Strona 2 z 3

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 26 sty 2016, o 17:24
przez kasiag
Odezwe sie jak wroce. Ale mi ten pecherz doskiwiera, non stop siusiam:-( od wczoraj procz furaginy na ktora moja bakteria jest wrazliwa dolaczony mam antybiotyk, ktory juz wczesniej bralam co prawda nie na zapalenie pwcherza,ale skoro bakcyl na noego wrazliwy to i na pecherz powinien pomoc, a nic z tego. To sie chyba nigdy nie skonczy, od wrzesnia co miesiac mam nawroty z tym,ze teraz nie przechodzi, a tak to po furaginie byl spokoj na jakis czas:(

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 26 sty 2016, o 21:13
przez michalinda
Kasiu, ten lekarz pracuje w CO, ale to już pewnie wiesz, bo oczywiście przeczytałam posta z opóźnieniem. ;)

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 26 sty 2016, o 21:43
przez kasiag
Wrocilam. Siedzialam w gabinecie dobre 1,5h. Lekarz faktycznie bardzo mily, dokladny. Co do moich dolegliwosci dal mi namiary na USG i po kolejnej miesiaczce mam zrobic, jesli dalej bedzie przerosniete endo to mam moec histeroskopie. Myslalam,ze Pan dr robi ta histeroskopie,ale niestety nie, histeroskopie zrobi mi kolega Pana dr, ktory jest z tego co pamietam ordynatorem na Karowej, a szkoda, bo chcialam trafoc na Zelazna. Oprocz tego mam zrobic badania hormonalne i wyleczyc ten pecherz co latwe nie bedzie. Jedyny minus to to,ze badanie ginekologiczne bylo bardzoooooo bolesne.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 27 sty 2016, o 00:34
przez olikkk
Kasiu ważne , że jednak pan doktor jest w porządku i przebadał Cię gruntownie :-)
Nie martw się, ze kto inny ma robić histeroskopię, z pewnością swoja pacjetkę odda w dobre ręce ;)
Lecz ten nieszczęsny pęcherz i jedziemy dalej z leczeniem :x
Bądź dzielna :-*

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 27 sty 2016, o 09:54
przez ismena
Kasiu, nie szkoduj, skoro (...........) dał Ci namiary na konkretnego lekarza to wie co robi. Trzymaj się go a wyciągnie Cię z tego. Buziaki :-*

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 27 sty 2016, o 11:00
przez kasiag
Tak tez Pan dr powiedzial,ze chce ze mnie zrobic zdrowa kobiete :) narazie dal mi namiary na bardzo dobra specjalistke od USG i isc po miesiaczce, od tego co tam wyjdzie bedzie zalezalo cxy bede miala robiona histeroskopie, bo Pan dr nie jest zwolennikiem robienia jej bez wyraznych wskazan, bo to w koncu zabieg inwazyjny.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 27 sty 2016, o 12:19
przez olikkk
No widzisz Kasiu to bardzo rozsądny lekarz i chce Twojego dobra, więc nic się nie martw :-*

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 2 lut 2016, o 23:16
przez kasiag
Dzisiaj znowu sie przestraszylam. Jedt 22 dc a ja zaczelam krwawic:-( nie wiem czy to moesiaczka cxy cos innego. Z reguly cykle mam 26-28 dniowe. W zeszlym cyklu bralam ten duphaston, moesiaczle dostalam dwa dni po jego odstawieniu w 27dc, nie wiem czy to on mi cos namieszal czy cos dzieje:-( teraz nawet nie mam jak sie na to specjalistyczne usg zapisac bo zapisy do pani dr sa tylko w ponoedzialki a ja mialam isc od razu po miesiaczce.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 3 lut 2016, o 14:35
przez iwon62510
Kasiu duphaston moze tak dzialac..ja też go bralam przy miesniakach..ale efektu nie bylo
nic sie nie martw..trzeba moze troche poobserwowac czy cos bedzie sie dzialo

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 3 lut 2016, o 17:04
przez kasiag
To miesiaczka jednak, przez ten duphaston widocznie tak wyszlo. Niestety nie mam teraz jak na to usg sie zapisac:-( musialam sie klocic z babka z rejestracji zeby laskawie mi powiedziala o ktorej godzinie koncxy prace Pani dr zebym mogla zadzwonic i sie bezposrednio zapytac czy pani dr czy mnie jakos wcisnie za tydzien, bo terminy sa dopiero za dwa tygodnie. Takie problemy mi robila jak nie wiem.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 8 lut 2016, o 23:23
przez olikkk
Kasiag no i jak ? Udało Ci się zapisać na to USG ?

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 9 lut 2016, o 17:16
przez maria
Kasiag tak to już jest z naszą służbą zdrowia ale nie daj się trzymam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy :x :x :x

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 10 lut 2016, o 22:00
przez kasiag
Tak udalo mi sie dostac. Dzisiaj bylam, co prawda zbadana na biegu, bo bylo ogolnie duze opoznienie no, a ja jako ostatnia, ale mam nadzieje,ze jednak dokladnie.
A wiec tak endometrium w 8dc wynosi 7mm wiec jesy prawidlowe, w badaniu przez powloki pani dr wychwycila pod surowicowka misniaka 1cm. W badaniu transwaginalnym nie mogla go wychwycic. Macice mam ogolnie przesunieta na lewa strone. Grubosc trzonu wynosi 35mm i to mnie zaciekawio bo miesiac temu jak moja ginekolog mi robila to mialo ponad 40mm grubosc i tak bylo przez ostatmie miesiace. Dzwonilam do dr Lindnera nic nie robimy, obserwujemy.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 10 lut 2016, o 22:17
przez olikkk
To dobrze, że jednak udało Ci się tam dostać :-)
Znaczy nie ma powodu do paniki, sytuacja w miarę stabilna :-)
Czyli obserwujemy ;)

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 10 lut 2016, o 22:47
przez kasiag
No obserwujemy, chociaz dzisiaj tez sie nowych rzeczy dowiedzialam o ktorych wczesniej, nawet ten moesiac temu moja ginekolog mi nie mowila. A mianowicie to,ze mam ta macice przesunieta w lewo. Ja zauwazylam,ze moj brzuch jest grubszy po lewej stronie,a ze jestem chuda jak patyk to pewnie to widac,a noe woedzialam dlaczego tak jest, a to pewnie przez ta macice. Wiedzialam o zrostach po lewej stronie, ale, ze macica jest przesunieta to nie. Na tamtym USG mialam trzon o grubosci tam bodajze 42-45mm a teraz niby 35mm, dr Lindner przy badaniu ginekologicznym tez stwierdzil,ze jest dosyc grubawy wiec nie wiem jak to z tymi USG. No i jeszcze ten miesniak, przeciez badanie transwaginalne jest dokladniejsze, a nie mozna go wychwycic w tym badaniu,ale przez powloki juz tak. No i na jednym i drugim jajniku mam pecherzyki, w poprzednim byl tylko jeden pecherzyk owulacyjny. Takze tak super to nie jest. Chcialam zajsc w druga ciaze dopiero za 3-4 lata, ale zaczynam sie zastanawiac czy nie powinnismy sie juz starac.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 13 lut 2016, o 22:22
przez olikkk
Kasiag no to już lekarz musi się wypowiedzieć co do różnic w badaniach :-??
A jeśli chodzi o dzidziusia, to może faktycznie warto się zastanowić ;)
Czasem przy okazji ciąży pewne problemy udaje się rozwiązać :-)
W każdym razie bardzo Ci tego życzę :-*

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 14 lut 2016, o 01:08
przez kasiag
Dzieki wam wszystkim za wszystkie slowa otuchy, ktore mi pisalyscie:-* takich super kobitek jeszcze nie spotkalam :ymhug: pozytywna energia bije przez monitor :) zyje normalnie, za jakis czas skontroluje znowu USG i zobaczymy co tam sie bedzie dzialo. Narazie o tym nie mysle, przede mna leczenie nerwicy i na tym narazie sie skupie.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 14 lut 2016, o 11:14
przez olikkk
Kasiu :kolobok_give_heart:
Tak zrób, zdrowe nerwy to zdrowszy cały organizm ;)
Życzę Ci zdrówka :-*

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 7 paź 2016, o 11:40
przez kasiag
Hej kobitki, dawno mnie nie było, ale to pewnie dlatego,że nic mnie nie niepokoiło. Jak brałam zimą ten Duphaston to endometrium wróciło do normy, miałam tylko takie dziwne miesiączki, bo podpaska była prawie czysta, a krew wylatywała mi tylko podczas siusiania, tak było przez jakies 3 cykle wiec poszłam na USG sprawdzic czy cos sie dzieje (to było w kwietniu) i wszystko było ok, endometrium tez prawidłowe. Od kwietnia miałam juz "normalne" miesiaczki, ale teraz od dwóch cykli znowu mam to co wtedy czyli krew wylatuje podczas siusiania, wtedy wylatuje jej duzo, bo tak to na podpaske mało i straszne bóle brzusza. Akurat minał rok od cytologii wiec postanowiłam isc i sprawdzic co tam sie dzieje. Zrobiono mi cytologie i USG, na wynik cytologii czekam, USG podobno było dobre, ale jak w rejestracji wydrukowano mi opis USG to zobaczyłam,że w 10dc endo wynosi 15mm, czyli znowu jest za grube! Juz nie wiem co robic, zauwazylam, ze strasznie wypadaja mi od jakis 3 miesiecy wlosy,mam juz nawet małe przeswity i mam duzo krostek na buzi, ostatni raz taka cere to mialam chyba w wieku 16 lat. Podejrzewam jakies zaburzenia hormonalne, ale nie wiem w jakich dniach cyklu porobic sobie badania na te hormony, lekarka kazała tylko sprawdzic prolaktyne w 5dc. Chyba po kolejnej miesiaczce zrobie sobie znowu USG i polece z wynikiem do dr. Lindnera, niby dr. Lindner powiedział, że gdyby to było cos powaznego to endometrium by mi sie nie zmniejszało, a powiekszało mimo wszystko, ze ja moge miec taka tendencje do rozrastania sie ednometrium, ale kurde w koncu jakiegos krwotoku dostane. Dziwna jest tez sprawa z tym wypływaniem krwi menstruacyjnej, na dodatek mam taka suchosc pochwy, ze ostatnio zauwazyłam,że zaczynam pękac przy wejsciu do pochwy przy współżyciu. Robi sie taka malusieńka ranka, taka tyci, tyci, ale jest i nawet czuje w którym momencie "pękam", nawet własnie pękłam przy wkładaniu wziernika, lekarka to zauważyła, przepisała mi masc Oekolp i Cicatridine.

Re: Nie wiem co mi jest, boje sie:-(

PostNapisane: 7 paź 2016, o 12:38
przez kasiag
Wracajac tak do tego mojego wypadania wlosow i tych krostek na buzi, wlasnie jak powiedzialam o tym ginekolog to kazala sprawdzic ten poziom prolaktyny, teraz sobie tak czytam o tym troche i faktycznie w objawach podwyzszonej prolaktyny jest wypadanie wlosow, tradzik, nocne poty(!) a ja sie poce ostatnio w nocy, spadek libida, stany depresyjne. Powodem podwyzszonej prolaktyny z reguly jest niedoczynnosc tarczycy co tez przeciez mam. Misze czekac do nastepnej miesiaczki i zrobic te badania. Napiszcie mi prosze jesli wiecie w jakich dniach cyklu sprawdzic sobie estrogen, progesteron i testosteron. Wiem,ze ktorys sprawdza sie dwa razy chyba progesteron. I czy te badania hormonow sa drogie? :-(