemy starać się o kolejne dziecko.

On jak zobaczył to prawie zemdlał. Po rozmowie dał mi do zrozumienia że w Polsce nikt nie podejmie się zszycia macicy Bo jest to niemożliwe. W moim przypadku macicy nie ma. Jest pęknięta w połowie, czyli wszystko mi w brzuchu lata.

Krwawienia sie nasiliły, zaczyna boleć podbrzusze.

Wiecie, myślałam że od roku jest ok, a tu ZONK !

W środę jadę do specjalisty w Krakowie. Nie wiem co powie. Może powie że to tak zostawimy.

Bardzo Was proszę o informację gdyby któraś z Was trafiła na podobny przypadek.
Naprawdę przeszperałam cały internet i nie mogę znaleźć choćby jednej kobiety z takim przypadkiem jak mój.

Pęknięcie nastąpiło już po porodzie nie w ciaży.

Chciałam się upewnić
W tej sytuacji pewnie trzeba brać pod uwagę operację usunięcia
No chyba że jakiś dobry lekarz podejmie się operacji , która ją uratuje i tego Ci bardzo życzę